Na zawsze pozostanie w moim sercu

Recenzja książki Krok do szczęścia
„Krok do szczęścia” to kontynuacja bardzo udanego debiutu Pani Anny Ficner – Ogonowskiej pod tytułem „Alibi na szczęście”. Bardzo na tę książkę czekałam, a jednocześnie troszkę się bałam czy powieść mnie nie rozczaruje, czy będzie utrzymana na tym samym wysokim poziomie, czy pojawi się w niej coś nowego, czy też będzie to jedynie powtórzenie tego co znamy już z części pierwszej. Wzięłam w ręce książkę, zatrzymałam na chwilę wzrok na pięknej, klimatycznej okładce i zaczęłam czytać. Od pierwszych zdań wiedziałam, że moje obawy były bezpodstawne.

Wracamy na plażę do Hani i Mikołaja. Tam ich pożegnaliśmy w części pierwszej i tu ich znów witamy. Wydaje się, że wszystko już sobie wyjaśnili i od teraz będzie już tylko lepiej. Jednak Hanka ciągle ucieka. Kocha Mikołaja, ale nadal boi się bliskości. Nie jest gotowa na bycie z kimś, gdyż ciągle żyje tym co wydarzyło się dwa lata temu. Kocha dwóch Mikołajów… A życie wokół toczy się dalej. Dominika spodziewa się dziecka. Jej ślub jest dla Hanki ciężkim przeżyciem. Budzi całą masę wspomnień. Wszystkie jej emocje odbijają się na Mikołaju, a jego cierpliwość też ma swoje granice. Gdyby tego było mało Hanka odnajduje pewien dokument. Idąc jego tropem odkrywa rodzinną tajemnicę, która wywraca jej życie do góry nogami. Dziewczyna znów ucieka i to w najgorszym momencie. Czy Mikołaj ją zrozumie? Czy wybaczy? Jaką jeszcze lekcję życie przygotowało dla Hani?

Lektura obydwu powieści Pani Anny Ficner – Ogonowskiej okazała się dla mnie bardzo osobistym przeżyciem i paszportem do przeszłości. Wzbudziła całą masę wspomnień i dawno skrywanych emocji. „Krok do szczęścia” ani trochę nie odbiega poziomem od pierwszej części. Autorka postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko, ale udowodniła tylko, że sukces „Alibi na szczęście” to nie przypadek. Pani Ficner - Ogonowska ma ogromny talent, niezwykły dar pisania książek o zwykłym, codziennym życiu, ale jednocześnie przesiąkniętych mądrością życiową zastrzeżoną dla wybrańców. Obydwie powieści mogą śmiało posłużyć jako terapia dla osób dotkniętych jakąś osobistą tragedią. Niosą pocieszenie i nadzieję, że szczęście mimo wszystko jest możliwe. Trzeba mu tylko dać szansę.

Wszystkie osoby pojawiające się w powieści to ludzie z krwi i kości. Ani dobrzy, ani źli. Mają swoje wady i zalety, swoje słabości i cały bagaż wspomnień. Postać pani Irenki to prawdziwy majstersztyk. Z jej mądrości można czerpać garściami. Za jej pośrednictwem Autorka uczy czytelnika szacunku i pokory wobec tego co niesie życie, wrażliwości na drugiego człowieka i głębokiej wiary w słuszność boskich planów.

„Krok do szczęścia” to magiczna, napisana pięknym, poetyckim językiem, opowieść o uczuciach. O miłości, stracie i wielkiej, paraliżującej wręcz rozpaczy. Powieść to także małe studium człowieka. Bo przecież ile ludzi tyle charakterów i tyleż samo sposobów radzenia sobie z problemami.

Mam nadzieję, że Pani Anna Ficner – Ogonowska szybko napisze kolejną książkę. Kupię ją w ciemno, nie czytając recenzji ani opisu na okładce. Wiem, że nawet jeśli tematem tej powieści będą kaprysy pogodowe w klimacie umiarkowanym, to będzie to najlepiej i najpiękniej napisana książka o pogodzie.
Chylę czoła.

Recenzja pochodzi z mojego bloga http://sladami-ksiazki.blogspot.com/
Dodał:
Dodano: 08 IX 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 447
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 48 lat
Z nami od: 03 VI 2012

Recenzowana książka

Krok do szczęścia



Jeszcze tylko jeden krok do szczęścia! "Krok do szczęścia" to mądra i pełna ciepła opowieść o tym, że życie nigdy nie przestaje nas zaskakiwać i że nic nie dzieje się bez przyczyny. We wszystkim znajduje się ziarenko dobra, wystarczy je tylko dostrzec i zrobić ten pierwszy krok. Hania przygotowuje się do ślubu Dominiki. Ten radosny czas przywołuje wspomnienia z jej własnego ślubu i tragedii...

Ocena czytelników: 5.39 (głosów: 14)