W magicznym klimacie świąt...

Recenzja książki Harry Potter i Kamień Filozoficzny
Już nie raz stwierdziliśmy wspólnie, że życie jest do bani. Ciągłe rozczarowania nie chcą nas opuścić, rodzina choć powinna wspierać - zawodzi i nigdy nie będzie tak, jak sobie wymarzyliśmy. Nagle jednak staje się coś, co zmienia wszystko. Poznajesz swoje prawdziwe ,,ja" i wiesz już, dlaczego nigdy nie pasowałeś do otoczenia. Od teraz wszystko się zmieni, będzie inaczej i dobrze o tym wiesz.

Harrego Pottera znają wszyscy. Może nie czytali jeszcze o nim (jak ja do niedawna) albo obejrzeli tylko część filmów lub wcale, jednak na pewno o nim słyszeli. Przecież było napisane: ,,Będzie sławny... stanie się legendą... [...] będą o nim pisać książki... każde dziecko będzie znało jego imię!" I tak z pewnością jest. Harry stał się legendą i każdy wie, kim też ten chłopiec jest, a z pewnością też, kto go stworzył - Joanne Kathleen Rowling. Można ją bliżej poznać, oglądając film ,,Magiczne słowa: Opowieść o J.K. Rowling", który serdecznie polecam!

Fabułę mimo tego, że znają ją wszyscy wypada nieco przybliżyć. Harry Potter to sierota i podrzutek, od niemowlęcia wychowywany przez ciotkę i wuja, którzy podobnie jak ich syn Dudley traktowali go jak piąte koło u wozu. Pochodzenie chłopca owiane jest tajemnicą, jedyna pamiątka z przeszłości to zagadkowa blizna na jego czole. Skąd jednak biorą się niesamowite zjawiska, które towarzyszą nieświadomemu niczego Potterowi? Wszystko wyjaśni się w jedenaste urodziny chłopca, a będzie to dopiero początek Wielkiej Tajemnicy...

,,Harry Potter i Kamień Filozoficzny" zawsze kojarzy mi się ze świętami. Pamiętam bowiem, kiedy obejrzałam film po raz pierwszy, a było to właśnie w okresie przedświątecznym. Pamiętam, jak zazdrościłam wtedy Harry'emu wyprawy na Ulicę Pokątną i z pewnością przyjęłabym taką różdżkę na przykład, jako świąteczny prezent. Wtedy właśnie pokochałam tego chłopca, jak i całą otoczkę związaną z jego przygodami. Przesiadywanie w Wielkiej Sali wywoływało we mnie rodzinną atmosferę i śmiałam się najszczerzej, jak potrafiłam obserwując poczynania głównej trójki podczas lekcji latania. Ten klimat pozostał we mnie do dzisiaj. Wiecie pewnie, że obiecywałam, że przeczytam choć jedną część przygód Harrego w wakacje. Zabranie się do lektury nie było dla mnie żadnym wyrzeczeniem, wręcz przeciwnie, było wyczekiwanym powrotem do błogich wspomnień, które dodatkowo mogłam rozszerzyć. I udało się zacząć uwielbiać Harrego jeszcze bardziej. A ściślej mówiąc panią Rowling, za to, że nadała czarodziejom nową twarz. Tak więc, Droga Pani Rowling: dziękuję za Hogwart, dziękuję za każdy rozdział, pełen tajemnicy i magii, dziękuję za język, który sprawiał, że czytanie mknęło w zawrotnym tempie.

Jeżeli już o języku mowa, to trzeba to otwarcie powiedzieć, że autorka umie tak przedstawić opisywaną rzeczywistość, że ma się wrażenie, jakby było ona częścią naszego świata. Każdy rozdział poprowadzony jest z wielką precyzją. Czytelnik nie ma wrażenia, że akcja przeciągana jest na siłę, aby książka była dłuższa. Nie ma też wstawiania czegoś tylko po to, żeby fakty jakoś się łączyły. Zdaję sobie sprawę, że późniejsze części pewnie będą lepsze i z powodu dorastania głównego bohatera, będą też coraz bardziej kierowane do starszych odbiorców. W ,,Kamieniu Filozoficznym" nie ma jakiejś wielkiej, zaplątanej w szczątki wiadomości intrygi. Gdyby była, byłoby to po prostu dziwne i głupie. Harry ma przecież dopiero jedenaście lat. Zagadka musiała być taka, aby chłopak w jego wieku, wspomagany przez przyjaciół, mógł ją rozwiązać. Wszystko to dało świetny efekt.

Bohaterów też pokochałam, nie mogłoby być inaczej. Lekko zarozumiała Hermiona wcale mnie nie irytowała. Pokazała bowiem wielkie serce i zdolność do poświęceń dla przyjaciół. Tego lakonicznego Rona również uwielbiam, że o Harrym nie wspomnę, bo już to wiecie. Jest jeszcze Hagrid, Dumbledore i cała gama innych barwnie nakreślonych, charakterystycznych i zapadających w pamięci postaci. Wiecie za pewne, jak bardzo wpływa to na poziom książki. Tu tak było, zdecydowanie.

Ciężko jest mówić o tak legendarnej już książce, jaką jest ,,Harry Potter". Nie spotkałam jeszcze chyba osoby, która po przeczytaniu przygód małego czarodzieja nie zaczęłaby go uwielbiać. Ta lektura bowiem jest jak narkotyk, który sprawia, że gdy sięgniesz raz, chcesz zdecydowanie więcej i więcej. Nie sposób, powiedzieć ,,nie", jak i nie sposób nie wkręcić się w ten świat. Nie trzeba tu gorąco zachęcać do przeczytania, bo ta książka już jest uwielbiana i przeczytana przez miliony czytelników, a Ci, którzy jeszcze tego nie robili, wiedzą, że już niebawem będą musieli to nadrobić. Pozostawię więc te rozważanie z jednym tylko wnioskiem: muszę w poniedziałek iść do biblioteki i wypożyczyć kolejną część. Kropka.
Dodał:
Dodano: 29 VII 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 288
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 28 lat
Z nami od: 07 VI 2013

Recenzowana książka

Harry Potter i Kamień Filozoficzny



Info tyt. oryg.: Harry Potter and the Philosopher's Stone tłum.: Andrzej Polkowski stron: 324 cykl: Harry Potter tom 1 Opis Harry Potter, sierota i podrzutek, od niemowlęcia wychowywany był przez ciotkę i wuja, którzy - podobnie jak ich rozpieszczony syn Dudley - traktowali go jak piąte koło u wozu. Pochodzenie chłopca owiane jest tajemnicą; jedyna pamiątka z przeszłości to zagadkowa blizna na j...

Ocena czytelników: 5.19 (głosów: 714)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0