"Jeżeli to, w co się ubierasz, odsunie od ciebie potencjalnych przyjaciół, to znaczy, że nie są warci miana twoich przyjaciół."
„Skrzydła Laurel” to pierwsza część czterotomowego cyklu autorstwa Aprilynne Pike. Narracja jest trzecioosobowa. Książka nawet nie była zła. Duży plus za pomysł. Świetnie został ukazany świat wróżek. Autorka odchodzi od klasycznego „Dzwoneczka”. Przedstawienie wróżek jako roślin, które zakwitają w tej porze roku, w której się urodziły, okazało się niezwykle efektowne. No i trolle, bez nich nie byłoby akcji. Denerwowała mnie postawa Laurel. Jej zachowanie było infantylne jak na jej wiek. Bardzo polubiłam chłopaków – Dawida i Tamaniego. Są opiekuńczy, uczynni. Ale to tylko jedyne cechy wspólne, gdyż różnią się drastycznie. Dawid jest bardzo nieśmiały, uwielbia biologię. Tamani to pełen namiętności i tajemniczości chłopak.
W książce pojawia się już dosyć znany motyw – dwóch chłopaków walczy o uczucia jednej dziewczyny. W pierwszej części książki dziewczyna odkrywa prawdę o sobie i próbuje ukryć swoje skrzydła co trochę nużyło. Dopiero druga część to ta wartka i płynąca akcja od której nie można się oderwać. Polska okładka nie zachwyca. Książa spodoba się bardziej dziewczynom niż chłopakom. Pisana z przymrużeniem oka, lekkim stylem wciąga w swój świat. Polecam fanom fantastyki.
Tytuł oryginalny: Wings
Laurel nie jest typową nastolatką. Ale niezwykła historia dzieciństwa i oryginalne nawyki żywieniowe to nic w porównaniu z tym, co zacznie się dziać w jej życiu, kiedy na jej plecach pojawi się mały punkcik. Magiczny świat, znany tylko z legend i baśni, splecie się ze światem ludzkim, w którym żyje Laurel. Dziewczyna doświadczy uczuć, jakich dotąd nie znała, przeżyje przyg...
Ocena czytelników: 4.96 (głosów: 74)