Kup książkę [edytuj książkę]

Opowieści niezwykłe

Myślałam już, że w dobie poprawności politycznej oraz wymuszonej, obowiązkowej stylizacji na laureatów Nobla nikt już nie pisze tak świeżo, wyraziście, bezkompromisowo i interesująco jak Aleksander Janowski. Z przyjemnością przyznaję, że myliłam się.
Tytuł jest mylący - powinien brzmieć ”Opowieści m o c n o niezwykłe”, a jeszcze lepiej ”Mocno niezwykłe opowieści sensacyjne, kryminalne i przygodowe”, których tematyki nie powstydziliby się słynni Ludlum oraz Le Carre. Nie zdziwiłabym się, gdyby zaprosili A. Janowskiego do spółki autorskiej. Nie byłabym też zaskoczona, gdyby wytwórnie filmowe ustawiły się w kolejce po gotowe scenariusze, albowiem każde opowiadanie jest tak plastyczne, że wydaje się, że Autor obrazami myśli.
Nie, opowiadania nie są łatwe. Pożyczyłam je swojej przyjaciółce, która zwróciłam książkę po kilku dniach z mocno niewyraźną miną. Nie pytając o nic, powiedziałam, by przeczytała jeszcze raz. Uczyniła to. Zadzwoniła do mnie po pierwszej w nocy. Nie mogła inaczej - musiała podzielić się wrażeniami. Tym razem dotarła do warstw głębinowych, do treści, które Autor wspaniałe ukrył pod powierzchniową warstwą sensacyjną.
Sam napis na okładce intryguje - „ o wszystkich tych wydarzeniach dawno zapomnieliśmy… jeżeli więc chcesz przenieść się w przeszłość, pozostając w teraźniejszości…otwórz tę książkę”.
Przeniosłam się i …zapraszam Państwa również.
„Janowski pisze tak, że czuje się powiew wiatru na policzkach”- cytuję panią Annę.
Jest to lektura dla wszystkich… myślących. Wyłącznie.
http://www.ebooki123.pl/opowiesci-niezwykle_p307

[edytuj opis]
Przewiń: [] []

Czytelnicy tej książki polecają

[dodaj cytat]

Popularne cytaty

"Wysłany na górę gazikiem sierżant potwierdził prawdziwość opowieści przybłędy. Major kazał szurniętego nakarmić, dać jakieś nowe ubranie ze znalezionych w sąsiedniej willi, wypuścić i nakazał mu się więcej nie pokazywać na oczy. Dorobić może sobie na stacji, gdzie ładowano do wagonów zdobyczne fortepiany, meble i inny niemiecki dobytek, słusznie należący się zwycięzcom. Czasem trafiały się obrazy z rosyjskich muzeów, zrabowane niewątpliwie przez hitlerowców. A z tym nieszkodliwym wariatem niech już Polacy zawracają sobie głowę. Górna Silesia ma być też polska przecież, to mogą go tam odesłać, jeśli zechce."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 07 II 2014 (ponad 10 lat temu)
0 0


"Topniejące lody pociekły mi na szorty. Nie zauważyłem tego nawet. Margaret wyjęła papierową chusteczkę z torebki i podała mi, bym wytarł. Machinalnie przyłożyłem ją do oczu. Co jest, u licha? Rozkleiłem się przed zupełnie obcą osobą. Nie poznaję siebie. Co jest?"
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 07 II 2014 (ponad 10 lat temu)
0 0


[dodaj temat]

Dyskusje o książce

Do tej książki nie założono jeszcze ani jednego tematu dyskusji.
[dodaj komentarz]

Komentarze czytelników

Do tej książki nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Komentarze użytkowników Facebooka

[edytuj informacje]O książce

Wydawnictwo: Psychoskok
Rok wydania: 2014
ISBN: 978-83-7900-158-3
Ocena: 5
Liczba głosów: 1
Oceń tę książkę:

Kto dodał książkę do bazy?

Dodał: agnieszka3201
07 II 2014 (ponad 10 lat temu)

[edytuj tagi]Tagi

Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo:

Czytelnicy

Pokaż osoby, które tę książkę:

Przeczytały Planują przeczytać
Lubią Teraz czytają