Kup książkę [edytuj książkę]

Być przez chwilę sobą

Falmouth to mieścina nad brzegiem kanału La Manche, zbyt mało urodziwa, by przyciągać letników, wyglądająca, jakby zawsze panowała tu szara, zimna, wietrzna jesień. Mieszkańcy wiodą spokojne, uporządkowane życie, przewidywalne w każdym calu: mężczyźni pracują na morzu, odpoczywają w miejscowym pubie, wracają do domu, gdzie czekają na nich żony i dzieci. I tyle. Tak też płynęło życie Thomasa Shepparda - cicho, grzecznie, sennie, zgodnie z przyjętym zwyczajem i oczekiwaniami innych. Jednak stopniowo zaczął w nim narastać bunt przeciwko tej szarości, nijakości, przeciwko ukrytemu zakłamaniu, przeciwko zdradzie własnego ja. Autor z dużą wrażliwością opowiada o swoim bohaterze, o jego buncie, o cenie, którą zgodził się zapłacić za nieoceniony przywilej, jakim jest życie w zgodzie z samym sobą.
[edytuj opis]
Przewiń: [] []

Czytelnicy tej książki polecają

[dodaj cytat]

Popularne cytaty

"I oto jesteśmy, on i ja, dwaj napiętnowani, dwaj wygnańcy: powinniśmy, to pewne, skulić się w sobie, być wdzięczni za to, że inni nas w ogóle tolerują, tymczasem bez wytchnienia otwarcie zdążamy ku hańbie. Ludzie będą mówili, że niczegośmy się nie nauczyli, że jesteśmy nieuleczalni, nieodwracalnie straceni. Nie będziemy im odpowiadać. Tak czy inaczej, nie słyszeliby nas, gdybyśmy im mówili, że wręcz przeciwnie, uratowaliśmy się od klątwy. Ilu z nich może to powiedzieć o sobie?"
Dodał: krwiobieg Dodano: 07 XII 2010 (ponad 13 lat temu)
+1 0


"Czy zamieniłem jedno więzienie na drugie? Czy te nazwy są właściwie? (...)
Tutaj mam swobodę ruchu. Mogę chodzić, gdzie mi się podoba. Jednakże nie ma miejsca, gdzie zostałbym chętnie przyjęty, ani jednej życzliwej twarzy, ani jednego słowa powitania.
Tutaj nie jestem skazany na życie w stłoczeniu. Mogę wyjść. Jednakże zawsze wracam tam, skąd wyszedłem, do domu, w którym trawię większość czasu, wyciągnięty na materacu, na środku pustyni.
Tutaj kraty nie są moim horyzontem, nie jest nim żadne ogrodzenie. Mogę otwierać okna. Jednakże otwierają się one na pustkę, na pełne morze, gdzie porzuciłem ciało dziecka.
Tutaj moje spacery nie sprowadzają się do rundy na okrągłym dziedzińcu pilnowanym przez klawiszy gotowych przywołać nas do porządku przy najmniejszej oznace niesubordynacji. Mogę wybierać swoją drogę. Jednakże wszystkie drogi prowadzą donikąd albo tam, gdzie nikt na mnie nie czeka, znam je na pamięć, te drogi, chodzę nimi, od kiedy nauczyłem się stawiać pierwsze kroki."
Dodał: krwiobieg Dodano: 07 XII 2010 (ponad 13 lat temu)
+1 0


"Wracam bowiem z moją przeszłością, ona jest moim brzemieniem. To, co zdarzyło się, nim mężczyźni, którzy przybyli główną drogą, zabrali mnie ze sobą, jest nierozerwalnie ze mną związane. A nawet gdybym spalił za sobą wszystkiego mosty, zerwał wszystkie więzi, przeciął wszystkie pępowiny, nawet gdybym wytworzył sobie nową dziewiczość albo całkiem nową tożsamość, tutejsi nie należą do ludzi, którzy puszczają coś w niepamięć. Pamiętają o wszystkim i nie odpuszczą mi mojego grzechu. Nie praktykują miłosierdzia ani zapomnienia. W ich słowniku nie ma słowa amnestia."
Dodał: krwiobieg Dodano: 07 XII 2010 (ponad 13 lat temu)
+1 0

[dodaj temat]

Dyskusje o książce

Do tej książki nie założono jeszcze ani jednego tematu dyskusji.
[dodaj komentarz]

Komentarze czytelników

Do tej książki nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Komentarze użytkowników Facebooka

[edytuj informacje]O książce

Wydawnictwo: MUZA SA
Rok wydania: 2007
ISBN: 978-83-7495-230-9
Ocena: 5
Liczba głosów: 1
Oceń tę książkę:

Kto dodał książkę do bazy?

Dodał: krwiobieg
06 XII 2010 (ponad 13 lat temu)

[edytuj tagi]Tagi

Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo:

Czytelnicy

Pokaż osoby, które tę książkę:

Przeczytały Planują przeczytać
Lubią Teraz czytają