Najnowsze recenzje książek

Brak
Boje się pisać o książce Ćwieka bo tej całej okołoblogowej akcji, ale podejmę ryzyko! Dawno o tym panu na inkoblogu nie było, a tu przecież jeszcze troszku książek jego nieprzeczytanych mię zostało. Tym razem więc żadnych przystojnych nordyckich bogów, żadnych ryczących motorami Chłopców, żadnych wróżek, w które lepiej żebyś wierzył, żadnych oślizgłych od smogu GrimmCities ani stukoczących obcasami Czerwonych Kapturków. Tym razem poznamy pana Ćwieka w jego własnej, kudłatej osobie, nieskrytej za...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 02 VI 2017 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 109
Brak
„Dzień dobry, Północy” – warto piać? Warto, choć sytuacja jest złożona. Tako się przedstawia: Rusza misja NASA na księżyce Jowisza. Piątka wybrańców-astronautów, którzy przejdą do historii i staną na piedestale obok Gagarina i Armstronga. Wśród nich jest Sully, samotny, międzygwiezdny Robinson, która poświęciła w swoim życiu wszystko, na czele z rodzinnym szczęściem, by znaleźć się tu gdzie jest. Siłą rzeczy (a raczej – siłą odległości) przez pewien czas z Ziemią nie mają kontaktu, na szczęście...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 04 III 2017 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 152
Brak
Kiedy na teście patronusowym na Pottermore wyszedł mi królik – powiem szczerze, że się załamałam. Koleżanka ma feniska, kolega jakąś śnieżną kurna panterę, a ja co?! Królika? Ktoś tu sobie chyba leci w kulki, panie, co to ma być za patronus, ja zgłaszam sprzeciw. I wiecie co? Wstyd mi za siebie, bo dziś jestem z mojego królika najdumniejsza na świecie. „Wodnikowe wzgórze” chodziło za mną od dawna jako jedna z tych książek, które na pewno kiedyś przeczytam, ale na razie nie bo cośtam”. Kropą któ...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 18 II 2017 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 174
Brak
Znacie to ciekawe uczucie, kiedy coś, co było Waszym niszowym hobbi, waszym MYYYPRECIOUSSS! po cichutku pielęgnowanym na ciepłym serduszka dnie, nagle staje się oberpopularne i coraz większa liczba osób zaczyna się tym fascynować? To uczucie to przemieszanie czysto hipsterskiej irytacji – bo przecież TO MOJE, HERETYCY I PARTACZE!), z lekkim odcieniem zadowolenia – bo oto modna jest nie jakaś szmira o oczach zielonych albo piędziesięciu odcieniach szarego, tylko coś wartego zachwycania się. Zaczn...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 14 I 2017 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 190
Brak
Akcję drugiej części cyklu Panautor osadził na krótkim acz intrygującym zdaniu „Wikingowie odkryli Amerykę”. I to całkiem długi czas przez Krzysiem Kolumbem, który wtedy nie był nawet w planach. Na początek ta koncepcja wydawała mi się zupełnie ześwirowana, dopóki nie powęszyłam trochę w temacie i nie posłuchałam paru mądrych ludzi, który uświadomili mi, że koncepcja wcale taka głupia nie jest. Co więcej, jak poprzeć ją odpowiednimi badaniami genetycznymi, jest nawet wielce prawdopodobna. Sam Au...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 29 XII 2016 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 128
Brak
Słowa akrylem pisane. - recenzja książki "Muza"
Zima jak zwykle zaskoczyła drogowców, natomiast pewna bardzo ważna premiera zaskoczyła z kolei Inkoholiczkę. Oba zaskoczenia odbyły się zupełnie zgodnie ze swoim programem i zastały obie grupy zaskoczonych z rękami ordynarnie umieszczonymi w nocniku. Nic to jednak straconego, panie Władziu, do Erło się wyrobim! Pan Zbyszek z kamratami jął więc już posypywać lód solą i piaskiem na jutro, Inkoholik zaś siadł do klawiatury i stukocze stuk-stuk. A nad czym dzisik stukocze? A nad „Muzą” Pani Dżesi Bu...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 29 XI 2016 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 145
Brak
"Okrutna i mroczna, czasem wesoła, a czasem smutna powieść o wschodniej Polsce czasów Brunona Schulza, sterowców, rabinów i rewolucji. „Puste niebo” prowadzi czytelnika przez podziemia, zakamarki i zaułki starego Lublina, wysmakowanym, pełnym leśmianizmów językiem opowiada przesyconą erotyzmem historię o ludziach, mieście i świecie, których już nie ma." Uwielllbiam takie blurpy, które nie mówią mi dokładnie nic. Będąc jednak półkrwi Lubellą i obywatelką Wschodupolski z urodzenia i przekonania n...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 20 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 144
Brak
Sagi rodzinne uwielbiam, bo z reguły są napisane w pewny konkretnym stylu. Czyta się je jak jedną wielką, niekończącą się opowieść, która trwa tyle, ile będzie istniał ród. Mimo to każda z części, o każdym potomku jest nieco inna - pomysły też nigdy się nie kończą, a życie potrafi być naprawdę kreatywne, jeśli chodzi o komplikowanie lub nieoczekiwane rozwiązywanie wielu spraw. Ta jednak saga jest zupełnie inna, skondensowane w niej 300 lat historii, zmieniające się jak w kalejdoskopie pokolenia...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 18 X 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 207
Brak
Proces Kafki w realiach SF - recenzja książki "Vertical"
Do "Verticala" podróżowałam bardzo długo. Kiedyś bardzo mocno przesadziłam z powieściami SF i fantasy i można powiedzieć, że troszkę mi swię przejadły były. Ale przyszła kryska na matyska. Po decyzji o przymusowym płodozmanie literackim, o którym przeczytacie całkiem niedługo, i po nadrobieniu bardzo sporych zaległości nadeszła i pora na Pana Kosika. I powiem równie szczerze, co niecenzuralnie, że mi urwało El Doopę. Ale osochozi, pani kochana, czegóż tak piać od razu w pierwszym akapicie! Otóż...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 18 IX 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 238
Brak
Para jak spod pióra Austen - recenzja książki "Ross Poldark"
Sprawa jest taka. Ross Poldark, komes możny i mężny, wraca z wojny do swego rodzinnego dworu. Niestety, nie czekają na niego dobre wiadomości. Zamiast miłego, rodzinnego obiadku i prezentów powitalnych zastaje brud, smród i ubóstwo, chałupę w ruinie i na dodatek zadłużoną. A tata niestety zszedł był wziął, i to parę miesięcy temu, na miejscu synowi pozostawiając jedynie pijaniusieńkiego w sztok sługę, ledwo przędącą kopalnię i kłopoty ze skabówką. Żeby było weselej, kobieta, o której marzył prze...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 05 IX 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 169
Brak
Para jak spod pióra Austen - recenzja książki "Demelza"
Sprawa jest taka. Ross Poldark, komes możny i mężny, wraca z wojny do swego rodzinnego dworu. Niestety, nie czekają na niego dobre wiadomości. Zamiast miłego, rodzinnego obiadku i prezentów powitalnych zastaje brud, smród i ubóstwo, chałupę w ruinie i na dodatek zadłużoną. A tata niestety zszedł był wziął, i to parę miesięcy temu, na miejscu synowi pozostawiając jedynie pijaniusieńkiego w sztok sługę, ledwo przędącą kopalnię i kłopoty ze skabówką. Żeby było weselej, kobieta, o której marzył prze...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 05 IX 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 137
Brak
Not enough. - recenzja książki "Krew i stal"
Że fantastykę kocham od dawna i to miłością szaloną, nieokiełznaną i namiętną, wie co najmniej pół mojego wszechświata. Sapkowskie, Kresy, LeGuiny, Wegnery, Tolkieny, Śródziemia, Ziemiomorza, Westeros, Hogwarty, Meekhany... Zwiedzam chętnie, często i gęsto, podstawiając tylko do podbicia kartę stałego klienta. Nic więc dziwnego, że gdy moje ukochane SQN rozwinęło swoje nowe, fantazowe skrzydełko (patrz: Imaginatio) inkoholikowe serce zapukało w rytmie cza-cza i książkomiłości szukało w rytmie c...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 27 VII 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 190
Brak
Czerwony Kapturek, kołysząc lekko biodrami, przemierza szare chodniki Grimm City. Co rusz przejeżdżające żółte taksówki podwiewają jej krótki ceratowy płaszczyk. Obcasy stukoczą, gdy wchodzi po schodach jednego z wielu wysokich budynków Pępka. Jej słodka twarz wykrzywia się w grymasie pogardy, słodkie oczy małej dziewczynki patrzą surowo na zbliżające się w rytmie kroków drzwi do mieszkania oficera Wolfa... Ktoś się za nią skrada. Ktoś za nią idzie. Mężczyzna, wysoka sylwetka obecnie zgarbiona,...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 19 V 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 110
Brak
Przed Wami jedna z najlepszych rodzimych pozycji fantastycznych jakie czytałam w całym swoim inkoholiczkowym i pre-inkoholiczkowym żywocie. Na próżno szukajcie tu bezczelnego, niedopracowanego rozmachu (wór na łeb i byle było epicko!), spontanicznych, subiektywnych wynurzeń i świata skonstruowanego bez jakichkolwiek zasad logiki, nobotoprzecieżfantasy. Wegner o chłodnej, opanowanej twarzy serwuje nam na spokojnie porządnie dopracowaną, wyważoną i wnikliwą książkę, która nie da się wam tak łatwo...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 18 V 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 206
Brak
Recenzja pochodzi z mojego bloga: https://inkoholiczka.wordpress.com/ To już trzecie tom trylogii Red Rising, której tytułu wolę na polski nie tłumaczyć, bo grozi to nerwacją a palpitacją. I jak zwykle los dla Darrowa nie jest najłaskawszy. Kobitka porzuciła go drzwiami od doku trzasnąwszy tak mocno, że aż tynk opadł. Rebelia, której przez dwa tomy zażarcie przewodził z wielkim hukiem upadła zmiażdżona przez Elity Władczyni jak karaluch pod butem. Wydaje się również niechlubna tajemnica prowen...
0 0
Dodał: Inkoholiczka
Dodano: 04 V 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 137
1 2  >
Wszystkich recenzji: 30

Recenzje autorstwa

Imię: nie podano
Wiek: 32 lat
Z nami od: 20 VII 2015

Wskazówki

Każdy użytkownik może dodawać recenzje swojego autorstwa za co otrzymuje konto VIP na 5 dni.

Dodane teksty można oceniać na plus/minus oraz przyznawać plusy użytkownikom jeśli dodali ciekawe recenzje!

Do recenzji można zamieszczać komentarze ze swoimi przemyśleniami.