Szybkie odnośniki

Ulubione książki
Możesz tutaj przejrzeć listę ulubionych książek użytkownika Rivienna.

Ulubione wypracowania
Zobacz ulubione wypracowania użytkownika Rivienna.

Ulubieni pisarze użytkownika Rivienna

Ocena twórczości: 5.33 (oddanych głosów: 6)
Ocena twórczości: 5.44 (oddanych głosów: 60)
Ocena twórczości: 6 (oddanych głosów: 2)
Ocena twórczości: 6 (oddanych głosów: 1)
Ocena twórczości: 6 (oddanych głosów: 1)
Ocena twórczości: 6 (oddanych głosów: 1)
Ocena twórczości: 6 (oddanych głosów: 1)
Ocena twórczości: 5.28 (oddanych głosów: 41)
Ocena twórczości: 6 (oddanych głosów: 1)
Ocena twórczości: 5.5 (oddanych głosów: 22)
Ocena twórczości: 5.62 (oddanych głosów: 106)
Ocena twórczości: 4.47 (oddanych głosów: 40)

Ulubione cytaty użytkownika Rivienna

"- Bo powołanie lekarza - zabrzmiał znów jego głos - jest tworem tej największej i najszczytniejszej miłości, miłości bliźniego, jaką Bóg zasiał w naszych oschłych sercach. Powołanie lekarza to wiara w braterstwo, to szczytne świadectwo wspólnoty ludzkiej. I gdy pójdziecie w świat, by swe posłannictwo pełnić, pamiętajcie przede wszystkim o jednym: kochajcie."
Dodał: Rivienna Dodano: 28 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
0 0


"Już pożegnałem się z cezarem i czy chcecie posłuchać, com mu na pożegnanie napisał?
To rzekłszy wydobył spod purpurowego wezgłowia list i począł czytać, co następuje:
"Wiem, o cezarze, że wyglądasz z niecierpliwością mego przybycia i że twoje wierne serce przyjaciela tęskni dniami i nocami za mną. Wiem, że obsypałbyś mnie darami, powierzył mi prefekturę pretorii, a Tygellinowi kazał być tym, do czego stworzyli go bogowie: dozorcą mułów w tych twoich ziemiach, któreś po otruciu Domicji odziedziczył. Wybacz mi jednak, bo oto przysięgam ci na Hades, a w nim na cienie twej matki, żony, brata i Seneki, że przybyć do ciebie nie mogę. Życie jest wielkim skarbem, mój drogi, jam zaś z owego skarbu umiał najcenniejsze wybierać klejnoty. Lecz w życiu są także rzeczy, których już dłużej znieść nie potrafię. Och, nie myśl, proszę, że mnie zraziło to, iżeś zabił matkę i żonę, i brata, iżeś spalił Rzym i wysłał do Erebu wszystkich uczciwych ludzi w twym państwie. Nie, mój prawnuku Kronosa. Śmierć jest udziałem ludzkiego pogłowia, po tobie zaś innych postępków nie było się można spodziewać. Ale kaleczyć sobie uszy jeszcze przez lata całe twoim śpiewem, widzieć twe domicjuszowskie cienkie nogi, miotane tańcem pirrejskim, słuchać twej gry, twej deklamacji i twoich poematów, biedny poeto z przedmieścia, oto co przewyższyło moje siły i wzbudziło do śmierci ochotę. Rzym zatyka uszy słuchając ciebie, świat cię wyśmiewa, ja zaś dłużej już za ciebie płonić się nie chcę, nie mogę. Wycie Cerbera, mój miły, choćby do twego śpiewu podobne, mniej będzie dla mnie dotkliwe, bom nie był mu nigdy przyjacielem, i za głos jego wstydzić się nie mam obowiązku. Bądź zdrów, lecz nie śpiewaj, zabijaj, lecz nie pisz wierszy, truj, lecz nie tańcz, podpalaj, lecz nie graj na cytrze, tego ci życzy i tę ostatnią przyjacielską radę posyła ci Arbiter elegantiae."
Dodał: Rivienna Dodano: 17 VIII 2013 (ponad 11 lat temu)
+5 0


"Feuilly z gołą szablą w dłoni kroczył na czele wołając:
- Niech żyje Polska!"
Dodał: Rivienna Dodano: 18 XII 2011 (ponad 12 lat temu)
+11 0


"Może, mimo wszystko, miłość nie zawsze zjawia się w życiu jak wspaniały rycerz poprzedzony fanfarami, otoczony przepychem?… Może zbliża się bezgłośnie i skromnie jak stary przyjaciel? Może ma pozory prozy, dopóki jakaś fala blasków, prześwietlająca nagle jej karty, nie wydobędzie z nich na jaw ukrytych rytmów i melodii?… Może… może miłość wykwita po prostu z serdecznej przyjaźni jak złocista róża z zielonego pąka?…"
Dodał: edziulka Dodano: 29 V 2011 (ponad 13 lat temu)
+14 0


"Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny.
/Opis: Wnioski Winstona po lekturze książki Emmanuela Goldsteina/"
Dodał: Serfer Dodano: 16 XI 2010 (ponad 13 lat temu)
+3 0


"Nie należy przejmować się żartownisiami, którzy usiłują ośmieszyć chrześcijańską nadzieję nieba", twierdząc, że ani im w głowie "w nieskończoność grać na harfie. Takim ludziom można odpowiedzieć, że skoro nie rozumieją książek dla dorosłych, nie powinni o nich rozmawiać. Wszelkie biblijne obrazy (harfy, korony, złoto itp.) to przecież nic innego, jak symboliczna próba wyrażenia tego, co niewyrażalne. [...] Ktoś, kto rozumie te symbole dosłownie, równie dobrze mógłby uznać, że Chrystus - nakazując nam być podobnymi do gołębi - chciał, abyśmy składali jaja."
Dodał: Rivienna Dodano: 17 III 2013 (ponad 11 lat temu)
+1 0