Rozumiem, dlaczego p. Ernest chciał ją napisać... ale mógl to zrobić inaczej. Najgorsza rzeczą są te drętwe opisy połowów, nie interesuję się rybołówstwem i nie zamierzam ;p
Ochrzciłam ją mianem 'Nudny człowiek i jeszcze nudniejsze morze' To dziwne, przeczytałam wszystkie lektury (a jestem w III klasie gim.), a jeszcze nigdy nie byłam bliska zaśnięciu przy czytaniu!
Dobrze cię rozumiem!
Sama ciężko przez nią przebrnęłam, a czytałam ją w samochodzie, gdzie robiłam mimowolnie wszystko byle jej nie czytać.
Strasznie nudna i ciągnąca się. Połów ryby na kilkanaście stron był istną masakrą.
U mnie czytanie książki "Stary człowiek i morze"wyglądało podobnie jak u was.Nie wiem dlaczego,ale dosłownie "męczyłam się "podczas jej lektury.Może to z powodu braku akcji?Albo przytłaczającego opisu połowu ryb dokonywanego przez Santiago?
No rzeczywiście jest straszna przyznam, choć Słowacki wielkim poetą był, przynajmniej powinien być. Może powinniśmy lubieć lektury bo ona mają nas kształtować, jednak tu zamiast kształtowania mamy mieszanie w głowach. Najlepsze było jak Pani pyta nas kto przeczytał Stary człowiek, i może niech się zgłosi, i w klasie 32 osobowej nikt się nie zgłosił, a nasza klasa pod wzgledem humanistycznym stała na wysokim poziomie.
Dodano: 05 VIII 2012, 20:38:41 (ponad 13 lat temu)
0
Ech... Książka nie jest nudna. Po prostu moim zdaniem powinna się pojawić w kanonie lektur później. Fakt, porywającej akcji tam nie ma ale to dlatego, że nie miało jej tam być. Książka ta ma według mnie pobudzać do refleksji a gdyby zawierała akcję rozpraszałaby tylko czytelnika.
To po części prawda. Książka była momentami nudna, ale za to bardzo mądra i jakby to ująć; dojrzała. Zgadzam się z tobą Winek powinna się pojawić później bo ludzie w klasie 2 gim. bo chyba tak się ją zwykle omawia nie są sami na tyle dojrzali żeby zrozumieć te książkę. Wiem to nie tylko po sobie, ale też po wysłuchaniu opinii znajomych z klasy na jej temat. Rozmowni przy omawianiu to oni niestety nie byli, dlatego że nie zrozumieli nawet 1/3 z tego co tam było
Tu bym uważała z mówieniem, że to słaba książka. Kiedyś kiedyś mówiliśmy o niej na zajęciach i ktoś rzucił co nieco o monotonii, jednak polonista powiedział, że Hemingway był tak genialnym pisarzem, że znalazłby miliard innych czasowników niż "... - powiedział XYZ", ale czemuś to ma służyć, że w dialogach pisał tylko to słowo. Nie powiedział w sumie, czemu ma to służyć i stanęło tak jakby na "Mickiewicz wielkim poetą był"
Opis
W utworze swym Hemingway ukazuje determinację człowieka, pokazuje do czego człowiek jest zdolny, gdy mu na czymś naprawdę zależy. W opowiadaniu świadomość tragizmu ludzkiego losu towarzyszy afirmacji świata i humanistycznych wartości indywidualnego heroizmu.
W twórczości pisarza powstały w 1952 roku Stary człowiek i morze jest zwrotem ku wnikliwemu poszukiwaniu wartości filozoficznych. Jest...