Temat: "Pamiętniki Wampirów - książka czy serial?"

Mam małe pytanko, bo ja osobiście uważam, że książka jest troszeczkę nudniejsza niż serial i czy uważacie podobnie? A może macie inne zdanie na ten temat...
(wypowiedź modyfikowana: 24 IV 2011, 18:02:29)

Z tego co pamietam bylo juz kilka dyskusji na ten temat...
Nie wiem czy mozna rozpatrywac to zagadnienie pod tym katem. Ksiazka jest inna bardzo rozni sie od filmu, watek jest ten sam czyli dwoch braci wampirow i ONA ale reszta jest calkowicie rozna... Mi tez ksiazka wydawala sie troche nudnawa (4, 5, 6 ksiega) ale 7 bardzo mi sie podobala, wlasnie pokazala sie najnowsza na ktora zbieram grosz do grosza bo nie moge sie doczekac aby ja przeczytac!!!

Co do 8 części masz rację, też się nie mogę doczekać...

7 czesc zakonczyla sie niesamowicie zagadkowo i naprawde nie mozna sie doczekac co z tego wszystkiego wyniknie... Sama bylam zaskoczona bo nie spodziewalam sie takiego obrotu spraw... co prawda ten bukiet wydal mi sie nie na miejscu troche dziwnie nie pasowal ale gdzies tam go wymazalam ale poznie okazal sie prawdziwa baba I co dalej

Ja ogladałam kawałek serialu bo mam słaba jakośc ;/ Ale w serialu jest wszytko, ale to wszystko inaczej , no oprócz tego że jest Elena, Stefano i Damona, no i że są braćmi i wampirami. No i nie wiem czy mam szukać w leoszej wersji serialu, a książka mi się podoba. Konczę własnie czytać 7 częśc :]

Mnie osobiście podobają się i książki i serial Kiedyś powiedziałabym, że serial jest lepszy, ale teraz już tak nie myślę. Akcja jest całkowicie inna. Coraz ciężej jest porównać ze sobą książkę i serial. Ale faktycznie jak wspomniała @Pat8i książka jest troszkę nudniejsza. Dla mnie jakoś tak serial ogląda się przyjemniej, zwłaszcza, że gra w nim Ian Somerhalder :serduszka:

ja zdecydowanie wolę serial, książka jest trochę nudna. A propos 8 części, to mam nadzieję, że Elena wybierze Damona - Stefano jest strasznie nudny.

@MonicCullen masz rację, Stefan jest troszkę nudny, wole te "czarne charaktery"
@annie28 Kocham Ian'a i nawet, gdyby serial był klapą (a nie jest ) oglądałabym do dla niego...

Mi osobiście, książki nie przypadły do gustu. (Mogę nie być obiektywna, bo skończyłam czytać na części - Uwięzieni, obecnie mam zakupiona nawet Dusze Cieni, ale nie mogę się do niej cały czas zabrać, a słyszałam, że dalej jest całkiem ciekawie, lecz pamiętając moje rozczarowanie, mimo szczerych chęci, zawszę sięgam po inną książę, byle nie po nią, mam nadzieję, że w końcu się kiedyś zmuszę i mile mnie zaskoczy:) ) Natomiast serial od pierwszego odcinka bardzo mi się spodobał. Myślę, że serial z książkami ma niewiele wspólnego, może bohaterów (i1 odcinek był opierany na książce), ale chyba nie wszystkich - z tego co pamiętam to Elena w książce miała dużo młodszą od siebie siostrę, a nie kilka lat młodszego brata Obecnie minął 3 sezon, a ja nie wiem jak to robią, ale odcinki są coraz lepsze, a po pierwszym sezonie byłam przekonana, że lepiej być nie może, no cóż bardzo miłe zaskoczenie

Serial o wiele bardziej mi się podoba. Ma więcej akcji, intryg i ciekawszych wątków które tylko w pewnym stopniu są połączone z książką co wychodzi serialowi na plus ponieważ tworzy własną odrębną intrygującą i wciągającą bez reszty historię. W dodatku Elena w serialu nie jest tak irytująca jak w książce, sposób w jaki została tam wykreowana bardziej mi się podoba.
Sposób w jaki w książce rozwinęła się historia sprawił że coraz bardziej nie mam ochoty jej czytać, nad czym ubolewam bo spodziewałam się że mimo wszystko książka zachowa wysoki poziom. Wciąż nie dobrnęłam do ostatnich części więc mówię tylko na podstawie tego co przeczytałam.

Mam na ten temat odmienne zdanie niż moje poprzedniczki.
Niestety w książce utkwiłam w 7 części i tak "siedzę" w niej od 2/3 gimnazjum....a tak drobnym druczkiem to kończę technikum. Brzmi to trochę absurdalnie, że bronię książkę mimo, nie skończenia jej, ale według mnie pierwsze 4 części są po prostu świetne - autorka mnie urzekła. Z tego co pamiętam autorka przystała na tych książkach, ale później "puf" i dalszy ciąg. Nie były dalsze części złe, ale z każdą książką dalej jak dla mnie coraz nudniejsze i nie pociągały do dalszego czytania.
Jeśli chodzi o seria obejrzałam 1 sezon, a 2 tylko zaczęłam. Zbyt bardzo odróżniał się od książki przez co mnie zniechęcił - "żył własnym życiem", że tak to ujmę.