Poszukiwania Anioła Stróża...

Recenzja książki Tam gdzie spadają anioły
"Tam gdze spadają anioły" to jedna z wielu książek Doroty Terakowskiej. Wybrałam ją, gdyż po obejrzeniu serialu "Upadli" ze znanym z "Pamiętników Wampirów" Paulem Wesleyem zaczęłam się nimi nadmiernie interesować. Skąd pewność, że czytając dowiem się o nich czegoś więcej ?? Liczyłam w pewnym sensie na moje przeczucie, ale podświadomie czuję, że polskie autorki bardzo wiele wątków czerpią z Biblii. Przykładem jest "Tożsamość anioła" L.H.Zelman.

Wracając do książki... Gdy Ewa była małą dziewczynką, pewnego bezchmurnego dnia zauważyła lecące anioły. Przyglądając się im z wielką uwagą zauważa, że walczą one ze sobą. Walczące anioły ?? Coś chyba musi być nie tak ?? Zdziwiona dziewczynka biegne więc wołając swoją mamę, by ujrzała to dziwne zjawisko...

W tym samym czasie Ave, Anioł Stróż Ewy, walczy ze swoim bliźniaczym bratem Veą, Czarnym Aniołem wygnanym z nieba. Niestety sprawy przyjmują niekorzystny obrót. Ave zostaje bez skrzydeł. Upada, a Ewa traci swego Anioła Stróża...

Książka spełniła moje oczekiwania dotyczące aniołów... w pewnym sensie. Fakt jest o nich dużo, jednak opisane jest to w sposób strasznie nudny. Wszystkie informacje nie fascynowały mnie tak jak choćby we wspomnianej "Tożsamości anioła". Dziwi mnie to, że ksiażka jest napisana z myślą o najmłodszych. Mając szesnaście lat nudziłam się strasznie, a będąc w wieku powiedzmy trzynastu lat lubiłam książki za wartką akcję i ciekawy sposób pisania. Swą treścią miejscami książka mogłaby konkurować z pozycjami typowo filozoficznymi, które mają swój specyficzny język.

Sama akcja rozkręca się dopiero pod koniec książki. To wtedy nabiera tempa. Dopiero ostatnie sto stron ( na trzysta ) zaciekawiło mnie na tyle, że nie mogłam się oderwać od lektury.

Zdecydowanym plusem jest ilość mądrych, filozoficznych cytatów. Wiele z nich stało się moimi ulubionymi. Książka zawiera przesłanie, uczy nas miłości do bliźniego. A to w książkach dla dzieci jest bardzo ważne.

Spodobał mi się także motyw poszukiwania Anioła Stróża. Nigdy jeszcze nie spotkałam się z czymś takim w literaturze. Książka jest przez to świeża i oryginalna. Łatwo można zobaczyć, że jeśli człowiek czegoś bardzo pragnie, to w końcu, bez względu na stan zdrowia, otrzyma to czego chce.

Podsumowując "Tam gdzie spadają anioły" jest dobrą ksiażką zwłaszcza jak na polskie standardy. Warto po nią sięgnąć choćby z powodu przesłania jakie ze sobą niesie. Mnie nie przypadła ona do gustu, ale może wam się spodoba ??

Więcej moich recenzji znajdziecie na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com
0 0
Dodał:
Dodano: 07 VI 2011 (ponad 13 lat temu)
Komentarzy: 3
Odsłon: 558
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Dodano: 07 VI 2011, 18:52:49 (ponad 13 lat temu)
0 0
W przypadku ocenienia mojej recenzji na minus, bardzo proszę o napisanie komentarza, co się nie podobało, a następnym razem spróbuję się poprawić
Dodano: 07 VI 2011, 21:32:28 (ponad 13 lat temu)
+2 0
nie pamiętam dokładnie, ile miałam lat, kiedy ją czytałam, ale chyba jakieś 12. zakochałam się w tej książce na amen. do dziś uważam ją za jedną z najlepszych, jakie kiedykolwiek czytałam, a Terakowską zaliczam do najlepszych polskich literatów, wszystkie jej książki są genialne.
Dodano: 21 VI 2011, 10:51:23 (ponad 13 lat temu)
+1 0
Czytałam bardzo dawno; byłam zachwycona, ale dziś nie pamiętam dokładnie fabuły;
wrócę do tej lektury, tym bardziej, że własny egzemplarz mam w zasięgu ręki.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 29 lat
Z nami od: 04 IV 2010

Recenzowana książka

Tam gdzie spadają anioły



Czarny Anioł trzymał Avego zakrzywionymi szponami i uśmiechał się. Drugą ręką wyrywał mu puszyste, złotobiałe pióra. Ave spadł na Ziemię w głębi lasu dokładnie w tej samej sekundzie, w której mała Ewa wpadła do głębokiego kłusowniczego dołu. Jeszcze jedna ludzka Istota, tracąc Anioła Stróża, została skazana na kaprysy losu. Co stanie się z Ewą, pozbawioną niewidocznej, lecz czujnej opieki nadprzyr...

Ocena czytelników: 5.05 (głosów: 156)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.5