"- Mówi się, że historię piszą zwycięzcy. Może nie ma takiej dużej różnicy między stroną Światła i stroną Ciemności, jak przypuszczasz. Ostatecznie, gdyby nie ciemność, światło nie miałoby czego rozjaśniać."
Dodał: Claudia
Dodano: 04 VI 2011 (ponad 13 lat temu)
",, -To było niegrzeczne . Wiele osób porównywało patrzenie na mnie z wpatrywanie sie w blask słońca .
-Jesli mieli na mysli to , że potrafisz przyprawić o ból głowy to mieli racje . ""
Dodał: clarissa21
Dodano: 17 XII 2010 (ponad 13 lat temu)
"- Skoro idziemy do Cichego Miasta, może chciałabyś się ubrać. To znaczy, doceniam twój skąpy strój, ale nie wiem, jak Cisi Bracia. Zostało ich tylko kilku, więc nie chciałbym, żeby umarli z wrażenia."
Dodał: Claudia
Dodano: 04 VI 2011 (ponad 13 lat temu)
"Chłopak przypominał fikcyjnych bohaterów,których nieraz sobie wyobrażała.Tyle że w jej marzeniach ktoś taki nigdy nie przeklinał ani nie wygrażał jej zakrwawioną ręką."
Dodał: widzaca
Dodano: 07 XI 2010 (ponad 14 lat temu)
"Im bardziej starasz się stłumić swoją prawdziwą naturę, tym większą ma ona nad tobą władzę. Bądź sobą. Nikt, kto naprawdę kocha, nie przestanie cię kochać."
Dodał: asia18km
Dodano: 02 VII 2011 (ponad 13 lat temu)
"- Pożyczyłem ją od Kyle'a. Moja była dość brudna.
- O rany już nosicie swoje ciuchy. To najprawdziwsza przyjaźń.
- Czujesz się wykluczony? - odparował Kyle. - Może zechcesz ode mnie pożyczyć czarny T-shirt.
[...]
- Pod warunkiem, że wszyscy zostaną we własnych spodniach.
- Widzę, że zjawiam się w fascynującym momencie rozmowy."
Dodał: Claudia
Dodano: 03 VI 2011 (ponad 13 lat temu)
"Clary zerknęła na Jace'a. Był kompletnie przemoczony, woda spływała po nim strumieniami, jasne włosy przylepione do głowy wyglądały prawie jak srebrne w bladej poświacie dalekich ulicznych latarni. Patrząc na niego Clary znowu zapragnęła go dotknąć, nie zważając na Isabelle, i to pragnienie było niemal bolesne. Jace łypał na Izzy jak człowiek nagle wyrwany ze snu: oszołomiony, zły, powoli przytomniejący.
-Ja tylko szukałam Simona - zaczęła się tłumaczyć Isabelle, widząc minę Jace'a - Nie mam pojęcia, gdzie się podział po tym, jak wybiegł ze sceny.
Rzeczywiście, muzyka ucichła, a Clary tego nie zauważyła.
-W każdym razie nigdzie go nie ma. Możecie wracać do swojego zajęcia. Jaki sens marnować dobrą ceglaną ścianę, skoro można kogoś na nią rzucić. Zawsze to powtarzam. - Odmaszerowała w stronę baru."
Dodał: Tetis
Dodano: 19 V 2011 (ponad 13 lat temu)
"-Lubię kaczki - wtrącił dyplomatycznie Jem. - Zwłaszcza te z Hyde Parku. - Zerknął z ukosa na przyjaciela. Obaj siedzieli na brzegu wysokiego stołu, z nogami zwieszonymi nad podłogą. - Pamiętasz, jak próbowałeś kiedyś mnie namówić, żebym rzucił im piróg nadziewany mięsem, bo chciałeś sprawdzić, czy uda się wyhodować rasę kaczek kanibali?
-I zjadły go - przypomniał Will. - Krwiożercze małe bestie. Nigdy nie ufaj kaczkom."
Dodał: MonicCullen
Dodano: 10 I 2011 (ponad 13 lat temu)
"- Co za przedsiębiorczość! - rzucił Will.
Nathaniel się uśmiechnął. Tessa posłała mu wściekłe spojrzenie.
- Nie bądź taki zadowolony z siebie - zbeształa brata. - Kiedy Will mówi przedsiębiorcze", ma na myśli "niemoralne.
Wcale nie - zaprotestował Will. - Mam na myśli dokładnie to, co mówię. Gdyby chodziło mi o rzecz niemoralną", powiedziałbym: "Sam bym tak postąpił."
Dodał: farfalla
Dodano: 31 X 2010 (ponad 14 lat temu)
"-Więc starasz się ją uszczęśliwić, choć to właśnie przez ciebie jest nieszczęśliwa? - zapytał Simon niezbyt uprzejmym tonem. - Nie sądzisz, że to sprzeczność?
-Miłość jest sprzecznością - skwitował Jace i odwrócił się do okna."
Dodał: Tetis
Dodano: 19 V 2011 (ponad 13 lat temu)
"Zanim Simon zdążył odpowiedzieć, usłyszał, że otwierają się drzwi wejściowe. Spiorunował Jace'ego wzrokiem.
- To mój współlokator. Bądź miły.
Jace uśmiechnął się czarująco.
- Zawsze jestem miły."
Dodał: dorotaDJ
Dodano: 30 V 2011 (ponad 13 lat temu)