Nowe opinie do książek - strona 16


Info: Opinie są posortowane od ostatnio dodanych.
sortuj wg: id plusy minusy
Co powiecie na magię we współczesnym świecie? Wiedźmy ze smartphonami, uczniowie mogący w każdej chwili wykonać laleczkę voodoo na swoich dreczycieli, pies, który jest chowańcem - dla mnie brzmi świetnie! I taka właśnie wizja jest w "Raz wiedźmie śmierć"

Historia od samego poczatku toczy się dynamicznie. Zostajemy wrzuceni w środek rodzinnego rytuału magicznego Saturnina, jego babcia wybiera sie na wesele, które kończy się morderstwem, a w tle pojawiają się łowcy czarownic i zmartwychwstała ciotka. Pomocny jest tutaj słowniczek, dzięki któremu łatwiej odnaleźć się w uniwersum świata Fabera osobom, które nie czytały Kronik Jaaru. Dla mnie to było właśnie pierwsze zderzenie z jego twórczością, ale bardzo szybko wciągnęłam się w cała akcję 😊

Połączenie śledztwa, kryminału, powieści fantasy i elementów są sagi rodzinnej było świetnym połączeniem. Autor doskonale lawirował pomiędzy momentami dynamicznej akcji, chwilami grozy, humorem i nietuzinkowym przedstawieniem magii, że nie sposób było się oderwać od lektury. Szczególnie babka Agrea była moim faworytem wśród postaci - jej wyzwolona osobowość i cięty język sprawiały, że nieraz chichrałam się z nosem w książce 😅 Całość akcji w dodatku dzieje się w Polsce, więc książka ma dodatkowy swojski klimacik 😊

Oczywiście historia zakończona w takim miejscu, że już nie mogę się doczekać kolejnego tomu! Oby takich młodzieżówek było jak najwięcej 😄
dezyderata dodał: 14 XI 2021, 22:31:53

Raz wiedźmie śmierć
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Macie ochotę na dobrą fantastykę? W takim razie serdecznie polecam „Tajne przez magiczne”, książkę z niesamowicie pomysłową fabułą.

Wszystko zaczyna się od tego, że Agata rzuca pracę i zatrudnia się jako woźna w przedszkolu. Cóż może być złego w takiej karierze? Jak się okazuje, czeka ją całkiem sporo niebezpieczeństw, z czego gniew dzieci to dopiero początek. Znacznie dotkliwszy bywa gniew demonów i innych nadprzyrodzonych istot. Czyżby wszystko, w co do tej pory wierzyła, nie było prawdą? I co ma do tego jej matka, która porzuciła ją wiele lat temu?

Sami przyznacie, że nieczęsto trafia się w literaturze na nadprzyrodzone przedszkole. I pomysł ten został wprowadzony naprawdę dobrze! Historia powoli odkrywa przed nami kolejne „smakowite” kawałki wykreowanego świata, w którym do samego końca nie wiadomo po czyjej stronie należy się opowiedzieć. Wisienką na torcie jest świetny, sarkastyczny humor bohaterki.

Agata to kobieta, która z pewnych nieprzyjemnych względów musiała postawić wszystko na jedną kartę. Jednak w jej kreacji najlepsze jest to, jak wszystkie elementy ze sobą współgrają. Trudna przeszłość i bolesne wspomnienia z dzieciństwa determinują nie tylko jej zachowanie, ale też charakter. Dodatkowo wszystko, co na wymaga wyjaśnienia, z czasem zostaje poruszone w fabule i stanowi ważny element opowieści.

Bohaterka ma też świetne poczucie humoru. Jej sarkastyczna obserwacja rzeczywistości i celne uwagi nadają całości dowcipnego wydźwięku i ubarwiają fabułę. Dziewczyna nie da sobie w kaszę dmuchać i szybko zaczyna domagać się wyjaśnień.

Równie ciekawie jawi się świat wykreowany. Chociaż początkowo rzeczywistość sprawia wrażenie zupełnie typowej, powoli pojawiają się kolejne elementy wskazujące na to, że gdzieś w tym wszystkim tkwi sekret. Intryga może mogłaby się rozwijać szybciej, bo akcja kręci się głównie wokół przedszkola, to jednak sam pomysł jest świetny! Liczę na to, że w drugim tomie będzie odgrywał jeszcze większą rolę, a wraz z nim nasza Agata.
Recenzjenawidelcu dodał: 14 XI 2021, 18:03:30

Tajne przez magiczne
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Adam Kay to zawodu lekarz, a także autor głośnych pozycji „Będzie bolało“, i „Świąteczny dyżur“. „Twoja anatomia” to kolejna jego znakomita książka, tym razem głównie dla młodych czytelników, bądź dla starszych, którzy podobnie jak ja mają praktycznie zerową wiedzę o anatomii i nie lubili biologii w szkole, a chcieliby wiedzieć co nieco na ten temat.
Książka podzielona jest na czternaście rozdziałów, a każdy z nich opisuje funkcjonowanie poszczególnych organów naszego ciała. Wszystko jest przedstawione w sposób bardzo przystępny, zrozumiały i podane z olbrzymią dawką humoru, który mi pozwalał lepiej zrozumieć niektóre opisywane kwestie. Po każdym rozdziale autor podaje różne ciekawostki związane z danym organem, a także obala popularne mity, które krążą od wielu lat i są uznawane za prawdziwe, a nie wszystkie mają z prawdą coś wspólnego.
Jak wskazuje tytuł autor nie stronił również od przedstawienia różnych obrzydliwych rzeczy związanych w naszym ciałem. Czy wiecie, że w zaroście niemal połowy brodaczy można znaleźć drobinki kału (mam nadzieję, że skłoni to część właścicieli bród do ich zgolenia). W naszych rzęsach natomiast żyją sobie stworki zwane nużeńcami, które żywią się złuszczonym naskórkiem i łojem, a wychodzą żerować na zewnątrz tylko nocą. Na szczęście nie są groźne dla człowieka. Takich obrzydliwych i zarazem strasznych ciekawostek jest w tej książce sporo.
Dodatkowym atutem tej książki są ilustracje Henrego Pakera, które pomagają w lepszym zrozumieniu opisywanych tematów, a także są bardzo zabawne.
„Twoja anatomia” zdecydowanie pogłębiła moją wiedzę o anatomii i na pewno będę do niej niejednokrotnie wracać. Polecam wszystkim, nie tylko dzieciom.
Justyna64 dodał: 13 XI 2021, 19:40:03
Ocena książki: 5.0
Twoja anatomia: kompletny (i kompletnie obrzydliwy) przewodnik po ludzkim ciele
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Książka zrobiła na mnie wrażenie. Bardzo dobrze mi się ją czytało, a historia piękna, ale też tragiczna. Polecam:)
Gosiaaa dodał: 13 XI 2021, 08:54:43

Żyje się tu i teraz
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Jeśli macie ochotę na coś lekkiego, niewymagającego, czysto rozrywkowego, to „Dom (nie)spokojnej starości” Alka Rogozińskiego oraz Anny Kasiuk powinien spełnić wasze oczekiwania. Z uwagi zaś na to, iż opowiedziana w powieści historia rozgrywa się m.in. w okolicach bożonarodzeniowych świąt, może stać się ona idealną lekturą właśnie na ten czas, albo też dobrym prezentem dla waszych bliskich pod choinkę.

Pełna recenzja: https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-dom-niespokojnej-st...
Amarisa dodał: 11 XI 2021, 10:48:38

Dom (nie)spokojnej starości
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Dla mnie bardzo przeciętna książka. Skusiłam się na nią ze względu na słowiańskie motywy, ignorując iż to urban fantasy z którym nie do końca mi po drodze. W skrócie mówiąc: to wszystko już było. Nie chcę tu wymieniać popularnych na przełomie kilku lat tytułów, jednak każdy zauważy podobieństwa. Oczywiście ciężko byłoby wymyślić coś zupełnie innego/nowego, jednak dlaczego znowu główną bohaterką musi być babka, której nie potrafię polubić i jest tak irytująca, że miałabym ochotę trzasnąć ją w twarz. Antagonista jest do rozgryzienia w pięć minut, a motywy słowiańskie jakieś tam są, BO SĄ i tyle. Właściwie jako tako słowiańskości jest tyle, co kot napłakał i chętnie bym się dowiedziała, które to słowiańskie wątki czytelnikom tak się podobały, bo nie potrafię tego odgadnąć. Ogólnie jest za dużo zbędnego gadania, a za mało konkretów. Szału nie ma, ale tragedii też nie.
violaa92 dodał: 10 XI 2021, 21:19:46

Tajne przez magiczne
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Chociaż nie jestem wielką miłośniczka kryminałów, ten zrobił na mnie ogromne wrażenie! Pomimo tego, że fabuła rozgrywa się na przełomie raptem kilku dni, akacja jest naprawdę dynamiczna, a intryga zaskakująca.

Fabuła: podczas treningu psa policyjnego Grace odgrywa w lesie płytki grób. Szybko okazuje się, że pogrzebano tam więcej niż jedną ofiarę. Kimkolwiek jest sprawca to jego „dzieło” zostało zdemaskowane, a przyparty do muru nie cofnie się przed niczym.

„W mroku lasu” to szósty tom serii „Ryder Creed” i jeśli macie możliwość, warto sięgnąć po tę książkę w kolejności sugerowanej przez wydawcę. Jeśli jednak tak jak ja, nie może je się doczekać poznania sekretów lasu, bez trudu zrozumiecie zarówno bieg wydarzeń, jak i relacje między bohaterami.

Autorka w umiejętny sposób wprowadza nowe postaci, ale też przypomina sytuację starych, dzięki czemu ani przez chwile nie czułam się zagubiona. Ba! Przedstawia ich w taki sposób, że szybko się do nich przywiązałam. Miałam wrażenie, jakbym znała ich od lat, odczuwa z nimi ich emocje, czy walczyła o oddech w mrocznym lesie.

Również sama intryga nie pozwalała mi odłożyć książki. Chociaż nie zastanawiałam się już „kto”, bo narracja sprawcy towarzyszyła mi przez całą powieść, to wciąż byłam bardzo ciekawa wielu aspektów zbrodni, która swoją droga była dość przerażająca (przez chwile pomyślałam o tym, że sytuacja mogłaby mieć miejsce w realnym świecie i poczułam ulgę, że jednak jest to tylko książka).

Jak już wspomniałam wcześniej, akcja powieści rozgrywa się na przełomie kilku dni, jednak w żaden sposób nie wpływa to na negatywny odbiór historii. Wręcz odwrotnie, sprawia, że możemy lepiej zrozumieć bohaterów, poznać ich marzenia i obawy, a dopiero w drugiej kolejności śledzić rozwój wydarzeń. Bo ten paradoksalnie “napakowany” jest akcją, nie ma tu zbędnych scen, czy nic niewnoszących rozmów. Każda sytuacja, każdy dialog coś wnoszą do opowieści i przybliżają nas do rozwikłania zagadki.

Niesamowicie spodobał mi się też motyw psów policyjnych. Autorka przy okazji opowieści przekazuje nam sporo merytorycznej wiedzy na temat pracy, czy tresury tych stworzeń, ale też ich relacji z opiekunami.

„W mroku lasu” to książka, która wciąga w mroczny świat przestępczości, ale też zachwyca ciekawymi, złożonymi charakterami bohaterów. Powieść przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom kryminałów, ale każdemu, kto lubi książki trzymające w napięciu.

https://www.recenzjenawidelcu.pl/2021/11/w-mroku-lasu-w-mrok...
Recenzjenawidelcu dodał: 07 XI 2021, 17:44:12

W mroku lasu
ocena przydatności opinii: +0 | -0

"Porzucony, który ocalał" to przyjemna do przeczytania książka, skierowana raczej do młodszego czytelnika. Jest to powieść z kategorii fantastyki z bardzo dobrze rozbudowanym własnym światem.
Napisana jest prostym i lekkim językiem. Książka zawiera sobie elementy baśni, walkę dobra ze złem, inne gatunki te znane jak elfy czy krasnoludy oraz nowo wymyślone przez autorkę jak np. marwy czy anapersy. Przebieg historii nie jest jakiś zastraszająco szybki, wręcz powiedziała bym, że akcja toczy się powoli, przez co autorka dobrze oraz ciekawie buduje opowieść. Ma się wręcz wrażenie jakby czytało się linie poboczną do jakiejś większej powieści z większą ilością walk.
Na początku książki dzieje się tak naprawdę niewiele więcej niż jest w opisie, pomimo to potrafiła mnie wciągnąć. Jednak po przeczytaniu tych czterech czy pięciu rozdziałów i położeniu się spać, to w ciągu następnego dnia czy nawet tygodnia, nie miałam ochoty ponownie po nią sięgnąć. Jednak, gdy już się trochę do tego zmusiłam, to okazało się, że książka na nowo mnie wciągnęła. Tak więc nie mogę doczekać się kolejnej części po którą na pewno sięgnę jeśli będę miała taką okazję.
Książkę polecam, szczególnie młodszym czytelnikom.
Dodam jeszcze, że książka dotarła do mnie przepięknie owinięta wstążką z kilkoma piórkami. Posiada ciekawą oraz tajemniczą okładkę oraz zawiera w sobie kilka mapek przedstawionego świata, znajdujące się zarówno na początku jak i na końcu książki.
nata5551 dodał: 05 XI 2021, 13:30:50

Porzucony, który ocalał
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Jeśli tak wygląda literatura dziecięca to ja jestem dzieckiem pełną gębą, pełną i uśmianą, bo przy tej książkę bawiłam się wprost fantastycznie!

Ale od początku: w szkole Bożka zaszły niemałe zmiany. Matematyki uczy ich już nie miła, sympatyczna pani, ale podejrzany, ubrany na ciemno pan, który na domiar złego roztacza wokół siebie mroczna aurę (jakby sama matematyka nie była dość mroczna). Bożek, jak na mieszkańca pensjonatu dla istot nadprzyrodzonych przystało, postanawia ten temat zgłębić!

„Małe licho i babskie sprawy” to czwarty tom serii „Małe licho” i myślę, że warto się zasugerować tymi numerkami przy tomach. One mają znaczenie. Ja rzuciłam się na głęboką wodę od razu do czwartej części i początkowo byłam mocno zaintrygowana, ale też z lekka skołowana. Ten ciekawy świat zdecydowanie lepiej okrywać po kolei.

Przede wszystkim, jak ja się dobrze przy tej książce bawiłam! Fantastyka wymieszana z czarnym humorem, sarkazmem i wieloma nawiązaniami do innych dzieł kultury to prawdziwy majstersztyk! A wszystko to przedstawione za pomocą bezlitośnie szczerej (i komicznej) narracja czwartoklasisty, którzy szuka swojego miejsca w tym zakręconym świecie.

Jest to więc książka, do której można podchodzić na dwóch poziomach. Pierwszy to traktowanie jej jako lekkiej i przezabawne fantastyki pełnej humoru, ale też zaskakujących odniesień. Drugie podejście każe nam spojrzeć trochę głębiej i ujrzeć w tej powieści historie o dorastaniu, coraz większej niezależności dziecka i konieczności szanowania jego wciąż zmieniających się granic prywatności.

Na uznanie zasługują też fantastyczni bohaterowi. Każdy z nich ma swoją specjalną cechę, zazwyczaj nadprzyrodzoną i fantastyczny (czasem również dosłownie) charakter. Dzięki ich pomysłowości fabuła wciągnęła mnie praktycznie od pierwszej strony. I nie tylko dlatego, że sama intryga była ciekawie przemyślana. Najbardziej urzekły mnie zwykłe, codzienne sytuacje w szkole, czy po lekcjach, jednym słowem szara rzeczywistość. Wtedy to fantastyczne cechy naszych bohaterów zaczynały błyszczeć!

Jeśli więc lubicie fantastykę, albo Wasze pociechy, bo to jednak niby książka dla dzieci, ten cykl to strzał w 10!

https://www.recenzjenawidelcu.pl/2021/11/mae-licho-i-babskie...
Recenzjenawidelcu dodał: 03 XI 2021, 22:07:30

Małe Licho i lato z diabłem
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Okropnie przewidywalne zakończenie, żadnych zaskakujących momentów. Większość tych wielkich "tajemnic" można przejrzeć na długo przed bohaterami. Czyta się lekko i szybko i to chyba jedyna jej zaleta. Prawdopodobnie równie szybko się zapomni.
ladyinfantille dodał: 27 X 2021, 22:30:37
Ocena książki: 3.0
Noc, kiedy umarła
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Kontynuacja przygód Mileny, szarej myszki, która przeobraziła się w drapieżną lwice Intrygująca, pełna pożądania i namiętności, przepełniona seksem i niepohamowanymi żądzami. Milena zaczyna prowadzić klub, który spełnia najskrytsze pragnienia swoich gości. Sprawia, że głęboko skrywane fantazje urzeczywistniają się.
marcinkowskapatrycja dodał: 27 X 2021, 16:09:41

Klub pani M.
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Książka idealna na jesień! Wiedźmy, magia, śmierć... Niesamowite, idealnie pasuje do klimatu tej pory roku. "Raz wiedźmie śmierć" jest idealnie wyważona pod względem - jesienna, magiczna, odrobinę mroczna, ale przy tym lekka i z dozą humoru.

Fabuła jest obfita, ale ciekawa. Na początku otrzymujemy kilka wątków - śmierć Magusa, zmartwychwstanie ciotki Ariany oraz łowców czarownic. Dużo jak na 350 stron, ale wszystko ładnie się przenika. Każdy z tych wątków ma swój początek, czas, aby się rozwinąć. O ich zakończeniu nie mówię, bo książka będzie mieć jeszcze kontynuacje.
Na początku ten nawał wątków nieco spowalnia akcję, mimo że ta zaczyna się grubo, bo od zgonu ekseksmęża jednej z bohaterek. I od Czarodzielnicy najmłodszego z jej wnuków. No właśnie, mnogość wątków do połowy książki nieco spowalnia akcję. Do tego otrzymujemy dużo informacji na temat świata bohaterów i magii, dzięki temu można czytać bez znajomości i innych książek związanych z uniwersum Jaaru.
Podoba mi się to, że akcja książki ma miejsce w Polsce (i w Jaarze). Poznajemy polskich ferów, ich magię i zwyczaje.
Magia w tej w książce jest niesamowita. Bardzo mi się podoba taki kontrast, który nawet autor podkreślił. Dostajemy magię Biesów - uporządkowaną, spisaną w Księgach - zaraz przy magii Agrei Dytko - tradycyjną, chaotyczną magią, która jak wyjdzie to świetnie, jak nie to trzeba coś dodać i może wyjdzie. Do tego mamy magię, która nie zawsze jest wykorzystywana w sposób moralny, co jest w gruncie rzeczy zabawne.



W tej powieści mamy wielu bohaterów. Na początku ciężko mi było rozróżnić korelacje pomiędzy nimi, zabrakło mi drzewa genealogicznego. Łatwiej by było sobie przyporządkować bohaterów oraz umieścić tych, którzy byli tylko wspomnieni. Fajnie sprawdziłby się też spis bohaterów.
Moją faworytką wśród bohaterów jest Agrea Dytko - niepokorna bacia, a w dodatku wiedźma! Świetna postać - pewna siebie, stawia na swoim, jest przebiegła i inteligentna. Do tego jest prowodyrką wielu (niekoniecznie moralnych) praktyk magicznych i wnosi do książki odrobinę humoru.
Ciekawą postacią jest także Sat. Najspokojniejszy, najdelikatniejszy z Biesów, ale... No właśnie ale co? Widać, że jest inny, ale odnoszę wrażenie, że sam dobrze jeszcze nie odkrył swojej mocy. Jestem ciekawa, co dalej będzie z tą postacią i jaką moc w sobie odkryje.



Ogólnie polecam to osobom, które są spragnione magii i lubią klimatyczne książki. Świetnie się to czyta, kiedy zbliża się halloween i jest taka piękna jesień.

Książka zamówiona do recenzji z czytampierwszy.pl
mysliwylatujace dodał: 25 X 2021, 10:23:37

Raz wiedźmie śmierć
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Kolejny raz, natychmiast po przeczytaniu powieści Małeckiego jestem pełna podziwu.
Kolejny raz, krótka i treściwa historia wkręca mi się w głowę i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Kolejny raz, gdzie proza życia jest opisana w tak niesamowity sposób, że staje się magiczna.

Szalenie inteligentna, prosta i dobitna, a jednocześnie przepełniona emocjami. Takimi, które towarzyszą nam codziennie, a których niedostrzegamy. "Święto ognia" to wielowarstwowa opowieść o naszych słabościach, o walce z samym sobą, o tym jak łatwo nam oceniać, nie będąc w ciele kogoś innego. Jest to historia smutna, przejmująca i niewymuszona. Bo dużo tu zwyczajności, codzienności.

Małecki ma taki styl, że mógłby pisać ulotki reklamowe, a wtedy one łapały by nas za serce i umysł. "Święto ognia" to lektura dla każdego, kto chce się na moment zatrzymać, pomyśleć i docenić to co ma. Bez patetycznych słów i wyniosłości.
esclavo dodał: 23 X 2021, 23:13:14

Święto ognia
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Wiedźmy są wśród nas. "Panie Czarowne" to współczesne wiedźmy - kobiety żyjące pośród nas. Bardzo dobrze czyta się książkę, w której magia przeplata się z normalnym życiem. Wiedźmami są przysłowiowe "matki, żony i kochanki"
Kilka, Bunia, Betka i Królewna mieszkają w Głuchołazach, ich rolą jest ochrona miasta i jego spokoju, dbanie o sąsiadów, prowadzenie gospodarstw. To ta dobra strona miasta, niestety jest też ta "zła", która unicestwia "nieczyste siły" w imię miłości do Boga. To książka przede wszystkim o zawiści, która jest wszechobecna, o tym, że za każdy nasz dobry gest możemy słono zapłacić .
W bardzo dobry sposób została pokazana druga twarz duchownych i kościoła i to jak religijność połączona jest z władzą i bogactwem. To intrygująca książka z nutką magi i odrobiną tajemniczości.
marcinkowskapatrycja dodał: 14 X 2021, 22:02:29

Panie Czarowne
ocena przydatności opinii: +0 | -0

"To nie moja wina" autorstwa Sebastiana Sadleja to udany, przepełniony klimatem Bieszczad debiut. W książce nie brakuje barwnych portretów osobowościowych, wplecionych w historię lokalnych legend, tajemnic z przeszłości jak i nuty niepokoju. To także powieść o odkrywaniu siebie, która skłania do refleksji nad kruchością życia. Myślę, że warto się z nią zapoznać.
marzipancoffee dodał: 12 X 2021, 23:27:00

To nie moja wina
ocena przydatności opinii: +0 | -0

|< << < 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21  > >> >| | Wszystkich opinii: 4041