Nastoletnia Jane Killian, zostaje potrącona przez motorówkę. Od tej pory jej życie się zmieniło. Bolesne operacje, które w większości się nie udawały, doprowadziły do wewnętrznej przemiany bohaterki. Uważa się za potwora, ponieważ po wypadku straciła wielu przyjaciół, siostra się od niej odsunęła. Po jakimś czasie umiera jej babka, która zostawiła jej duży majątek. Niedługo później poznaje Iana i staje się znaną artystką. Jednak jej koszmar jeszcze się nie skończył. Jej mąż zostaje oskarżony o morderstwo, a ona dostaje listy od jej dawnego oprawcy. Jak Jane poradzi sobie z tą sytuacją ? Co jeszcze straci?
„Zrobiłem to specjalnie, żeby usłyszeć jak krzyczysz.”*
Od niedawna rozbudziła się u mnie miłość do kryminałów, dlatego bardzo ucieszyłam się gdy otrzymałam tę książkę od wydawnictwa. Spindler wprowadza nas do świata, w którym najważniejsze są pieniądze. Bogata rodzina przyciąga do siebie same kłopoty. Jednak poza morderstwem, w tej książce jest pełno uczuć, które towarzyszą głównej bohaterce. Poznajemy ją z wielu stron. Jako radosną artystkę, zazdrosną kobietę, kobietę, która jest w stanie zrobić wszystko dla męża, ale również niestety widać jak bardzo przeżywa rozłąkę z mężem. Bardzo ciekawym wątkiem tej książki są relację między przyrodnimi siostrami Jane i Stacy. Oddaliły się od siebie od wypadku, ale tylko dlatego, że Stacy czuła się niekochana i nierozumiana. Uważała, że wypadek to jej wina. Po wypadku jej matka i ojczym mieli do niej ogromny żal, przez co Stacy zazdrościła Jane, że jest w centrum uwagi. Po części również Spindler próbuje przekazać nam radę na przyszłość. Według niej musimy uważać kogo uznajemy za przyjaciela lub bliską osobę, bo często okazuje się, że nic o niej nie wiemy.
Od Zabić Jane płynie fala tajemniczości. Każda strona dostarcza kolejnych nierozwiązanych zagadek. Na każdym kroku dowiadujemy się, że znaleziono kolejną poszlakę. W pewnym momencie już myślisz, że wiesz kim jest morderca, a tu psikus jest nim ktoś kogo nigdy byś o to nie podejrzewał. Autorka bardzo zdolnie manipuluje nami i odciąga nas od rozwiązania zagadki. Dzięki temu książka ta staje się jeszcze ciekawsza i zaskakująca. Nie ma tutaj jakiś strasznych krwawych scen, no ale trupa spotkamy na każdym kroku. Jedyne zastrzeżenie to troszkę za mało był tego dreszczyku emocji. Dopiero na końcu czuło się strach bohaterki.
Spindler posługuję się bardzo łatwym językiem, który na pewno trafi do każdego czytelnika. Fabuła ogólnie to nic nowego, bo wiele jest takich książek, ale jednak ma ona to coś ;]
*str. 173