Witajcie w piekle

Recenzja książki Jutro, kiedy zaczęła się wojna
„Jaka jest przyszłość? To czysta kartka papieru, na której rysujemy kreski, ale czasami osuwa nam się ręka i kreski nie wychodzą tak, jakbyśmy chcieli.”

Ellie wraz z szóstką przyjaciół, by ominąć coroczny festiwal w Wirrawee wyruszają w podróż do prawie niedostępnego miejsca w górach zwanego przez ludzi Piekłem. Przyjaciele spędzają tam cudowny czas. Niestety wycieczka w końcu musi się skończyć. Wracają więc z powrotem na obrzeża miasta. Na farmie Ellie znajdują tylko martwe zwierzęta i gospodarstwo którym najwidoczniej ostatnio nikt się nie zajmował. Podobną sytuację zastają w domach reszty.
Znajdują rozwiązanie zagadki na terenie festiwalu. Wszyscy mieszkańcy zostali w nim zamknięci i są pilnowani przez nieznanych żołnierzy, mówiących obcym językiem. Nie mając pojęcia co się dzieje podejmują decyzję o powrocie do piekła.
Jednak Homer- łobuz, który miewał zatargi z policją, wieczny żartowniś okazuje się być świetnym strategiem i przywódcą. Nie mogąc po prostu siedzieć na tyłku postanawia uprzykrzyć życie wrogowi. Po wielu namowach wszyscy się zgadzają.
Podejmują niebezpieczną decyzję. Jak grupa nastolatków ma przeżyć zupełnie sama, bez pomocy rodziców, w świecie opanowanym przez wojnę…

"Te wszystkie słowa - ,,zło, ,,złośliwość - nie miały dla natury żadnego znaczenia. Tak, zło było wynalazkiem człowieka."

Ciekawy temat na książkę. Nie czytałam wcześnie niczego takiego. Nastolatki w świecie opanowanym przez wojnę. Muszą w jednej chwili z niewinnych nastolatków zmienić się w poważnie myślących, dojrzałych dorosłych. Uczą się planować następne ruszy i patrzeć w przyszłośc, a przy okazji próbują rozszyfrować kroki wroga. Książka oprócz tego że jest opowieścią o ludziach zagubionych w wirze wojny, opowiada także o tym jaką bohaterowie musieli przejść przemianę, jak odkrywali w sobie nowe cechy i umiejętności oraz drzemiące głęboko uczucia. Mnie powieść wciągnęła od samego początku i trzymała w napięciu do samego końca. Jednak przez wielu mogłaby dostać miano naciąganej. Trochę trudno sobie wyobrazić by zwykli niedoświadczeni, młodzi ludzie potrafiliby robić coś takiego. Mimo to opowieść jest bardzo ciekawa, a autor piszę lekko i zrozumiale, dzięki czemu bardzo łatwo jest czytelnikowi wejść w świat Ellie.

link do opinii: http://2-nameless-girls.blogspot.com/2013/05/jutro-jonh-mard...
0 0
Dodał:
Dodano: 14 VII 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 251
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 25 lat
Z nami od: 14 VII 2014

Recenzowana książka

Jutro, kiedy zaczęła się wojna



Opis: Początek kultowej serii Jutro. Kiedy Ellie wraz z siódemką przyjaciół wraca z wakacyjnej wyprawy, zastaje opustoszałe miasteczko i umierające z głodu zwierzęta. Tajemnicza armia zaatakowała ich kraj i uwięziła jego mieszkańców. Ellie i jej paczka mogą się poddać lub ukryć się w lesie. Mogą też wziąć sprawy w swoje ręce i stanąć do walki... Bohaterowie spróbują nauczyć się żyć w świecie, kt...

Ocena czytelników: 4.88 (głosów: 75)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5