Film obejrzany. Gorąco polecam. Nie potrafię powiedzieć, co lepsze: film czy książka. Próbowałam odciąć myślenie o tym jak to było napisane, ale nie da się niestety nie porównywać. Książkowy, jak i filmowy Bruno tak samo na mnie podziałali...
Życzę miłego oglądania pomaturalnego.
No i najważniejsze, życzę Ci połamania pióra i języka oraz trafnie ucelowanego tematu (czerwone majtki to podstawa ).
Dodano: 29 VIII 2009, 11:02:12 (ponad 16 lat temu)
+1
Obejrzałam film niedawno i muszę powiedzieć, że zrobił na mnie ogromne wrażenie. Spodziewałam się tragicznego zakończenia, jak to się ma do takich filmów, ale jednak troche mnie zaskoczył. Teraz czas sięgnąć po książkę....
Film oglądałam już jakiś czas temu, ale pomiatam go dobrze. Bardzo wzruszające zakończenie - płakałam.
Film jest po prostu cudowny. Ma jakiś sens. Wart obejrzenia.
Ostatnio oglądałam ten film za namową koleżanki, nie żałuję chociaż brakło mi pod koniec chusteczek .... świetnie ukazane dwa różne światy odzielające tylko płot ... ukazujące ufność dziecka, że to tylko zabawa, że jednak nic się nie dzieje złego po drugiej stronie drutu kolczastego. Koniec oddaje cały klimat tego filmu ... Ciemność, strach, ból i cisza ....
[book=ID]Niełatwo streścić historię o chłopcu w pasiastej piżamie. Zazwyczaj na okładce książki pisze się to i owo o fabule, tym razem jednak stwierdziliśmy, że popsuje Wam to lekturę i że najlepiej będzie, jeśli zaczniecie czytać, nie znając nawet tematu.
Choć ta opowieść nie jest przeznaczona dla dziewięciolatków, to odbędziecie podróż z dziewięcioletnim chłopcem o imieniu Bruno - prędzej czy p...