Temat: "Przeczytaliście już ta książką? Co o niej sądzicie?"

Mi książka bardzo się podobała, ale niestety rozczarowała mnie końcówka. Miałam nadzieję, że Ever odnajdzie antidotum. Wydaje mi się, że zachowała się trochę samolubnie podając swojej przyjaciółce napój przez który stanie się nieśmiertelna. Mogła pozwolić jej odejść. Tam gdzie by trafiła na pewno byłaby szczęśliwa, a tak gdy umrze to trafi do Shadowlandu. Ale dzięki temu, że Haven jest też nieśmiertelna, Ever nie będzie miała przed nią tyle tajemnic.
A wy co o tym sądzicie ??

Tak myślałam, że Ever jak zwykle nie posłucha rady przyjaciół Nie trudno było przewidzieć, jak się zakończy ta część. Szczerze przyznam, że kiedy czytałam fragment odnośnie rzucenia czaru i jego konsekwencjach, uśmiechnęłam się, bo przypomniał mi się moment z końcówki II części, kiedy Ever pokazała jaka jest naiwna. Po prostu wiedziałam, znając ją, że to zaklęcie "nie wypali". Jestem ciekawa, co autorka wymyśliła w kolejnych częściach i jakiego wyboru będzie musiała dokonać główna bohaterka następnym razem

Wydaje mi się, że w następnych częściach Ever też będzie głównie szukała antidotum dla Damena.

Nie byłam przekonana co do poprzednich części , ale jak przeczytałam tą książkę muszę przyznać , że ją nawet polubiłam. Co prawda były momenty, które mi się nie spodobały np. wtedy, gdy Ever podała Haven antidotum... I również jestem ciekawa co się będzie działo w kolejnych częściach

Osobiście uważam, że to jest najgorsza część cyklu... Początek w sumie był nie taki zły, ale z każdą kolejną stroną byłam coraz bardziej zirytowana. Momentami miałam ochotę rzucić książką w ścianę i już nie czytać dalej...
Damen strasznie się zmienił, stał się trochę nudny.
Liczyłam, że odnajdą antidotum, albo przynajmniej wyciągną z Romana coś więcej.
Mam nadzieje, że kolejne części będą lepsze.
(wypowiedź modyfikowana: 12 III 2011, 16:53:51)

Nie zgadzam się z tobą @girl995 Moim zdaniem to była chyba najlepsza (jak na razie) z wszystkich części, choć muszę przyznać że mnie też rozczarowało to że nie znaleźli antidotum.

Mnie też rozczarowało to, że nie maja antidoyum, i Ever postąpiła samolubnie, wiedząc, że gdy Heaven staje się niesmiertelna to trafi po śmierci do Shadowlandu. A czy to jest najgorsza część? Zdecydowanie nie. Ta część jest świetna, ale najbardziej podobała mi się i tak pierwsza. Więc, też nie zgadzam się z @girl995, ale co komu się podoba, to nie wnikam i każdy ma swoje zdanie .

Po „W cieniu klątwy” spodziewałam się czegoś… nowego. A problem w tym, że ta cześć była nudna i praktycznie nic nowego nie wniosła- jedynie, co było nowe i ciekawe to Jud. Liczyłam bynajmniej na jakąś ostrą konfrontację z Romano, ale ona się tam gdzieś przewijał i nic emocjonującego się nie działo. Takie trochę falki z olejem. Rozczarował mnie też trochę Damen. Nagle zaczęło go dręczyć poczucie winy i chciał odpokutować za błędy, to nie jest złe, a wolałam pewnego siebie i trochę szalonego Damena. I to jego ciągłe gadanie o karmie, wkurzające ;/ Jestem bynajmniej zadowolona z zakończenia- pozostawia w napięciu i zachęca do przeczytania kolejnej części. Trochę mnie wkurzyło, że po raz trzeci Ever ciągle popełnia błędy i podejmuje niewłaściwe decyzje. Nie przeszkadzało mi to za bardzo wcześniej, gdyż odnosiło nastolatków, którzy w okresie dojrzewania podejmują dużo błędnych decyzji, ale co za dużo, to nie zdrowo. Zamarzłoby piekło, gdyby Ever podjęła jedną właściwą decyzję, chociaż taką drobną, niewiele znaczącą? Jeżeli nadal tak będzie w IV części to mnie szlag trafi ;/ „W cieniu klątwy” mega mnie rozczarowało, ale mam zamiar przeczytać kolejne części, mam nadzieję, że się nie zawiodę

Trochę nudna, lecz bardzo spodobała mi się nowa postać - Jude. Nie powala, ale nie jest też najgorsza.