| "Miłość to straszne cierpienie! Kto twierdzi inaczej, zapewne nigdy jeszcze nie odczuł tego szczególnego bicia serca." |
| ladyinfantille dodał: 17 XI 2009, 11:49:10 |
głosy: +14 | -0 |
|
| "Białe damy nie odeszły, chociaż Resa ich nie widziała. Mo czuł je przy sobie w każdej sekundzie, minucie, godzinie, dzień po dniu i noc po nocy. Anioły śmierci Fenoglia. Czy dzięki nim śmierć była tu łatwiejsza niż w tamtym świecie? Chyba nie. Nic nie mogło uczynić jej lżejszą. Traciło się to, co się kochało - oto była śmierć, i tutaj, i tam." |
| ladyinfantille dodał: 14 XI 2009, 23:14:05 |
głosy: +4 | -0 |
|
| "Piszczałka pisał cudowne pieśni o podpaleniach i mordach, tak cudowne, że prawie można było uwierzyć, iż nie ma szlachetniejszego zajęcia od podrzynania gardeł." |
| ladyinfantille dodał: 14 XI 2009, 23:11:13 |
głosy: +5 | -0 |
|
| "Zawsze przypuszczam, że wszystko jest pułapką, póki nie znajdę dowodów, które by temu przeczyły. Dlatego jeszcze żyję." |
| ladyinfantille dodał: 04 XI 2009, 14:01:20 |
głosy: +4 | -0 |
|
| "Realizowanie ambicji przypomina budowanie wieży z zapałek. Nie chodzi o to, co chcesz zrobić, ale o to, żeby ci się udało. Wystarczy położyć o jedną zapałkę za dużo i wszystko diabli biorą. Zrozum, nie ma znaczenia, jak jest wysoka. Ważne, żeby wszyscy wiedzieli, że to wieża, a nie kupa rozsypanych patyków." |
| ladyinfantille dodał: 27 X 2009, 10:07:48 |
głosy: +5 | -0 |
|
| "Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu czuł się szczęśliwy. I, jak każdej istocie w jego sytuacji, zdawało mu się, że wieczność to uszanuje." |
| ladyinfantille dodał: 24 X 2009, 21:20:06 |
głosy: +5 | -0 |
|
| "Chcesz rady? Powiem ci jedną. Z nią nie wygrasz. Ona nikogo nie kocha. Nie sposób jej zranić, przestraszyć, obłaskawić, przebłagać. To potwór. Żyłem z nią przez lata, więc wiem. Nie chcę słyszeć jej imienia, nie chcę patrzeć w tę podłą, śliczną twarzyczkę. Ja, demon, którego wyrzucili z piekła za okrucieństwo." |
| ladyinfantille dodał: 24 X 2009, 20:20:16 |
głosy: +4 | -0 |
|
| "Spotkałem ją na swoje zatracenie, kiedy lała krokodyle łzy w nurty Flegetonu. Taka słodka, smutna, skrzywdzona piękność, która chciała tylko odrobiny zrozumienia. I zakochałem się z miejsca, biedny głupek. Nosiłem tę żmiję na rękach, obsypywałem bogactwami, zaszczytami, adorowałem. Dałem jej w posiadanie prawdziwe królestwo i czterysta osiemdziesiąt szwadronów Głębian na wyłączne usługi. I uwierz mi, wkrótce nie pozostał ani jeden, z którym by się nie przespała. Uwielbiałem ją, zabijałem dla niej, w jej imieniu, dla jej kaprysu, a moje rogi obijały się o zenit kopuły niebieskiej." |
| ladyinfantille dodał: 24 X 2009, 20:17:02 |
głosy: +2 | -0 |
|
| "- Więc nie wyjdziesz, tak?
- Ani mi się śni, skarbie.
- Dobrze, wyjdę ja. Nie sprowokujesz mnie do wywołania skandalu. Nie zmusisz, żebym wyrzucał cię siłą. Splugawiłaś mój dom. Wolę się przespać w burdelu.
Uniosła lekko brwi.
- W burdelu? Myślisz, że tu dziwek brakuje?
- Przeciwnie - warknął. - Jest o jedną za dużo." |
| ladyinfantille dodał: 24 X 2009, 17:57:42 |
głosy: +4 | -0 |
|
| "- Ratuj! - skamlała. - On żąda ode mnie uciech cielesnych, mimo że kategorycznie odmówiłam, rozbiwszy mu na głowie miskę sałatki!
- Faktycznie, trudno nie zrozumieć odmowy. - mruknął Asmodeusz." |
| ladyinfantille dodał: 24 X 2009, 17:50:59 |
głosy: +5 | -0 |
|