Po latach wracam do cyklu z Myronem Bolitarem i cóż, już nie zachwycam się, więcej czwarta jego część: "Błękitna krew" męczyła mnie.
Autor nie potrafił wprowadzić napięcia, co szczególnie zauważalne było na początku. Jednym z niewielu atutów jest poczucie humoru, większość kąśliwych, kpiarskich żartów może się podobać, a na pewno śmieszy. Coben jak zwykle pisze zwięźle, składając bardzo krótkie zdania, zabieg ten ożywia narrację. Z drugiej strony trudniej o klimatyczność opisów, której brak.
J...
+10
Dodał:Serfer Dodano:02 I 2025 (11 miesięcy temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 74