
Chemię też, dopóki nie musiałam jej zaliczać
Ale laborki były bardzo fajne. Geografię też lubiłam, oprócz liceum, bo babka była strasznie nudna. Na studiach też miałam dużo geograficznych rzeczy: hydrologię, meteorologię, geologię itp. Może kiedyś sobie pójdę na mgr na geografię, kto wie? Matmy nie cierpię, najprostsze obliczenia mnie wykańczają. Właśnie się nie mogę moich drzew doliczyć
Ocena czytelników: 5 (głosów: 4)
Użytkownicy podświetleni na zielono obserwują dyskusję i przeczytali najnowsze odpowiedzi do tego tematu.