Podobało mi się, że autorka nie kreuje się na wszechwiedzącą zaklinaczkę psów. Książkę stanowią w głównej mierze jej swobodne opowieści o życiu z adoptowanymi czworonogami oraz przytaczanie różnorodnych badań nad psami czy podawanie danych statystycznych. Z jednej strony jest to o tyle ciekawe, bo pozwala nam na chwilę „wejść w skórę psa”, zrozumieć wiele procesów z jego perspektywy. Z drugiej strony osoby, które mają jakieś problemy ze zwierzakiem (a takie zazwyczaj sięgają po tego typu pozycje...
00
Dodał:mysilicielka Dodano:25 VIII 2025 (4 miesięcy temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 58