Każdego dnia w innym ciele

Recenzja książki Każdego dnia
„(...) każdy człowiek chce, żeby wszystko grało. Nie marzymy o niczym fantastycznym, cudownym ani wyjątkowym. Z radością godzimy się na to, że wszystko gra, bo tyle nam w zupełności wystarcza.”

O Davidzie Levithanie słyszałam już od dawna a to za sprawą książki „Will Grayson, Will Grayson”, którą napisał wspólnie z Johnem Greenem czy „Invisibility” w duecie razem z Andreą Cremer, lecz dopiero teraz miałam szansę po raz pierwszy spotkać się z tym autorem.

W książce mamy dosyć nietypowego bohatera. Jest nim A, chłopak, który każdego dnia znajduje się w innym ciele. Nie ważna jest płeć, religia, pochodzenie. Jednego dnia może być chłopakiem, a następnie dziewczyną, grubasem, sportowcem, lesbijką czy narkomanem. Pomimo tego, że każda z tych postaci jest postacią indywidualną, A próbuje nie mieszać się w ich życie, co nie zawsze jest łatwe, i pozostać sobą. Polubiłam tą postać, która pomimo tego, że nie miała łatwego życia, nie poddawała się, nie chciała nikogo krzywdzić, chociaż miała do tego możliwości.

„Dobroć wiąże się z tym, kim jesteś, a miłe obejście – z tym, jak chcesz wypaść w oczach innych.”

Powieść pisana naprawdę przyjemnym i lekkim językiem, czytało się ją szybko i przyjemnie. Byłam naprawdę nią zafascynowana, gdyż jeszcze z czymś takim się nie spotkałam. I za to naprawę ogromny plus dla autora. W dużej mierze „Każdego dnia” poświęcona jest miłości A z Rhiannon i kłopotów jakie wynikają z przypadłości chłopaka, przez co ich związek staje się coraz trudniejszy, co czasami może zniechęcać do dalszego czytania. David Levithan próbuje także często moralizować i to także może nie spodobać się wszystkim. Mam wielką nadzieję, że autor będzie kontynuował wątek z księdzem i Nathanem, bo był jednym z ciekawszych.

Książka o tym, że powinniśmy kochać osobę a nie jej wygląd, bo tak naprawdę nie liczy się to co na zewnątrz, lecz to co w środku. Autor porusza także wiele innych problemów współczesnego świata takich jak depresja, homoseksualizm czy narkomania. Jestem pewna, że jak tylko druga część pojawi się na półkach, na pewno po nią sięgnę.

„(...) istnieją zdecydowanie lepsze podwaliny niż uroda, na których warto budować swoje życie (...)”

http://magiczneksiazki.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 10 XII 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 200
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 29 lat
Z nami od: 08 II 2012

Recenzowana książka

Każdego dnia



Szesnastoletni A – codziennie budzi w ciele innej osoby: bywa czarnoskórą seksbombą, wątłym Azjatą, otyłym, spoconym białym chłopakiem. Czasem budzi się jako bezdomny narkoman, innym razem jako potencjalna samobójczyni… Zachowuje swoją jaźń i stara się jak najmniej ingerować w życie osób, których ciało zamieszkuje – co czasu, gdy poznaje Rhiannon, dziewczynę aroganckiego Justina… Seria Każdego d...

Ocena czytelników: 4.95 (głosów: 10)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0