Ciemność nie zawsze równa się złu

Recenzja książki Dom Nocy: Przeznaczona
"Przeznaczona" to kolejny tom z cyklu "Dom Nocy" z pod pióra duetu matki i córki, P.C. i Kristin Cast. Analizuję już dziewiąty tom, więc myślę, że ci z Was, którzy teraz czytają tę recenzję, wiedzą o czym jest ta powieść. Co pojawia się w niej nowego? Przede wszystkim bohaterowie: tajemniczy Aurox i przystojny Travis. Poznajemy bliżej także braci Rephaima. Biorąc pod uwagę jak długo ciągną się już przygody Zoey i jak wiele postaci już pożegnało się z własnym życiem jest to całkiem naturalne, że możemy poznać kogoś nowego. Oczywiście ani Aurox ani Travis nie są przerysowani; mają odmienne charaktery, które autorkom udało się wykreować w realistyczny sposób. Interesujące są ich osobowości, a fakt, że zasieją zamęt w Domu Nocy w Tulsie sprawia, że chłopcy stają się niezwykle intrygujący.

Niestety tradycyjnie, to co jest plusem częściowo staje się także minusem. Zoey... To postać, która jest jedną z... nie! jedyną irytującą bohaterką w całym cyklu. Jej "podboje" miłosne i wielokrotna niewierność oraz działanie na kilka frontów zdecydowanie sprawiły, że znienawidziłam ją całym sercem. Pojawienie się kolejnych dwóch przystojnych chłopców w Domu Nocy? O tak! To stwarza wiele nowych szans dla naszej głównej bohaterki. Nie ważne, że jest w związku ze Starkiem, w końcu jest wybranką Nyks, a więc może mieć każdego. Takie podejście do życia, wykreowanie postaci pełnej hipokryzji i sprzeczności sprawiło, że wraz z następnymi tomami coraz bardziej odechciewa mi się czytania. Czekam na jakieś ciekawsze pomysły względem życia miłosnego Zoey, bo ciągłe powtarzanie "starych chwytów" jest dość nużące i denerwujące.

Co do samej treści, to ponownie odniosłam wrażenie, że rodzinnemu duetowi kończą się już pomysły na kreatywne rozwiązania. Fabuła staje się niezwykle przewidywalna i ewidentnie ma charakter powtarzalny. Nawet przepowiednie Kramishy wydają się być mniej tajemnicze. W USA planowana jest premiera dwunastego już tomu. Może więc na nim powinny zakończyć się przygody adeptów i wampirów z Tulsy?

Mimo tych wszystkich niedociągnięć, nie miałam jednak problemu z lekturą. Jedno paniom Cast trzeba przyznać, sposób w jaki opisują poszczególne wydarzenia jest fenomenalny. Czytanie staje się nie tylko łatwe i przyjemne, ale także pełne emocji. Szczególnie zakończenie "Przeznaczonej" zasługuje na pochwałę. Dlaczego? Jak wiadomo poszczególne fragmenty pisane są z punktu widzenia różnych postaci, tak więc gdy zbliżamy się do finału, poszczególni bohaterowie zmieniają się niezwykle szybko tworząc bardzo dynamiczną relację z bieżących wydarzeń.

Podsumowując nie jest to zbyt wybitna powieść, jednak zaszłam już tak daleko, że ciężko mi przestać, nie dowiadując się jak zakończą się przygody adeptów Domu Nocy. Jest to zarazem jedyny powód, dla którego polecam dalszą lekturę dzieła P.C. i Kristin Cast.

Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com
0 0
Dodał:
Dodano: 17 X 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 1
Odsłon: 190
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Dodano: 17 X 2014, 20:11:23 (ponad 10 lat temu)
0 0
W przypadku ocenienia mojej recenzji na minus, bardzo proszę o napisanie komentarza, co się nie podobało, a następnym razem spróbuję się poprawić

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 29 lat
Z nami od: 04 IV 2010

Recenzowana książka

Dom Nocy: Przeznaczona

,

Opis Zoey wreszcie czuje się bezpieczna u boku Starka – swojego wojownika i strażnika. Jednak spokój nie zagościł na długo w Domu Nocy. Chwilową stabilizację w świecie wampirów i adeptów przerywa pojawienie się ludzi: przystojnego zaklinacza koni Travisa i tajemniczego, niezwykle atrakcyjnego Auroxa, który w rzeczywistości jest kimś więcej – czy raczej kimś mniej – niż tylko człowiekiem. Jedynie N...

Ocena czytelników: 4.76 (głosów: 60)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0