Ulubione cytaty użytkownika m3gado

"A ja byłam właściwie szczęśliwa. Właściwie, to dobre słowo. Taka przykrywka do wszystkiego, czego nie chcemy powiedzieć. Właściwie dobrze, to znaczy, nie, nie dobrze, ale prawie źle, ale po co Ci o tym mówić. Właściwie zdrowa, to znaczy chora, może jeszcze nie doszła do siebie, więc właściwie zdrowa, ale nie Twoja sprawa.
(...)
Właściwie mam czas- i głos tylko się zawieszał na tym słowie właściwie. Jakby to słowo miało swój specjalny akcent, niepolski, lekko przeciągły. (...)
Właściwie- znaczy prawie kłamstwo.
Właściwie nic mi nie jest.
To znaczy jest mi wszystko."
Dodał: meeen Dodano: 27 VI 2010 (ponad 14 lat temu)
+1 0


"Życie jest jedynie
przelotnym cieniem;
żałosnym aktorem, co
przez godzinę puszy
się i miota na scenie,
po czym znika; opowieścią
idioty, pełną wrzasku
i wściekłości, a nie
znaczącą nic"
Dodał: ViconiaDeVir Dodano: 27 VII 2009 (ponad 15 lat temu)
+6 0


"Nawet najtragiczniejsze wiadomości przynoszą ulgę, kiedy okazują się tylko potwierdzeniem naszych najgorszych przeczuć"
Dodał: shczooreczek Dodano: 24 XI 2009 (ponad 14 lat temu)
+9 -1


"Błogosławiony ten, którego obszczekują kretyni, bo nie do nich należeć będzie jego dusza"
Dodał: shczooreczek Dodano: 24 XI 2009 (ponad 14 lat temu)
+5 -1


"Erik siedział przy małym stoliku z Jerome'em, Romanem i, to niewiarygodne, pili herbatę."
Dodał: m3gado Dodano: 23 IV 2011 (ponad 13 lat temu)
+3 -1


"Nie jest wbrew prawu być idiotą."
Dodał: annie28 Dodano: 16 XII 2010 (ponad 13 lat temu)
+43 -41


"Drwi z blizn, kto nigdy nie doświadczył ran."
Dodał: Serfer Dodano: 17 XI 2010 (ponad 13 lat temu)
+12 0


"Prawda jest jak przykrótki koc, pod którym marzną stopy."
Dodał: strofka Dodano: 30 IV 2009 (ponad 15 lat temu)
+9 -1


"– Dzwonię, bo chciałabym, żebyś poszedł ze mną jutro na pewną imprezę. (...) Posłuchaj, to wymaga dłuższych wyjaśnień, ale sytuacja wygląda tak, że jutrzejszej nocy muszę iść na przyjęcie, które tak naprawdę… cóż, to jest… czymś w rodzaju orgii? I potrzebuję kogoś, kto ze mną pójdzie na wypadek… Na wszelki wypadek.
– To fascynujące – powiedział Eric, jakby naprawdę był zafascynowany. – A skoro będę w okolicy, uznałaś, że mogę cię eskortować? Na orgię?
– Wyglądasz prawie jak człowiek – powiedziałam.
– To ludzka orgia? Taka, która wyklucza wampiry?
– To ludzka orgia, a żaden z jej uczestników nie wie, że przyjdzie jakiś wampir.
(...)
– Czyli chcesz, żebym poszedł na ludzką orgię, na której nie będę mile widziany, i chcesz, żebyśmy wyszli, zanim zacznę się dobrze bawić?
– Tak – powiedziałam, prawie piszczac z nerwów. Wóz albo przewóz. – I… Czy mógłbyś udawać geja?"
Dodał: m3gado Dodano: 27 XII 2010 (ponad 13 lat temu)
+1 0


"– I to jedyny powód, dla którego tam idziemy? Nie używasz tego jako sprytnej wymówki, żeby się ze mną poobściskiwać?
– Nie jestem na tyle sprytna, Eric.
– Myślę, że się oszukujesz, Sookie – stwierdził z szerokim uśmiechem."
Dodał: m3gado Dodano: 27 XII 2010 (ponad 13 lat temu)
+1 0


"Związek to symbioza. Potrzeba dwojga, żeby się udało, i dwojga, żeby się rozpadło."
Dodał: annie28 Dodano: 08 VIII 2010 (ponad 14 lat temu)
+9 -9


"Zranione serce boli niczym świeża rana, którą ktoś polał morską wodą, ale złamane-milknie. To tylko ty krzyczysz w duszy, ale nikt cię nie słyszy"
Dodał: shczooreczek Dodano: 18 II 2010 (ponad 14 lat temu)
+4 0


"No dobra, westchnęła Mel. Róbcie, co chcecie. Ja... wyjdę do drugiego pokoju, dodała ironicznie."
Dodał: farfalla Dodano: 24 II 2010 (ponad 14 lat temu)
+27 -28


"Był sobie kiedyś chłopiec. Kiedy chłopiec miał sześć lat, ojciec dał mu sokoła do polowań. „Sokoły to drapieżniki, zabijają inne ptaki”. [...] Sokół nie lubił chłopca, chłopiec nie lubił sokoła. Jego ostry dziób przyprawiał go o niepokój, a jasne oczy wciąż go obserwowały. Gdy tylko chłopiec się doń zbliżał, ptak atakował go dziobem i pazurami. Przez wiele tygodni jego nadgarstki i ręce wciąż krwawiły. [...] Oswojenie go było prawie niemożliwe. Ale chłopiec próbował, bo [...] chciał zadowolić ojca. Przebywał z sokołem cały czas [...] wciąż do niego mówiąc albo nawet grając muzykę. [...]Powinien trzymać go w ciemności, ale [...] siadał tam, gdzie ptak mógł go widzieć, dotykał go i głaskał po skrzydłach, żeby zdobyć jego zaufanie. Karmił go z reki, ale z początku ptak nie chciał jeść. Później jadł tak łapczywie, że kaleczył mu dziobem dłonie. Ale chłopiec był zadowolony, bo zrobili postępy. Chodziło mu o to, żeby ptak dobrze go poznał, nawet jeśli ranił go do krwi. Chłopiec zaczął dostrzegać, że sokół jest piękny, że jego smukłe skrzydła są stworzone do szybkiego lotu, że jest silny i szybki, dziki i łagodny. [...] Gdy nauczył się krążyć i wracać na jego nadgarstek, chłopiec omal nie krzyczał z radości. Czasami ptak wskakiwał mu na ramię i wsadzał dziób w jego włosy. Chłopiec wiedział, ze nie jest tylko oswojony, ale i doskonale wytrenowany, poszedł do ojca i pokazał mu, czego dokonał. Spodziewał się pochwały, ale ojciec wziął ptaka, teraz oswojonego i ufnego, i skręcił mu kark. „Mówiłem ci, że masz uczynić go posłusznym [...]A ty nauczyłeś go kochać. Sokoły nie mają być kochanymi, domowymi pupilami. Są dzikie, gwałtowne i okrutne. Ten ptak nie został wytresowany, tylko złamany”. [...] Chłopiec [...] nigdy nie zapomniał tego, czego się nauczył: że kochać to niszczyć i że być kochanym to znaczy zostać zniszczonym."
Dodał: m3gado Dodano: 23 VII 2010 (ponad 14 lat temu)
+65 -64


"– Cholera! – warknął Kyle. Spojrzałam mimowolnie w jego stronę. Jared mi go zasłaniał,
widziałam jedynie lśniące oczy. Wpatrywały się we mnie z furią. – Nie spadł!
Jared doskoczył do Kyle’a i zdzielił go pięścią w twarz. Trafiony opadł na materac z wywróconymi oczami i otwartymi ustami.
Przez kilka sekund panowała cisza.
– No więc – odezwał się Doktor łagodnym głosem – z medycznego punktu widzenia to
chyba nie było najwłaściwsze.
– Ale za to ja czuję się lepiej – odparł chmurno Jared.
Na twarzy Doktora zagościł nikły uśmiech.
– Z drugiej strony, parę minut snu raczej go nie zabije."
Dodał: m3gado Dodano: 28 III 2010 (ponad 14 lat temu)
+29 -28


"Każdy z nas wierzy, że to, co ma do powiedzenia, jest o wiele ważniejsze od tego, co mógłby powiedzieć drugi!"
Dodał: m3gado Dodano: 31 III 2010 (ponad 14 lat temu)
+12 -14


"- Pamiętasz, jak mi obiecałaś w hotelu, że jeśli przeżyjemy, ubierzesz się w strój pielęgniarki i umyjesz mnie gąbką?
- Chyba źle usłyszałeś - stwierdziła Clary. - To Simon obiecał ci mycie gąbką.
Jace mimo woli zerknął na Simona, a ten uśmiechnął się do niego szeroko i powiedział:
- Jak tylko stanę z powrotem na nogach, przystojniaku."
Dodał: farfalla Dodano: 06 IV 2010 (ponad 14 lat temu)
+90 -74


"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Dodał: biedroneczka Dodano: 01 II 2010 (ponad 14 lat temu)
+101 -89


Wszystkich cytatów: 18