"- Ponieważ ty jesteś ważny, wszystko, co robisz, jest ważne. Za każdym razem, kiedy wybaczasz, świat się zmienia, za każdym razem, kiedy wkładasz w coś serce, świat się zmienia, każdy dobry uczynek, widoczny lub niewidoczny, jest spełnieniem moich celów i później już nic nie jest takie samo."
Dodał: marzyciel
Dodano: 21 VII 2011 (ponad 13 lat temu)
"Zdarza się, że postanawiamy uwierzyć w coś, co normalnie uznalibyśmy za całkowicie irracjonalne. To nie oznacza, że naprawdę jest irracjonalne, tylko że z pewnością nie jest racjonalne. Może istnieje nadracjonalność: coś, co wykracza poza normalne definicje faktu albo logikę opartą na danych i ma sens tylko wtedy, jeśli zobaczy się większy obraz rzeczywistości. Może właśnie tam jest miejsce dla wiary."
Dodał: hyazinth
Dodano: 06 XI 2010 (ponad 14 lat temu)
"Każda więź między dwiema osobami jest całkowicie wyjątkowa. Nie można kochać dwóch osób tak samo. To po prostu niemożliwe. Kochasz każdego człowieka inaczej, bo jest jedyny w swoim rodzaju i on w tobie również dostrzega twoją niepowtarzalność. Im lepiej się poznajecie, tym bogatsze stają się barwy waszej relacji."
Dodał: hyazinth
Dodano: 06 XI 2010 (ponad 14 lat temu)
"Wybaczenie jest przede wszystkim dla wybaczającego. Pozwala uwolnić się od czegoś, co zżera cię żywcem, niszczy wszelką radość i zdolność do kochania."
Dodał: hyazinth
Dodano: 06 XI 2010 (ponad 14 lat temu)
"Ludzie są tak zagubieni, że nie są w stanie zrozumieć, że można żyć i pracować wspólnie, nie mając nad sobą przywódcy. (…) Gdy istnieje hierarchia, potrzebne są zasady dotyczące jej działania, potem szczegółowe prawa i instytucje, które pilnują wprowadzania ich w życie, aż kończy się na łańcuchu dowodzenia, który niszczy więzi między ludźmi, zamiast je wzmacniać. Ludzie nie znają, ani nie doświadczają cudu związków niezależnych od władzy."
Dodał: hyazinth
Dodano: 06 XI 2010 (ponad 14 lat temu)
"Och, dziecko. Nie lekceważ cudu łez. One mogą być uzdrawiającymi wodami i strumieniem radości. Czasami są najlepszymi słowami, jakie potrafi wypowiedzieć serce."
Dodał: hyazinth
Dodano: 06 XI 2010 (ponad 14 lat temu)
"- Kolacja! - W drzwiach biblioteki stała Isabelle z łyżką w ręce. (...)
- Dobry Boże, nadeszła chwila grozy - mruknął Jace.
Hodge też wyglądał na przerażonego.
- Ja... ja... ja zjadłem bardzo obfite śniadanie - wymamrotał. - To znaczy lunch. Nie dam rady w siebie nic wcisnąć...
- Wylałam zupę - oznajmiła Isobelle - Zamówiłam chińszczyznę na mieście.
Jace zeskoczył z biurka i się przeciągnął.
- Świetnie. Umieram z głodu.
- Może jednak spróbuję zjeść odrobinę - wykrztusił Hodge.
- Obaj jesteście beznadziejnymi kłamcami - stwierdziła ponuro Isobelle."
Dodał: Liczi
Dodano: 29 XI 2013 (ponad 11 lat temu)
"Oto szaleństwo naszych czasów! Wszyscy jesteśmy nieprzyjaciółmi wspólnego nieprzyjaciela, a musimy w słoneczny dzień przez lasy, pod złotymi liśćmi wędrować z zawiązanymi oczyma."
Dodał: Paranormal
Dodano: 11 IV 2014 (ponad 10 lat temu)
"To prawda- zgodził się z wołaniami wiatru. On chce posłuszeństwa. Ale chce jeszcze czegoś więcej. Tak... Ojciec żąda od syna posłuchu. Ale gdy przyjdzie dzień, że syn sam pokieruje swoim losem, ojciec dumny jest z tego. Nie pragnie bez końca ciążyć nad wolą syna. I nawet... nawet gdy syn pójdzie drogą, z której będzie musiał zawrócić. Na każdej drodze serce ojca towarzyszy synowi."
Dodał: agunia96
Dodano: 13 V 2015 (ponad 9 lat temu)
"Tam dopiero, niby ulewa, spadły na niego słowa, których żaden człowiek nie słyszał nigdy. Słów tych nie potrafił ogarnąć. To raczej Boża mowa ogarnęła go- jak morze ogarnia rybę. Od tamtych dni żył w głębi usłyszanych słów. Przelały mu się one w krew. One żyły w nim, a on żył nimi i w nich. Słyszał je odzywające się ciągle, nie jak wspomnienie czegoś, co było, ale jak coś, co się odradza wciąż nowym , ciągle bogatszym istnieniem. Bo choć jego rozmowy na szczycie były długim ciągiem pytań i odpowiedzi, w odpowiedziach Bożych zawarte zostało wszystko; wszystko, co się stało i co się miało stać... Tylko że ta nadludzką wiedza jakby nie pozostała w nim, jakby przepłynęła przez niego niby oliwa przez dziurawą czarkę. Miał poczucie, że nie potrafił jej utrzymać. Pozostał pusty- a przecież nie był pusty. Żył z przytłaczającą świadomością, że wszystko, co w nim będzie może być już tylko echem i dojrzewaniem tamtego. Słów nie było, ale ich zawartość istniała- oszałamiająca, niewiarygodna prawie..."
Dodał: agunia96
Dodano: 13 V 2015 (ponad 9 lat temu)