Meg Cabot Pamiętnik Księżniczki Seria

Recenzja książki Pamiętnik księżniczki 1
Gdy miałam naście lat, udało mi się dotrzeć do serii o księżniczce Mii, napisanej przez Meg Cabot. Niestety udało mi się przeczytać tylko trzy pierwsze tomy. Ale obiecałam sobie, że kiedyś przeczytam wszystkie. No i w końcu mi się udało. Dopiero po kilkunastu latach, ale obietnicę, którą sobie złożyłam, udało mi się spełnić. Ale chyba nastąpiło to trochę za późno. Dlaczego? Zaraz wyjaśnię.

Pewnego dnia niezbyt rozgarnięta nastolatka, Mia, która mieszka tylko z matką i kotem (którego nazwała Gruby Louie) w mieszkaniu na poddaszu dowiaduje się, że jest księżniczką małego państwa, leżącego w Europie, Genowia. Jakby tego było mało, poznaje swoją despotyczną i wredną Grandmere. Życie Mii z dnia na dzień zostaje przewrócone do góry nogami. Musi nauczyć się rządzić, bo kiedyś obejmie tron po swoim ojcu, który jest księciem Genowii...

Krótko mówiąc - ja chyba jestem po prostu za stara, żeby czytać tego typu książki. Czyli dla młodzieży. Mając te naście lat na pewno ta seria by mi się spodobała. Teraz, czytając poszczególne tomy momentami nie mogłam się nadziwić, jakie te nastolatki głupie są Nie, żebym chciała obrażać wszystkie nastolatki, stąpające po ziemi. Piszę to z perspektywy czasu.

Nie mogę powiedzieć, książki są napisane łatwym, przystępnym językiem. Szybko się czyta i można powiedzieć,że z przyjemnością. Dla osoby dorosłej to z jednej strony może być doskonały "odmóżdżacz". Nastolatkom na pewno się spodoba. Ciekawa forma pisania pamiętnika przez bohaterkę. I ogólnie nie mogłabym się przyczepić, gdyby nie to,że fabuła (przepraszam za określenie w tym kontekście ) nie powala. No ale nie powinnam się spodziewać Bóg wie czego od książek dla nastolatek! Normalnie przewraca mi się w ...!!

Podsumowując sympatyczna, momentami pełna humoru seria dla nastolatek, którą czyta się jednym tchem. Dla dorosłych - może być dobrą odskocznią od dnia codziennego, gdzie można się pośmiać, przepraszam za wyrażenie, z naiwności i momentami głupoty bohaterki. Ale mimo wszystko, w ostatnim tomie znalazł się cytat, który przypadł mi do gustu. I w sumie może posłużyć jako pointa:

"Ale kiedy człowiek dorasta, to traci też przyjaciół - jeśli ma szczęście, to tylko tych niewłaściwych, którzy może nie są tak dobrzy, jak się o nich kiedyś myślało. Jeśli masz szczęście, to uda ci się utrzymać tych, którzy są prawdziwymi przyjaciółmi, tych, którzy zawsze przy tobie trwali... Nawet jeśli tobie się wydawało, że nie trwają."


http://ivka86.blogspot.com/2012/12/meg-cabot-pamietnik-ksiez...
0 0
Dodał:
Dodano: 07 I 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 216
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 38 lat
Z nami od: 05 I 2013

Recenzowana książka

Pamiętnik księżniczki 1



To prawdziwa bomba! Piętnastoletnia Mia z Nowego Jorku dowiaduje się,że jej ojciec jest księciem! Władcą małego europejskiego państewka! To znaczy, że ona jest księżniczką. I następczynią tronu. A teraz gorsza wiadomość: musi zacząć zachowywać się jak księżniczka. Ale jak tu być księżniczką w Nowym Jorku?

Ocena czytelników: 4.39 (głosów: 137)