Odmieniec - recenzja

Recenzja książki Zakon Ciemności: Odmieniec
Philippa Gregory- już samo to nazwisko przekonało mnie do przeczytania tej książki. Z wykształcenia historyczka, zakochana w czasach Tudorów. Wielki sukces zdobyła dzięki książce „Kochanice Króla”, która została zekranizowana. „Odmieniec” to pierwsza część jej najnowszego cyklu „Zakon ciemności”


Luca Vero wychował się w klasztorze, gdyż jego rodzice zostali porwani i prawdopodobnie nie żyją. Jego wieczna ciekawość i zapał do nauki doprowadzają, do tego, że bohater staję się wysłannikiem samego Papieża w celu ochrony świta i chrześcijaństwa przed końcem świata. Jego pierwsza misja polega na wyjaśnieniu tajemniczych zajść w klasztorze na ziemiach Lucretili. W drogę wyruszają z nim skryba Piotr, sługa i jednocześnie przyjaciel Freize. Od zawsze wyróżniał się urodą i znajomością języków i to Luca jest tytułowym „Odmieńcem”


Na miejscu odkrywają, że ksienią klasztoru jest Izolda. Dziewczyna straciła niedawno ojca i ziemie, które podstępem odziedziczył jej brat. Wysłał ją do klasztoru, w którym od jej przybycia zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Zakonnice lunatykowały, miały stygmaty, ale sytuacja dziewczyny ulega zmianie, kiedy jedna z zakonnic umiera. Izolda i jej wierna przyjaciółka zostają oskarżone o ten okrutny czyn.


Bohaterowie książki są bardzo oryginalni. Właściwie to tylko Luca i Izolda są dość jasno przedstawieni. Izolda to typowa Pani Dworu, która zawsze była posłuszna swojemu Ojcu. Odnośnie jej towarzyszki Iszrak, nie dowiadujemy się o niej zbyt wiele. Tajemnicza i niezwykle zdolna. Uwielbiałam jej przekomarzanie z Freizem. Często pyskowała i była nieokiełznana. Sługa ma wielki talent do zajmowania się zwierzętami, co przydało się w drugiej części utworu. Wydaję się głupi, ale taki nie jest, niezwykle sympatyczny i uroczy. O bracie Piotrze nie wiemy prawie nic. Freize cichaczem nazywa go szpiegiem. Co z tego wyniknie? Prawdopodobnie dowiemy się w przyszłych częściach.


Narrator trzecioosobowy świetnie się sprawdza i miarowo rozwija akcje, tworzy napięcie i wprowadza elementy thrilleru, niejednokrotnie dreszcz niepokoju przebiegł mi po plecach, kiedy wyobraziłam sobie obłąkane siostry. Przyznaję się, że obawiałam się wielu przypisów, gdyż akcja toczy się w 1453r, lecz język okazał się prosty i przystępny, co powoduje, że książkę dosłownie się pochłania. Dostrzegłam kilku powtórzeń a szczególności słowa herezja. Jego wielokrotność sprawiła, że słowo wyryło się w mojej głowie i nie chce jej opuścić.


„Odmieniec” to książka wciągająca i szczerze polecam. Autorka pokazuję nie tylko zaściankowość, ale i głupotę ludzką. Jest to wartościowe i znacznie podwyższa wartość książki. Wieśniacy osądzali ludzi bez zastanowienia i było to spowodowane strachem i niewiedzą. Nasi bohaterowie podczas swojej podróży dążą do rozwikłania intrygujących zagadek. Książa miła i sympatyczna, lecz sądzę, że to dopiero wstęp do serii i w następnym tomach lepiej poznamy naszych tajemniczych bohaterów, na czym bardzo mi zależy
0 0
Dodał:
Dodano: 28 IV 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 164
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 36 lat
Z nami od: 26 IV 2013

Recenzowana książka

Zakon Ciemności: Odmieniec



Siedemnastoletnia Izolda zostaje zamknięta w klasztorze, aby nie mogła dochodzić swoich praw do spadku po zmarłym ojcu. Kiedy zakonnice, nad którymi sprawuje pieczę jako przełożona, zaczynają lunatykować i zdradzać oznaki obłędu, do opactwa Lucretili przybywa młody nowicjusz Luca Vero, by na polecenie samego papieża wyjaśnić sprawę. Luca i Izolda, zmuszeni stawić czoło największym lękom świata śre...

Ocena czytelników: 4.62 (głosów: 16)