Rytuał łowcy

Recenzja książki Rytuał łowcy
„Rytuał łowcy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Przemyslawa Borkowskiego, który tą historią zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. To pełnokrwisty kryminał, w którym śledzimy losy mordercy popadającego w coraz większy obłęd. Prokurator i komisarz, którzy chcą go dorwać mierzą się nie tylko z uciekającym czasem i nowymi morderstwami, ale też z osobistymi problemami. Czy w końcu uda im się wymierzyć sprawiedliwość łowcy?

Bardzo lubię, gdy w tego typu książkach, zostaję wtajemniczona w mroczny umysł mordercy. W tym przypadku autor stworzył mordercę, który zabijając innych, czerpie siłę i energię, których coraz bardziej mu brakuje. Mierzy się z gniewem i ze strachem o swoją własną śmierć, która w jego przypadku jest już nieunikniona. I właśnie to gniew i strach prowadzą go do pierwszego morderstwa, które wyzwala w nim przypływ energii i dobrego samopoczucia. To sprawia, że posuwa się do kolejnych, coraz brutalniejszych i zaplanowanych z większą precyzją, morderstw. Zabijanie staje się rytuałem, z którego czerpie energię do dalszych działań. W tym co robi jest bardzo brutalny i bezwzględny.

Młoda prokurator Seredyńska i starszy komisarz Aleksanderski próbują namierzyć psychopatycznego mordercę, co nie jest łatwe. Morderca niby działa chaotycznie i bez planu, pozostawiając na miejscach zbrodni wiele śladów, jednak nie prowadzą one do żadnej konkretnej osoby. Morderca nie daje im chwili wytchnienia, dokonując nowych, krwawych i chorych zbrodni. Poza tym każde z nich stawia czoło swoim własnym prywatnym problemom. A kiedy łowca zastawia na nich sidła, sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna.

Autor świetnie wprowadza w chore myśli mordercy, którego szaleństwo przybiera coraz bardziej nieobliczalną formę. Towarzyszymy mu w jego codziennym życiu, w którym mierzy się z bólem i chorobą, która trawi nie tylko jego ciało, ale i umysł. Do tego przyglądamy się pracy prokuratury i policji, które ścigają mordercę, nie mającego już nic do stracenia. Klimat powieści utrzymany jest w mrocznej atmosferze. Fabuła okazała się być ciekawa i wciągająca, a zakończenie trzymające w napięciu. Jeśli szukacie porządnego kryminału, to ten tytuł jest idealny.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Dodał:
Dodano: 15 XII 2020 (ponad 3 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 67
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Katarzyna
Wiek: 36 lat
Z nami od: 05 II 2019

Recenzowana książka

Rytuał łowcy



Młoda prokurator Gabriela Seredyńska po przeprowadzce do Warszawy dostaje swoją pierwszą poważną sprawę – morderstwo. Zwłoki znaleziono w pobliżu muru cmentarza, a twarz ofiary została mocno okaleczona. Komisarz Aleksanderski, który pierwszy przybył na miejsce zbrodni, odnajduje pod murem cmentarza kartkę z wierszem, który zdaje się jedynym tropem policji. Wkrótce pojawia się kolejna ofiara, a po...

Ocena czytelników: 4.83 (głosów: 3)