Kup książkę [edytuj książkę]

Ci z Dziesiątego Tysiąca

O godzinie dwunastej zero siedem chłopcy prowadzili w gemach sześć do pięciu. Serwować miał tym razem Alek.
- Uwaga! – krzyknął.
Podrzucił piłkę w górę. Jego rakieta aż zaśpiewała od uderzenia. Serw był wspaniały, ale mimo to Robik powinien był przynajmniej ruszyć w stronę piłki. On jednak nawet nie drgnął. Miał twarz taką, jakby wsłuchiwał się w jakieś dalekie zawołanie.
- Robik! – krzyknęła Alka ze złością. – Uważaj!
Robik nie odpowiedział. Stał wciąż bez ruchu. Co dziwniejsze – automatyczny sędzia też milczał. Minęła sekunda, potem druga.
Nagle słońce zmieniło blask – jego światło gwałtownie ściemniało, a potem zaczęło migotać szerokimi wahnięciami barwy. Było to tak przerażające, jak rytm śmiertelnie zmęczonego serca: blask czerwony, blask biały, blask czerwony, blask biały, blask czerwony…
- Rodzice! – krzyknęła Alka. – Mamo!
Cały Zwiadowca lekko zadrżał. Był to widocznie moment ostrego startu automatycznej stacji ratunkowej.
Słońce migotało nadal: blask czerwony, blask biały, blask czerwony, blask biały…
- Dwunasta zero osiem – powiedział martwym głosem Robik.
- Uwaga! Uwaga! – rozległ się głos dźwięczący w powietrzu jak przedhistoryczne dzwony. – Mówi Pezet. Awaria kosmolotu Alfa. Ludzie na Zwiadowcy udają się z Robotem Opiekuńczym do Stacji Głównej.
- Słyszeliście? – krzyknął Robik.
W czerwonym i białym świetle słońca mignął lśniący blask platformy alarmowej. Wylądowała na środku kortu. Robik kilkoma ruchami po prostu wepchnął Alka i Alkę na platformę, a potem trzymając Iona za rękę sam na nią wskoczył.
Platforma poderwała się w górę.
- Kłaść się! – krzyknął Robik.
Dwudziestokilometrową drogę do Stacji Głównej przebyli w dwie sekundy. Lądując platforma otwarła dno. Stanęli na taśmie transportera, który wyniósł ich po chwili do komory w Stacji Głównej Zwiadowcy.
Od momentu w którym Robik nie odbił serwu Alka, zaś sztuczne słońce po raz pierwszy ściemniło swój blask, by rozjarzyć się czerwonym i białym światłem alarmu – minęło dokładnie trzydzieści dziewięć sekund.
(fragment książki)

[edytuj opis]
[dodaj cytat]

Popularne cytaty

Do tej książki nie dodano jeszcze ani jednego cytatu.
[dodaj temat]

Dyskusje o książce

Do tej książki nie założono jeszcze ani jednego tematu dyskusji.
[dodaj komentarz]

Komentarze czytelników

Do tej książki nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Komentarze użytkowników Facebooka

[edytuj informacje]O książce

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 1973
ISBN: -
Ocena: 4
Liczba głosów: 2
Oceń tę książkę:

Kto dodał książkę do bazy?

Dodał: edziulka
06 V 2010 (ponad 14 lat temu)

[edytuj tagi]Tagi

Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo:

Czytelnicy

Pokaż osoby, które tę książkę:

Przeczytały Planują przeczytać
Lubią Teraz czytają