Trudno mi uwierzyć, że dotarłam już niemal do finału historii o Anne Shirley. Za mną "Dolina tęczy", czyli 7 część serii. Recenzję znajdziecie na moim blogu: https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-dolina-teczy-lucy-m... | |
Amarisa dodał: 08 X 2024, 11:25:52 Ocena książki: 5.5 Dolina Tęczy |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
"Gustloff" przenosi do Gdańska, gdzie rozpoczyna się seria niewyjaśnionych zabójstw starszych ludzi. Największym zaskoczeniem jest śmierć weterana wojennego, który nie dość, że sam wpuścił napastnika do domu, to dodatkowo przegryzł ampułką z cyjankiem w zębie, zostawiając swojemu wnukowi - Tomaszowi Ginletowi - zegarek i zaszyfrowane wiadomości. Ginlet, razem z zaprzyjaźnionym pasjonatem teorii spiskowych i zdeterminowaną aspirantką rozpoczynają własne śledztwo, które prowadzi ich do śladów słynnej Bursztynowej Komnaty... Jest to ciekawy miks kryminału, sensacji i wątków oraz teorii historycznych. Niewątpliwe skojarzenie z twórczością Dana Browna jest w pełni uzasadnione, bowiem fabułą niejednokrotnie skupia się na tajemniczych kodach i ukrytych śladach związanych ze słynnymi obiektami czy wydarzeniami z przesżłości. Motywy zagadek i ich odszyfrowywania przy pomocy Enigmy były dla mnie, jako pasjonatki tych wątków szczególnie intrygujące i zdecydowanie to był najlepszy element książki. Wizja autora była spójna i przekonująca, a przy tym odpowiednio rozrywkowa, a przynajmniej z mojej perspektywy, gdzie nie nazwałabym się ekspertką od wiedzy historycznej Dominują tu sceny sensacyjne, autor tworzy dynamiczną akcję, gdzie wydarzenia toczą się prężnie, nie zwalniając nawet na moment. Razem z bohaterami wyruszamy w niebezpieczną podróż od Gdańska przez Bałtyk do Krolewca, tropiąc zaginiony skarb, wdając się w potyczki i pościgi, odkrywając skorumpowane jednostki i budując wzajemne zaufanie. Klimat jest mocną stroną tej ksiązki, wir zdarzeń wciąga i pasjonuje. Myślę, że fani sensacyjnych zdarzeń, sekretów i zagadek mogą śmiało dać szansę tej książce |
|
dezyderata dodał: 28 IX 2024, 20:07:22 Gustloff. Tajemnica Bursztynowej Komnaty |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Pierwsza załogowa misja na Europę - księżyc Jowisza. Na pogrążonym w ciemności, uszkodzonym statku budzi się May - jedyna ocalała z katastrofy, nie pamiętająca ostatnich miesięcy życia. Pomóc jej może tylko mąż - naukowiec z NASA - z którym May pozostaje w niejasnych relacjach. Nie wszystkim jednak jest na rękę jej powrót do domu... SF kojarzy mi się zwykle albo z historiami z zaawansowanymi naukowo teoriami albo gwiezdnymi przygodami typu Star Wars. "Astronautka" mnie pod tym kątem miło zaskoczyła swoją odrębnością i oryginalnością pomysłu. Tutaj bezkres kosmosu jest równie zajmujący, jak zagmatwane rejony ludzkiego wnętrza i skomplikowanych relacji. Podobała mi się zmienna dynamika akcji. Były tu momenty refleksyjne, gdzie razem z May celebrujemy samotność w kosmicznej przestrzeni, skłaniającą do głębokiego zastanowienia nad istotą życia. Były momenty retrospektywne, przedstawiające szerszy obraz przeszłości głównej bohaterki i okoliczności zbudowania i rozpadu małżeństwa. A były, szczególnie pod koniec, chwile emocjonującej akcji, walki o każdy oddech i sekundy życia. W interesujący sposób zostały ukazane emocje bohaterów w pryzmacie napiętych, nierozwiązanych konfliktów. Silnie wyczuwalna jest tu wzajemna tęsknota i wygaszone, choć wciąż tlące się namiętne uczucie. Jednocześnie bezradność i nieumiejętność dialogu oraz tak wielkie kłody rzucane wzajemnie pod nogi, że odbudowa tego, co było na początku wymaga tytanicznej pracy. Zastanawiało mnie momentami, co w życiu May i Stephena jest trudniejsze: naprawa ich małżeństwa, czy bezpieczne sprowadzenie kobiety z przestrzeni kosmicznej. To doskonały tytuł dla fanów nieoczekiwanych wariacji gatunkowych. Są dramaty ludzkie, rozważania futurystyczne i warstwa rozrywkowej akcji. Serdecznie polecam |
|
dezyderata dodał: 08 IX 2024, 16:52:54 Astronautka |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Najlepszą rekomendacją do sięgnięcia po ten tytuł niech będzie to, że po dotarciu do ostatniej strony, zamówiłam w internetowej księgarni nie tylko papierową wersję tej książki (gdyż czytałam ją na czytniku), ale też kolejne trzy tomy z serii „Stalking Jack the Ripper”. Pełna recenzja - https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-jak-podejsc-rozpruw... |
|
Amarisa dodał: 08 IX 2024, 11:07:49 Ocena książki: 5.0 Jak podejść Rozpruwacza |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
To jedna z gorszych książek, jakie ostatnio czytałam. Sięgnęłam po nią, bo byłam ciekawa, jak potoczą się dalej losy bohaterów "Nieodnalezionej". W zasadzie nie toczą się wcale. Cała "historia" opiera się na co raz to nowych postaciach, które wciskają głównemu bohaterowi kolejny kit, a on to wszystko łyka jak młody pelikan. Ostatecznie sama nie wiem, co się wydarzyło naprawdę, a co było tylko czyimś kłamstwem. Dawno nie byłam tak zmęczona po skończeniu książki. | |
ladyinfantille dodał: 14 VIII 2024, 19:37:03 Ocena książki: 2.5 Nieodgadniona |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
"Zwykłe ludzkie ułomności" śledzą losy członków rodziny, przepełnionej fatum błędów i zagubienia. Przypadkowa ciąża, brak zaangażowania emocjonalnego w wychowanie córki, problem alkoholowy, śmierć i szereg potknięć, które składają się na kolejne lata ich życia, są ujęte we wnikliwą i przejmującą analizę powieściową. Autorka ma niezwykle wnikliwe oko, za pomocą którego ujawnia kolejne sceny z życia poszczególnych bohaterów. Perspektywy się regularnie zmieniają, uzupełniając się nawzajem o informacje i dodatkowe niuanse, które, może nie stanowią usprawiedliwienia dla poczynań, ale pozwalają nieco lepiej zrozumieć to, co leży każdemu z nich na sercu. Wiodącym motywem budzącym napięcie jest zagadka dotyczaca córki Carmel. Odtrącana przez młodą matkę i wychowywana przez babcie dziewczynka staje w centrum tragedii, co do której okoliczności nie ma pewności. Zagadka przebiegu zdarzeń kładzie się cieniem na przyszłości rodziny, a dla czytelnika to wyjątkowo trudny do jednoznacznego określenia element powieści, który pozostawia z moralnym dylematem. Każdy z bohaterów ukazuje swoje przejmujące oblicze zagubienia w świecie, jego oczekiwaniach i własnych słabościach. Tytulowe "ułomności" to małe skazy, które w efekcie kuli śnieżnej potrafią zrujnować wiele lat życia, a jednocześnie rozpoczynają się od tak drobnych "grzeszków", które mogą dotknąć praktycznie wszystkich. Autorka w interesującej, psychologicznej analizie jednostki oraz rodzinnej komórki społecznej nie potępia ani nie moralizuje, a stawia przed czytelnikiem pytania do własnej, wewnętrznej refleksji, o tyle wartościowej, że dotykającej z każdą z postaci tak wielu sfer codzienności. Szczególnie poruszające były dla mnie historie Carmel i jej brata Richiego, którzy wyjątkowo dramatycznie pogrążali się w tym, co ich pchało na ścieżkę upadku, a jednocześnie końcowo podążyli w zupełnie innych kierunkach. Slodko-gorzki finał pozostawia ze smutnymi przemyśleniami, ale i nadzieją, bowiem ludzkie ułomności dotykają każdego, ale możemy czerpać z nich lekcje, aby nie stały się tym, co dominuje. Skondensowana objętościowo, a tak pełna emocji i wartości lektura. Gorąco polecam!😊 |
|
dezyderata dodał: 12 VIII 2024, 20:47:23 Zwykłe ludzkie ułomności |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Przeczytałam, a wrażeniami z lektury dzielę się na moim blogu, na który was serdecznie zapraszam https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-mroczny-kochanek-j-... |
|
Amarisa dodał: 05 VIII 2024, 14:54:54 Bractwo Czarnego Sztyletu: Mroczny kochanek |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Pogranicze Teksasu. Młody koniokrad Morris usiłuje zwędzić zwierze niewłaściwej osobie i trafia na łaskę Clive'a - słynnego łowcy głów. Mężczyzna proponuje mu układ nie do odrzucenia - w zamian za nie oddanie młodzieńca władzom, oczekuje pomocy w rozwikłaniu zagadki wyludnionego w tajemniczy sposób miasta. Stosunkowo rzadko porywają mnie westerny, jednakże zabawa konwencją i miks z elementami fantastyki i wciągającej przygody zdały tu egzamin celująco! Surowy klimat i pełna niebezpieczeństw przestrzeń tworzą świetne podłoże dla pasjonujących zdarzeń. Autor stworzył bardzo obrazowe opisy, które mocno oddziaływały na wyobraźnię. Kolejne sceny są niczym filmowe migawki, akcja fantastycznie balansuje na dynamicznych momentach kulminacji oraz spokojniejszych momentów przystanięcia, rozmowy czy refleksji, które umożliwiały lepsze poznanie bohaterów oraz ich motywacje. Dzieje się tu sporo, otrzymujemy znakomite sceny walk, karczemnych potyczek nad pokerem, pościgów oraz, dla przełamania, obozowych dysput czy nutki rubasznego humoru. Bardzo mi się podobał koncept magii "potencjału". Moc czerpana z sił życiowych, zdolności regeneracyjne kosztem czasu, jaki pozostał, eksperymenty tworzące upiory czy rozdzierające duszę - to wszystko zostało opisane bardzo zajmująco, a jednocześnie pasowało do westernowego klimatu. Nie była to, że tak to określę, przesadzona warstwa nadprzyrodzona, ale ze smakiem dopasowana do konwencji gatunkowej, dzięki czemu wszystko spójnie współgrało. Dodatkowo dylematy związane z użytkowaniem mocy, czy uzasadnienie nimi intryg stanowiło autentyczne rozważania, które mogłyby przyświecać w podobnej sytuacji. Barwni bohaterowie zostali stworzeni z pomysłem, autor tchnął w nich wyraźne osobowości i cele, a jednocześnie umożliwił im rozwijanie się na kartach powieści - szczególnie Morrisowi. Jego droga oraz dylematy wywoływały we mnie najwięcej emocji i byłam bardzo ciekawa, w jaką stronę ostatecznie potoczą się jego losy. Zakończenie mnie usatysfakcjonowało, dając zamkniętą opowieść z ciekawym finałem, a jednocześnie lekko uchylając furtkę dla ewentualnego powrotu do tego świata. Jeśli to się wydarzy, to z pewnością chętnie zajrzę tu ponownie. A wszystkim fanom oryginalnych miksów gatunkowych, w szczególności wielbicielom westernu i magii, gorąco polecam |
|
dezyderata dodał: 18 VII 2024, 22:00:15 Dziwny zachód |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
„(…) ta książka jest nie tylko dla takich szaleńców jak ja, ale również dla tych innych, którzy porzucili wiarę w cuda i bohaterów dnia codziennego; dla miłośników kotów i tych, którzy uważają się za ich zajadłych przeciwników; dla tych, którzy słowa „normalny” i „idealny” traktują jako synonimy, i tych, którzy wiedzą, że mały krok w bok od utartego szlaku wzbogaca czasem całe życie.” cała recenzja dostępna na moim blogu: https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-odyseja-kota-imieni... |
|
Amarisa dodał: 18 VII 2024, 09:10:39 Ocena książki: 4.0 Odyseja kota imieniem Homer |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Rodzeństwo Agata i Radek dziedziczą po dalekim krewnym willę pod Warszawą. Początkowa euforia związana z niespodziewanie cennym spadkiem opada, gdy okazuje się, że w zwiążku z posiadłością krążą makabryczne plotki, a zapis w testamencie sprawia, że pięć tajemniczych pomieszczeń jest zamkniętych i mogą być otwierane stopniowo co tydzień, zgodnie z ostatnią wolą wuja. Co rodzeństwo w nich znajdzie? Pierwszy raz miałam okazję poznać twórczość Alka Rogozińskiego i z pewnością nie będzie to ostatni! Połączenie kryminalnej intrygi i przedniego poczucia humoru autora było strzałem w dziesiątkę! Bawiłam się doskonale śledząc kolejne perypetie wśród sąsiadów, ploteczki, wzajemne oskarżenia, gafy i miłostki. Uczestnicy tej historii to prawdziwa feeria barwnych postaci, z których jedna była ciekawsza od drugiej, z przymrużeniem oka ukazując różne stereotypy i zabawnie nimi manipulując. Wścibska sąsiadka wiedząca wszystko o wszystkich? Obecna! Ekscentryczny gwiazdor - reżyser popularnych filmów? Jest! Właścicielka sklepu ezoterycznego z mistycznymi wizjami? Oczywiście! Tiktokowy influencer jako jeden z głównych bohaterów? I on się znalazł! A to dopiero początek, bo podobnych osobistości jest tu znacznie więcej. Bardzo mi przypadła do gustu zagadkowa fabuła. Z jednej strony mamy tu wspomniane satyryczne elementy w związku z przeprowadzką rodzeństwa i odkrywaniem okolicznych mieszkańców. Z drugiej - tajemnica wuja, który zostawił bardzo skrupulatne i równie ekscentryczne wytyczne, co do kolejnych etapów otwierania drzwi i poznawania sekretów domu. Od początku bardzo mnie to zaintrygowało i byłam ogromnie ciekawa, jak ostatecznie potoczą się zdarzenia. Kocham takie zagadki bazujące na niejasnych wskazówkach oraz sekretach i zdecydowanie się nie zawiodłam. Kolejne informacje odkrywają interesującą intrygę z mocnymi, zbrodniczymi elementami. Wspaniałą zabawą było typowanie, kto jest tu winny, a finalne odpowiedzi usatysfakcjonowały i jednocześnie narobiły ochoty na kontynuację Z pewnością nie będzie to jednostkowe spotkanie z autorem, bowiem jego lekkie pióro, humor i pomysłowość bardzo trafiły w to, co lubię w podobnych komediach kryminalnych. Wszystko było wyważone i zgrabnie nakreślone, zapewniając solidną dawkę relaksującej i poprawiającej humor lektury. Jeśli lubicie podobne klimaty, to serdecznie polecam ten tytuł! |
|
dezyderata dodał: 16 VII 2024, 22:55:54 Zapukaj zanim zginiesz |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
intryga jest wielowątkowa, skomplikowana i dająca do myślenia. Ogrom informacji, zmiennych i kolejnych zwrotów akcji sprawiał, że pod koniec wręcz mózg się gotował od przytłaczającemu ogromu wielowarstwowych zbrodni. Niesamowite, jak jednocześnie dobrze i spójnie pani Maja to udźwignęła, bo mnie już w pewnym momencie kusiło, żeby zacząć sobie rozpisywać: "kto z kim i dlaczego?" Im dalej w fabułę, tym akcja nabiera tempa i ostatnie rozdziały to istna eksplozja zaskoczeń, która do samego końca trzymała mnie w dużym napięciu. Napisane iście filmowo! Świetnie nakreśleni bohaterowie, chronieni za własnymi maskami, intrygowali sekretami i wieloma twarzami, które w obliczu zdarzeń się ukazywały. Niewiele było tu osób, którym można było ufać, kolejne informacje potrafiły obrócić obraz danej postaci o 180 stopni. Zarazem osobowości autorka oddała z pełnym autentyzmem, byli to ludzie z krwi i kości ze swymi zaletami i wadami, ze swymi motywacjami oraz demonami przeszłości. Mocny, ciężki klimat powieści wywoływał wręcz dreszcze na plecach. Już sam koncept główny fabuły, czyli zbrodnie na dzieciach, wzbudzał wstrząs, a;e i bez tego nie brakowało scen czy zdarzeń oddziałujących mocno na wyobraźnie i wzbudzających silne emocje. Atmosfera niepokoju i zagrożenia trwała od pierwszych do ostatnich stron. |
|
dezyderata dodał: 16 VII 2024, 00:55:42 Kuglarz |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Do tej pory znałam autora od strony literatury fantastycznej, więc byłam bardzo ciekawa, jak wypadnie jego pióro kryminalne. I nie zawiodłam się! Fenomenalny klimat tej historii od pierwszych stron wywołuje dreszcze. Autor świetnie gra słowem, tworząc barwne, oddziaływujące na wyobraźnię opisy. Atmosfera łączy w sobie intrygujące, kryminalne śledztwo i powiew niepokoju rodem z horrorów. To wszystko zapewnia mocne emocje w czasie lektury i solidną dawkę czytelniczej adrenaliny. Towarzyszący zdarzeniom wątek legendy bardzo mi się podobał. Dociekanie, na ile zdarzenia są związane z działaniami ludzkich rąk, a na ile z przekazywaną z dziada pradziada opowieścią, do samego końca zastanawiało, bowiem pewna aura nadprzyrodzonego mistycyzmu była regularnie wyczuwalna. Polecam! |
|
dezyderata dodał: 13 VII 2024, 23:17:36 Wilki |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
"Zbędni" przenoszą do Kowar, które są pochłonięte niedawnym zaginięciem niemowlęcia. W sprawę angażuje się młoda aspirantka. Jednocześnie obserwujemy Jaśka, który pod wpływem alkoholu potrąca kobietę oraz tajemniczego Belga, który, mimo końca sezonu, nie wyjeżdża z kempingu. W okolicznym pensjonacie z kolei mieszka od dawna dziwna kobieta, a syn właścicielki panicznie boi się wszystkiego i nie opuszcza okolic. Co ich wszystkich łączy? Jak zawsze u pana Chmielarza, jestem pod ogromnym wrażeniem przemyślanej i zgrabnie składającej się intrygi. Niczym kolejne nitki na tablicy detektywistycznej łączą się poszczególne wątki, niekiedy w niezwykle zaskakujący sposób, a finalne rozwiązanie domyka i spaja całość w domkniętą historię, która odciska się w pamięci czytelnika. Zmienna narracja buduje szybką dynamikę fabuły. Od początku pochłania klimat tajemnic, a kolejne informacje tylko pogłębiają obraz małego miasteczka pełnego zepsucia, gdzie żaden z bohaterów nie jest w pełni czysty moralnie. Nawet policjantka ma swoje małe przewinienia przymykając oko na niektóre pomniejsze występki okolicznych łobuzów, ale jest to i tak kropla w morzu tego, co próbują ukryć inni. Wiodącą, mocna zbrodnia spaja i stanowi motyw wyjściowy dla pozostałych zdarzeń, a jednocześnie jest zapalnikiem dla kumulacji kolejnych przestępstw. Przy okazji to bardzo wciągający obraz psychologiczny poszczególnych postaci. Motywacje i czyny niekiedy wywołują dreszcze brutalnością, a historia niesamowicie wciąga i nie pozwala się oderwać aż do poznania wszystkich odpowiedzi. Jest duszno, mocno i klimatycznie. Ta książka ma wszystko, czego potrzebuje znakomity kryminał! Gorąco polecam 🔥 |
|
dezyderata dodał: 09 VII 2024, 20:38:43 Zbędni |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Wrażeniami z lektury dzielę się na moim blogu, na który was serdecznie zapraszam 🙂 https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-poszukiwacz-zwlok-m... |
|
Amarisa dodał: 20 VI 2024, 12:19:53 Poszukiwacz zwłok |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
"Grand Central" to zbiór dziesięciu opowiadań znanych autorek, które łączy dworzec Grand Central, na którym przewijają się codziennie tysiące ludzi. To właśnie tam tego samego dnia, tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej, obserwujemy fragmenty życia tak odmiennych, a jednak mających wiele wspólnego bohaterów... Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po ten zbiór, zastanawiając się, jak poradzą sobie z trudnymi tematami słynne pisarki w tak skondensowanej formie, jakim są te krótkie opowiadanie. Nie zawiodłam się - całość wyszła na naprawdę wysokim poziomie! Historie są bardzo różne. Wspólna przestrzeń i ten sam dzień nie oznaczają powtarzalności motywu. W momencie wielkiej przemiany, leczenia ran ciała i duszy oraz spoglądaniu z niepewnością w przyszłość, bohaterowie doświadczają przeróżnych trudności. Autorki zapewniły całe spektrum sytuacji i przeżywanych emocji. Na dworcu spoglądamy na ocalonego z holokaustu, który dostrzega sobowtóra swojej matki, a jednocześnie śledzimy losy niewinnej, pełnej marzeń dziewczyny, która chce zrobić pierwsze kroki w świat filmu. Dziewczyna nie mogąca się pogodzić ze śmiercią najlepszej przyjaciółki mija się z kobietą, której serce rozdarte jest pomiędzy wojennego męża i nową miłość. Drżąca matka odlicza ze strachem minuty przed powrotem męża-tyrana, a jednocześnie skrzypek wygrywa swe tęskne melodie, chcąc zwrócić uwagę pięknej nieznajomej. Urywki życia, niczym krótkie, acz pełne treści migawki powyższych, jak i innych postaci błyskawicznie podbijają serce i zapadają głęboko w pamięci. Te opowieści to kalejdoskop uczuć. Melancholia, strach, gorycz i żal, a także nieśmiała radość i nadzieja na przyszłość, które w obliczu powojennych zgliszczy są tym bardziej ujmujące i wzbudzające refleksje. Jedne podobały mi się bardziej, inne mniej, ale każda z nich zachowała wysoki poziom jakości, wyczerpania tematu, a jednocześnie tajemniczości i intrygującej nuty. A cudownym zabiegiem są maleńkie wstawki, które łącza każde z opowiadań subtelnym łańcuchem powiązań (jak otarcie się, szybki rzut oka, pojedyncze słowo czy gest bohatera poprzednich opowieści). Gorąco polecam!🥰 |
|
dezyderata dodał: 28 V 2024, 19:18:13 Grand Central. Historie o wojnie i miłości |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |