Nowe opinie do książek - strona 213


Info: Opinie są posortowane od ostatnio dodanych.
sortuj wg: id plusy minusy
Muszę powiedzieć, że wydawnictwo NieZwykłe bardzo podoba mi się w tym wydaniu. Ostatnio mówiłam, że kojarzy mi się bardziej z romansami - cofam te słowa, a to pod wpływem powieści "Powiedz mi to szeptem".

Jeśli miałabym określić gatunek, w który najlepiej wpasowała się ta powieść, to chyba padnie na obyczajówkę. W szerokim znaczeniu tego słowa. Bo tyle ile się działo w tej powieści, na tych 350 stronach to niekiedy i w dwóch książkach braknie. Tajemnica rodzinna, chęć śmierci we własnym łóżku, demencja, przemoc w rodzinie, alkoholizm, znęcanie psychiczne i odrobina romansu. To wszystko co zaserwowała nam autorka i bynajmniej nie pozwoliła nam się nudzić.

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Że wciąga od pierwszej strony, autorka umiejętnie operuje wydarzeniami, tak że z każdą stroną powoli i stopniowo poznajemy tajemnicę rodzinną. Wszystko opisane prostym, ale przyzwoitym językiem, w bardzo dobrym stylu.

Jeśli szukacie dobrej obyczajówki z tajemnicą i zaginięciem w tle, to będzie to pozycja idealna.
esclavo dodał: 23 VI 2019, 19:42:19

Powiedz mi to szeptem
ocena przydatności opinii: +0 | -0

To moje pierwsze spotkanie z zachwalaną Tillie Cole. Wiem, że bardzo duzo osób lubi jej pióro, ale nie wiem jak na tle innych powieści wypada najnowsza - "Słodki dom".

Molly to bardzo inteligentna dziewczyna, grzeczna i poukładana, ze świetnymi wynikami w nauce, jednak pokrzywdzona przez los śmiercią najbliższych osób. Romeo to "gorący" sportowiec, jego imię znają wszyscy fani futbolu amerykańskiego. Jednak pod sukcesami kryje się człowiek o trudnym dzieciństwem. Przypadek sprawi, że drogi tej dwójki skrzyżują się, ale czy przyniesie im to ukojenie czy wywoła jeszcze większy chaos w ich życiu?

Nie będę ukrywać, że mam nie mały problem z oceną tej książki. Niby do niczego nie można się przyczepić, napisana jest prostym, ale ładnym językiem, autorka zręcznie operuje wydarzeniami i uczuciami bohaterów, rzucajac im pod nogi coraz to nowsze przeszkody. Jednak czy nie są trochę schematyczne? Historia nie jest zbyt skomplikowana, to przecież typowy romans, a w romansach oczekujemy miłosci która pokona wszystko. I autorka w pełni stanęła na wysokości zadania. Jest dramatycznie, chociaż momentami słodko, są sceny erotyczne i emocje zwiazane ze sportem, są rozstania i powroty. To wszystko w otoczce studenckiego życia.

Uważam, że jest to fajna lektura na jeden wieczór, a dla koneserów gatunku pozycja obowiązkowa. Romantyczna, słodka i zakończeniem, które karze nam czekać na kolejne tomy.
esclavo dodał: 24 VI 2019, 06:28:46

Słodki dom
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Nie jest to książka dla każdego, a przynajmniej nie dla mnie. Tematyka arcyciekawa, ale tekst popełniony przez pana Grzesiaka kompletnie do mnie nie trafił. Chociaż książka napisana jest w moim ojczystym języku miałam problemy ze zrozumieniem treści i gdyby nie tzw. komentarze z życia byłoby jeszcze gorzej. Nie jestem zupełnym laikiem jeśli chodzi o temat manipulacji i perswazji, miałam te zagadnienia poruszane na zajęcia na studiach, czytałam również pozycje innych autorów o manipulacji i perswazji i były one dla mnie całkowicie zrozumiałe i wciągające w przeciwieństwie do pracy pana Grzesiaka.
Nie wiem czy jest cokolwiek co mi się w tej książce podobało, po prostu ją zmęczyłam i nie wyciągnęłam z niej nic pożytecznego i ciekawego dla siebie, do tego porządnie się wynudziłam. Zastanawiam się jaki jest sens wydawania takich książek praktycznie dla nikogo, bądź dla bardzo wąskiej grupy ludzi. Być może dla osób zajmujących się profesjonalnie sprzedażą książka okaże się przydatna i coś z niej wyciągną dla siebie. Dla mnie niestety lektura tej książki była stratą czasu.

Książkę przeczytałam dzięki portalowi czytampierwszy.pl
Justyna64 dodał: 28 VI 2019, 17:15:37
Ocena książki: 3.0
Podręcznik perswazji
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Uwielbiam tę książkę. Bardzo wartościowa i świetnie napisana. Z pewnością sięgnę po inne pozycje autora. Polecam!
VanillaEssa dodał: 01 VII 2019, 19:04:21
Ocena książki: 6.0
I góry odpowiedziały echem
ocena przydatności opinii: +0 | -0

It's fun to say the words ,,Kinky King Arthur”.
HexHall dodał: 04 VII 2019, 17:27:28

Amerykański król
ocena przydatności opinii: +0 | -0

"Ruszysz ciemnym szlakiem. (…) Wstęgą wijącą się przez odludzie, pośród szarych głazów rzuconych wzdłuż tego traktu zapomnianych. Ruszysz tam, aby spotkać okrucieństwo. Stara droga pośród mokradeł wiedzie ku piekłu.”

=> czyli słów kilka o "Cieniach Nowego Orleanu" Macieja Lewandowskiego. Sprawdźcie koniecznie, czy warto poświęcać im swój czas ^_^
https://magicznyswiatksiazki.pl/cienie-nowego-orleanu-maciej...
Amarisa dodał: 05 VII 2019, 10:08:07
Ocena książki: 2.5
Cienie Nowego Orleanu
ocena przydatności opinii: +0 | -0

"Była doskonała. Bez pouczania. Z cudowną magią i strasznym, brutalnym światem, takim, gdzie dzieją się kiepskie rzeczy."

Nigdy nie wiem, czy porównanie książki do innej - pomaga czy przeszkadza. Bardziej skłaniam się do tej pierwszej opcji i dlatego mówiąc o genialnym Hazel Wood, nie sposób nie wspomnieć o "Atramentowej krwi" czy "Alicji w krainie czarów".

Wiedziałam, że pod tą cudowną okładką - swoją drogą to chyba najpiękniej wydana książka tego roku (trzeba opatrzeć to na żywo, żadne zdjecie nie oddaje tego tłoczenia na okładce), kryje się historia z gatunku fantastyki, jednak nie sądziłam, że to będzie taki realizm fantastyczny. W dodatku w takim "koszmarnym" klimacie.

Baśniowa atmosfera, mroczna, wręcz ocierająca się o horror. A wstawki z bajkami wręcz przyprawiały mnie o ciarki, chociaż ja należę do tych strachliwych, więc wiecie. Początek wydaje się banalny, typowo młodzieżowy, ale im bliżej tajemniczego Hazel Wood tym bardziej odkrywamy niezwykłość świetnie wykreowanego świata. Opisany w spokojny sposób, który dodatkowo jeszcze podkreśla "koszmarność" tej lektury. Nie bez powodu wspominiałam o "Atramentowej krwi", bo jeśli czytaliście i podobała wam się, to podobny wątek znajdziecie w Hazel Wood. Tyle że bardziej "dorosły". Dojrzalszy i mroczniejszy.

Jestem pozytywnie zaskoczona tą powieścią, chociaż jest na tyle oryginalna, że zdania na jej temat mogą być mocno podzielone. Ale czy emocje jakie wywoła nie świadczą o jej potencjale? Ja polecam.
esclavo dodał: 15 VII 2019, 11:11:43

Hazel Wood
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Powieść cudownie magiczna. Magiczna pod względem treści, ale też przyciagania. Nie pamiętam kiedy ostatnio dałam się wciagnąć tak mocno, jak w tę książkę. Mimo że ciężko powiedzieć, żeby była pełna zwrotów akcji czy sensacyjnych wydarzeń.

Sposób w jaki autorka snuje opowieść jest zachwycający, a klimat tajemniczości wręcz namacalny. W bardzo umiejętny sposób miesza elementy fantastyczne z realizmem. Nie są nachalne czy przerysowane, a ta szczypta magii dodaje wyrazu i charakteru. Jest to książka smutna, momentami dramatyczna, na pewno poruszająca i emocjonalna.

Powieść utrzymana w klimacie sagi rodzinnej, opowiada historię kobiety, silnej pomimo przeciwności, wyprzedzającej swoje czasy, walczącej o swoją rodzinę wszystkimi dostępnymi środkami. Estrella - główna bohaterka, nie jest jednak pozbawiona wad, jest najzwyczajniejszą kobietą, momentami egoistyczną, hardą. Jednak jej upór i determinacja, pozwalają na przeżycie w czasie wojny. Historia o sile kobiet, o tym, że zjednaczone potrafią wszystko.

Bardzo się cieszę, że okładka przyciagnęła mnie na tyle mocno, by zabrać się za przeczytanie. Na pewno starciłabym okazję do poznania tej fantastycznej powieści. Na pewno pomógł fakt, że akcja rozgrywa się w dużej mierze w Hiszpanii, w dodatku podczas II wojny światowej. Myślę że jest to powieść dla każdego, a ja od siebie mogę tylko gorąco zachęcić.
esclavo dodał: 17 VII 2019, 23:59:09

Las zna twoje imię
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Bardzo rzadko czytam powieści, więc jeśli już po nie sięgam to mam nadzieję, że będzie to coś naprawdę wciągającego i ekscytującego. Czy w przypadku „Glatz” tak było? No nie do końca...

Akcja powieści toczy się w 1920 roku w niemieckim Kłodzku (tytułowym Glatz). Dochodzi tam do serii brutalnych morderstw na wysoko postawionych obywateli, a w miarę upływu akcji denatów wciąż przybywa. Do rozwiązania zagadki zostaje sprowadzony z Berlina kapitan Wilhelm Klein, wojskowy śledczy, który sam skrywa wiele tajemnic.

Bardzo lubię kryminały retro (szczególnie Katarzyny Kwiatkowskiej) za to, że zagadki kryminalne rozwiązywane są tam nie za pomocą DNA i pęknięcia w kościach, ale głównie dzięki inteligencji prowadzącego śledztwo i dodatkowo przenoszą nas w świat, który już nie istnieje.
Śląskie miasteczko Glatz zostało w bardzo ciekawy i obrazowy sposób przedstawione przez Tomasza Duszyńskiego, więc czytelnik nie ma problemów, aby się tam przenieść i poczuć jego atmosferę. Duży plus za to dla autora.
Bardzo mi się spodobała postać głównego bohatera - Wilhelma Kleina, bo był to człowiek inteligentny, nietuzinkowy, oryginalny i właściwie niewiele było o nim wiadomo, zaś jego tajemnice poznawaliśmy w czasie lektury.

Przez większość książki akcja potwornie się wlokła. Intryga kryminalna skonstruowana przez autora okazała się jak dla mnie zbyt skomplikowana. Mnogość postaci i niemieckie nazwiska (nie znam tego języka) sprawiły, że myliło mi się kto jest kim, jak jest z innymi powiązany, więc w konsekwencji nie miałam takiej przyjemności z lektury jak oczekiwałam. Na szczęście w pewnym momencie akcja przyspieszyła i do końca było już zdecydowanie lepiej, choć nie aż tak, abym nie mogła się oderwać.

Rozwiązanie zagadki kryminalnej nie przyniosło mi oczekiwanej satysfakcji. Wydało mi się całkowicie nierealne i przekombinowane. Bardzo żałuję, bo po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii spodziewałam się rewelacyjnego kryminału retro od którego nie będę się mogła oderwać.

„Glatz” to książka dosyć dobra, ale dla mnie to niestety za mało. Po lekturze pozostałam z uczuciem niedosytu.

Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi www.czytampierwszy.pl
Justyna64 dodał: 19 VII 2019, 17:08:30
Ocena książki: 4.5
Glatz
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Książka bardzo fajna, szybko i przyjemnie się ją czyta. Nie było tam dla mnie za dużo odkrywczych rzeczy, ale za to o niektórych z nich przypomniała. Język jest bardzo dosadny, ale czasami człowiek właśnie tego potrzebuje. Choć dla mnie nie było tam za bardzo nic odkrywczego to za to w momentach załamania mojego męża wysłałam mu screena z dwoma stronami tej książki i ona zaraz go postawiła na nogi, tak więc kupiłam tą książkę mężowi w prezencie, wiem że u niego się na bank sprawdzi. Pozdrawiam serdecznie
Madziana dodał: 25 VII 2019, 00:57:15
Ocena książki: 4.5
Magia zmiany
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Wiedziałam, że to będzie komedia. Słyszalam głosy, że lepsza niż ta o TYM bananie. I chociaż do książek reklamowanych jako komedie, w dodatku autorów obcojęzycznych, podchodzę sceptycznie, nie mogłam sobie odmówić Wisienek.

I dawno się tak nie uśmiałam.

Przygody Hailey i Williama są tak komiczne, nie dość, że niesposób oderwać się od czytania, to cały czas mamy ochotę na kolejną zabawną sytuację. Totalnie jestem zachwycona i fabułą, i bohaterami, którzy zostali świetnie wykreowani. Począwszy od głównych postaci, aż po te bardziej poboczne. I koniecznie musicie przeczytać o babci Hailey (i jej perypetiach w domu starców).

Wartka akcja, ironiczne i dwuznaczne dialogi, prześmieszne sytuacje, to wszystko znajdziecie w tej niepozornej książce. A i romans wcale nie jest taki banalny i pospolity, bo która z zakochanych dziewczyn rzuca w wybranka wiśniową tartą?

Przyjemna, lekka, zabawna i całkowicie przepyszna powieść na letnie wieczory. Książka wyśmienita niczym popisowe wypieki Hailey. Tak powinna smakować idealna komedia romantyczna!
esclavo dodał: 25 VII 2019, 23:11:34

Jej wisienki
ocena przydatności opinii: +0 | -0

"Czy „Pamiętnik księgarza” jest jednak pozycją dla każdego miłośnika książek? Zdecydowanie… nie. Nie ma tu żadnej akcji – jedynie suche zapiski dokumentujące codzienne życie pewnego człowieka (ilość zamówień, kto odwiedził sklep, gdzie musiał pojechać w celu obejrzenia książek do kupienia itp itd). Nie ma tu wstępu, ani zakończenia. Sam główny bohater też jest zresztą dość osobliwy i w niektórych wypadkach wręcz wredny czy złośliwy. Będąc zupełnie szczerą rzec muszę, iż bijące po oczach czytelnika hasła na okładce mogą okazać się mocno rozczarowujące. Nie parskałam śmiechem podczas lektury tej książki (zaśmiałam się raptem dwa!! razy). Nie była ona również dla mnie obiecywaną rozkoszą – czasem wręcz musiałam ją odkładać, by nie zasnąć. Czy zatem żałuję, że po nią sięgnęłam? Prawdę mówiąc… nie. Teraz przynajmniej wiem, jak naprawdę może wyglądać praca w antykwariacie i z czym trzeba się mierzyć każdego dnia. Choćby z tego względu warto po nią sięgnąć. By przejrzeć na oczy…"

Więcej: https://magicznyswiatksiazki.pl/pamietnik-ksiegarza-shaun-by...
Amarisa dodał: 26 VII 2019, 12:51:14
Ocena książki: 3.0
Pamiętnik księgarza
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Prawie każde wydawnictwo dla dorosłych, ma w swojej ofercie powieść opowiadającą o wydarzeniach z II wojny światowej. Mogłoby się wydawać, że temat został wyczerpany - przecież od zakończenia wojny minęło 70lat, czy taka literatura może nas czymś zaskoczyć? Otóż, historie tak bolesne, prawdziwe i łamiące serce powinny być ciągle publikowane.

Propozycja Wydawnictwa NieZwykłego to opowieść Niemki - Franki, której wojna odebrała wszystko. Straciła rodzinę i dobre imię. Kiedy pewnej nocy, w zasypanym śniegiem lesie, natrafia na ślad innego człowieka, nie wie, że przyjdzie jej paktować z wrogiem. Jaką cenę będzie musieć zapłacić za kierowanie się sercem i zdradę państwa?

Eoin Dempsey stworzył historię, która mogła się wydarzyć naprawdę. Umiejętnie wpasował swoją wizję w realia wojny. Zrobił to świetnym językiem i w dobrym stylu. Mimo, że książka jest niepozorna, bo liczy około 300 stron, naładowana jest dużym ładunkiem emocjonalnym. Fabuła może nie zaskakuje, a wydarzenia, mimo że dramatyczne, nie płyną wartkim strumieniem, powieść ma taki magnetyzm, że ciężko ją odłożyć.

Z niesamowitą chęcią sięgam po książki, które pokazują wojnę z perspektywy ludności niemieckiej czy rosyjskiej. Takie przedstawienie codziennego życia uświadamia nam, że na wojnie nie ma wygranych, tylko sami przegrani. Autor świetnie ukazał, że nie wszyscy Niemcy to fanatycy, naziści, gestapowcy czy esesmani. Cywile cierpieli tak, jak każdy inny naród, brakowało żywności, ich domy były bombardowane, a za niewłaściwe poglądy czekała wywózka. I chyba to jest najważniejsze przesłanie tej powieści.
esclavo dodał: 29 VII 2019, 21:34:34

Biała Róża, Czarny Las
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Już rozumiem fenomen Lucindy Riley! Sekret Heleny to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, przynajmniej takie osobiste, bo kilka innych książek mam w domu, a to ze względu na to, że moja mama jest jej wielką fanką. Długo byłam namawiana, ale jakoś udało się przeczytać dopiero teraz. I to spotkanie było bardzo udane.

Fabuła mogłaby się wydawać, jest bardzo prosta. Główna bohaterka - Helena, odziedziczyła przepiękny dom po chrzestnym. Pandora, bo tak nazywa się willa, znajduje się na Cyprze. Gdy nadchodzą wakacje, Helena wraz z rodziną, chce spędzić tam urlop. Czy powrót po latach na wyspę odmieni ich życie? Czy Pandora skrywa sekrety, które nie powinny wyjść na jaw?

Rodzinne sekrety, tajemnice i błędy przeszłości nigdy nie pozostają bez echa. O tym przekona się Helena, której przyjdzie wyznać całą prawdę i zawalczyć o rodzinę. Riley stworzyła bardzo pozytywną bohaterkę, z jednej strony wspaniałą matkę, ale też nie pozbawioną wad. Z tej powieści bije optymizm i mądrość, a wszystko to podane w świetny sposób.

Autorka zabiera nas w bardzo sentymentalną podróż w cudowne miejsce. Opisy krajobrazów, upałów i leniwego życia mieszkańców są bardzo plastyczne, kolorowe i bez problemu możemy się przenieść na wyspę Afrodyty. Aż człowiekowi marzy się taka wycieczka.

Fanom - tej książki nie trzeba polecać, ale jeśli jeśli nie znacie tej autorki, może czas dać jej szansę? Myślę, że będzie również idealna na prezent, piękna okładka i gustowne wydanie na pewno trafią w gust nie jednej mamie. Ja mogę tylko polecić.
esclavo dodał: 31 VII 2019, 23:02:50

Sekret Heleny
ocena przydatności opinii: +0 | -0

Przy okazji recenzowania powieści "Nowe jutro" spod pióra Agaty Polte, mówiłam że czekam na kolejne książki autorki. I doczekałam się. Najnowsza - "Na przekór", to historia osiemnastoletniej Laury. Dziewczyna u progu dorosłości powinna mieć same perspektywy i wsparcie najbliższych. Niestety, Laura nie należy do takich beztroskich nastolatek.

Ktoś by mógł powiedzieć, czym może zaskoczyć polskie young adult. Autorce jednak udała się ta sztuka. Bo zakończenie nie jest oczywiste, chociaż przez większość książki, może się tak wydawać. Laura to silna dziewczyna, skrzywdzona, z masą kompleksów, jednak nie poddaje się przeciwnościom, walczy o lepsze jutro. Mocno wspiera babcię, najważniejszą osobę w swoim życiu. Pomaga w schronisku i chce zostać weterynarzem. Czy dziewczyna nie jest zbyt idealna? Może trochę, ale wszystko w granicach rozsądku, na szczęscie nie wszystko jest kolorowe i przyjemne.

Gdy tak myślę komu mogłabym polecić tę powieść, raczej skłaniam się ku równolatkom bohaterki. Odczucia i emocje targające Laurą, chyba najbardziej trafią do "młodych dorosłych". Oczywiście, starsi tacy jak ja, czy młodsi bez problemu odnajdą się wśród rozterek i problemów bohaterki. Ja spędziłam bardzo przyjemnie czas na czytaniu i zachęcam do poznania twórczości Agaty.
esclavo dodał: 04 VIII 2019, 22:09:30

Na przekór
ocena przydatności opinii: +0 | -0

|< << < 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218  > >> >| | Wszystkich opinii: 4038