Kliknij aby pokazać pełne wyniki wyszukiwania!

Temat: "Nieszczęśliwe zakończenia Mastertona"

Dodano: 30 VIII 2009, 08:47:08 (ponad 16 lat temu)

Od pewnego czasu planuję sięgnąć po książki Grahama Mastertona, ale w uszach ciągle brzmi mi opinia jednej z koleżanek, która stwierdziła, że jego książki są fajne, ale zazwyczaj źle sie kończą. Autor często uśmierca głównych bohaterów i wogóle zakończenia są takie jakieś dziwne. Lubię Kinga i Koontza, więc zsatanawiam się nad Mastertonem. Co możecie powiedzieć o jego książkach? Czy to podobny styl do Kinga i Koontza? Polecacie?

Wszystkich odpowiedzi: 10

Odpowiedzi do tematu

ShimRei

Dodano: 30 VIII 2009, 11:00:21 (ponad 16 lat temu)

Hmm czy ja wiem czy tak często są złe zakończenia? do tej pory spotkałam się chyba z takim dwukrotnie a czytałam już sporo jego książek. Do Kinga trudno mi go przyrównać, bo mają inny styl, a ponieważ bardziej lubię Mastertona byłabym nieobiektywna. Koontza nie czytałam więc nie wiem jak się ma jeden do drugiego

Jeżeli chcesz zacząć przygodę z Mastertonem to nie zwlekaj

jego książki naprawde mają klimat :]

Sanai

Dodano: 30 VIII 2009, 11:17:24 (ponad 16 lat temu)

Tak, jego książki naprawdę wciągają i trzymają w napięciu. Sama jestem jego wielką fanką i wolę go bardziej od Koontza i Kinga - oni się z nim nie równają i obaj przynudzają, w przeciwieństwie do niego.
Mnie osobiście podobają się krwawe sceny opisane w książkach Mastertona, no i, oczywiście, erotyczne też..

milusiaa18 kobieta

Dodano: 20 IX 2009, 21:46:37 (ponad 16 lat temu)

No dokładnie. Masterton ma genialne książki .
Ciekawe akcje i w ogóle pełno krwi .

Przeczytałam kilka jego książek i każda bez problemu mnie wciągnęła już na początku .
Szczególnie polecam książkę Krew Manitue.
watro poczytać .

biedroneczka kobieta

Dodano: 21 IX 2009, 16:44:35 (ponad 16 lat temu)

Wreszcie przeczytałam pierwszą książkę Mastertona ("Śmiertelne sny") i początek bardzo mi się podobał, ale potem to troche bajkę zaczęło przypominać... ale nie zrażam się i chętnie sięgnę po kolejne jego dzieła

zoabaczymy, może i mnie wciągną

Sanai

Dodano: 21 IX 2009, 17:48:18 (ponad 16 lat temu)

Ja polecam Drapieżców, Tengu, Sfinksa, Wyklętego, Demony Normandii, Manitou, Czarnego anioła, Zwierciadło piekieł (czy jakoś tak) i wiele innych...

rockaga

Dodano: 10 XI 2009, 20:03:13 (ponad 16 lat temu)

Uważam, że Masterton jest specyficzny. Można go lubić lub nie, ale jakieś uczucia się do niego żywi. Ja osobiście uważam, że jest to król horroru [czasem wydaje mi się, że Kinga tak nazywają z powodu nazwiska]. Poleciłabym Ci jak koleżanka wyżej Czarnego Anioła i Manitou i kolejne tomy z tego cyklu. Masterton jest wyjątkowo płodnym pisarzem, więc można go czytać i czytać. :]

Sanai

Dodano: 05 XII 2009, 19:17:55 (ponad 16 lat temu)

Nie zapominajmy, że Masterton pisze nie tylko horrory, ale też thrillery, sensacje i poradniki erotyczne

disappear

Dodano: 08 II 2010, 21:01:36 (ponad 16 lat temu)

@biedroneczka: jeśli lubisz Koontza i Kinga to myślę, że spokojnie polubisz też Mastertona. Ja lubię wszystkich trzech. :]

goska1991

Dodano: 10 IX 2010, 00:09:40 (ponad 15 lat temu)

dokładnie

to moja Wielka Trójka: King, Masterton i Koontz!
a co do dziwnych zakończeń, to uważam, że wszyscy trzej panowie mają niezwykły talent i każde zakończennie jest wyjątkowe i nieprzewidywalne. Dlatego nie radzę zakładac z góry, że się źle skończy, bo możesz się przeliczyć

rasmusska

Dodano: 23 VIII 2011, 20:30:31 (ponad 14 lat temu)

Mastertona polecam bardzo gorąco:) Pierwszą książką jaką przeczytałam były "Okruchy strachu" - zbiór bodajże 14 opowiadań i były rewelacyjne! Nieszczęśliwe zakończenia? Hmm.. Nie dawno skończyłam " Strażnicy piekła" i zakończenie był bardziej zagadkowe niż nieszczęśliwe.. Ale "Czerwona maska" jest na razie numerem jeden tego pisarza:)

Dodaj odpowiedź

Dyskusja do książki

Zwierciadło piekieł
Graham Masterton

Tytuł oryginalny: Mirror Data wydania: 1988 Ośmioletni Boofuls, śpiewająca i tańcząca gwiazda musicalu, zostaje bestialsko zamordowany przez własną babcię. Pięćdziesiąt lat później scenarzysta Martin Williams wpada na pomysł, by nakręcić film o chłopcu. Żaden hollywoodzki producent nie chce się podjąć realizacji tego projektu. Tymczasem zafascynowany Boofulsem Williams kupuje okazyjnie piękne lus...