"Ciało ludzkie zaczyna się rozkładać cztery minuty po śmierci. Coś co kiedyś było siedliskiem życia, przechodzi teraz ostatnią metamorfozę. Zaczyna trawić samo siebie. Komórki rozpuszczają się od środka. Tkanki zmieniają się w ciecz, potem w gaz. Już martwe, ciało staje się stołem biesiadnym dla innych organizmów. Najpierw dla bakterii, potem dla owadów. Dla much. Muchy składają jaja, z jaj wylegają się larwy. Larwy zjadają bogatą w składniki pokarmową pożywkę, następnie emigrują. Opuszczają ciało w składnym szyku, w zwartym pochodzie, który podąża zawsze na południe. Czasem na południowy wschód lub południowy zachód, ale nigdy nie na północ. Nikt nie wie dlaczego.
Do tego czasu zawarte w mięśniach białko zdążyło się już rozłożyć, wytwarzając silnie stężony chemiczny roztwór. Zabójczy dla roślinności, niszczy trawę, w której pełzną larwy, tworząc swoistą pępowinę śmierci ciągnącą się aż do miejsca, skąd wyszły. W sprzyjających warunkach – na przykład w dni suche i gorące, bezdeszczowe – pępowina ta, ten pochód tłustych, żółtych, rozedrganych jak w tańcu czerwi, może mieć wiele metrów długości. Jest to widok ciekawy, a dla człowieka z natury ciekawskiego cóż może być bardziej naturalne niż chęć zbadania źródła tego zjawiska?"
Dodał: vicious
Dodano: 27 VII 2009 (ponad 15 lat temu)
"Ludzie (...) lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni (...) Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
Dodał: ChaReck
Dodano: 13 V 2009 (ponad 15 lat temu)
"-Lubię kaczki - wtrącił dyplomatycznie Jem. - Zwłaszcza te z Hyde Parku. - Zerknął z ukosa na przyjaciela. Obaj siedzieli na brzegu wysokiego stołu, z nogami zwieszonymi nad podłogą. - Pamiętasz, jak próbowałeś kiedyś mnie namówić, żebym rzucił im piróg nadziewany mięsem, bo chciałeś sprawdzić, czy uda się wyhodować rasę kaczek kanibali?
-I zjadły go - przypomniał Will. - Krwiożercze małe bestie. Nigdy nie ufaj kaczkom."
Dodał: MonicCullen
Dodano: 10 I 2011 (ponad 13 lat temu)
"Czasem pakujemy stare rzeczy i chowamy je na strychu, nigdy nie zamierzając ich wyjmować, ale nie potrafimy się ich pozbyć. Pewnie tak samo jak marzeń."
Dodał: dona
Dodano: 30 IV 2011 (ponad 13 lat temu)
"Jak to jest, że nagle pewnego dnia zaczynasz rozumieć, że nie masz przyjaciela. Ta cholerna, idiotyczna pustka wypełnia się o jeszcze jedną dziurę. Jesteś sama. Odczuwasz wtedy dziwny niepokój."
Dodał: krwiobieg
Dodano: 26 X 2009 (ponad 15 lat temu)
"- Wyjaśnisz mi, o co chodzi, czy mam zadzwonić po policję?
- I co im powiesz? - rzucił Jace ze złośliwą ironią. - Że prześladują cię niewidzialni
ludzie? Uwierz mi mała,że policja nie zaaresztuje kogoś, kogo nie widzi."
"- Już ci mówiłam, że nie nazywam się „mała”. Mam na imię Clary.
- Wiem. Ładne imię. Clary, Clarissa, jak to zioło, clary sage, czyli Szałwia. W
dawnych czasach ludzie sądzili,że jedzenie jej nasion pozwala zobaczyć baśniowy ludek.
Wiedziałaś o tym?
- Nie mam pojęcia, o czym mówisz.
- nie wiele wiesz, co ? - Złotych oczach Jace’a malowała się pogarda. - Wydaje się,że
jesteś przyziemną, ale jednak mnie widzisz. To zagadka."
"- Jesteśmy Nocnymi Łowcami. A przynajmniej
sami się tak nazywamy. Podziemni mają na nas mniej pochlebne określenia.
- Podziemnie?
- Nocne dzieci. Czarownicy. Skrzaty. Magiczny lud zamieszkujący ten wymiar. Clary
potrząsnęła głową.
- Mów dalej. Przypuszczam, że są również wampiry, wilkołaki i zombie?
- Oczywiście, że są. Choć zombie występują dalej na południe, tam gdzie kapłani
wudu.
- A co z mumiami? One włóczą się tylko po Egipcie?
- Nie bądź śmieszna. Nikt nie wieży w mumie."
"– Jeszcze jedno. Jest tu w okolicy jakaś świątynia?
– Dobry pomysł. – pochwalił go Bane – Jeśli wybierasz się do kryjówki wampirów, lepiej najpierw się pomódl."
Dodał: asia18km
Dodano: 13 IV 2011 (ponad 13 lat temu)
"-Tam, gdzie jest nieodwzajemnione uczucie, występuje nierównowaga sił -odparł Hodge. -Można ją łatwo wykorzystać, ale nie jest to mądre postępowanie. Miłości często towarzyszy nienawiść. One mogą istnieć obok siebie."
Dodał: asia18km
Dodano: 30 I 2011 (ponad 13 lat temu)