"Niewierność" to kolejna książka z serii "Gorzka czekolada". Ostatnio powieści z tego cyklu towarzyszą mi często i muszę stwierdzić, że to obok pewnej serii kryminalnej, najlepsza seria książek jaką czytałam. To idealne rozwiązanie dosłownie dla wszystkich, bo "Gorzka czekolada" to mnóstwo różnorodnych gatunków, od kryminału po komedie, romanse czy thrillery. Tym razem powieść, którą miałam okazję przeczytać, składa się z wielu wątków romansu i psychologii.
Autorem jest Charles Dubow, urodzony w Nowym Jorku, absolwent dwóch uniwersytetów. Imał się wielu zajęć, od drwala, owczarza w Nowej Zelandii, asystenta kongresmena, po redaktora największych portali internetowych. Mieszka w USA wraz z żoną i dziećmi, a książka z dzisiejszej recenzji jest jego prozatorskim debiutem.
"Niewierność" to książka wzbudzająca emocje i wprowadzająca w refleksję. Opowiada o miłości, namiętności i zdradzie, czyli wszystkich najczęstszych uczuciach ludzkich. To spojrzenie na pojęcie relacji międzyludzkich, z trzech punktów widzenia, osoby zdradzającej, zdradzanej i uczestniczącej w zdradzie. Mamy okazję wczuć się w sytuację każdej ze stron i wyrobić sobie opinię i naprawdę chyba nie da się nie próbować postawić się w sytuacji którejś z osób. Głównym narratorem jest przyjaciel rodziny, co pozwala obiektywnie wyrobić sobie zdanie o postaciach. Myślę, że w przypadku tej powieści to najlepsze rozwiązanie, bo przypisanie narracji głównemu bohaterowi mogłoby sprawić, że nie patrzylibyśmy obiektywnie na jego postępowanie.
Harry Winslow I jego żona Madelaine to para dobrana i korzystająca z życia. Kochają zabawę i luksusy i korzystają z każdej chwili. Mają pieniądze, prestiż i pozycję społeczną. Harry to gwiazda pisarstwa, Madie spełnia się jako żona. Wszystko wydaje się być wręcz bajkowe, idealne. Winslowie bawią się na prywatnych przyjęciach, otacza ich wianuszek przyjaciół i osób, zazdroszczących im życia, gdy nagle pojawia się ona. Młoda kobieta, Claire, która zachwycona parą, wkracza z butami w ich życie niszcząc wszystko co tak kochali.
Książka jest naprawdę udanym debiutem. Język i styl autora są wręcz bez zarzutu. Akcja toczy się w idealnym tempie, wątki są ciekawe i budują napięcie, jednocześnie wciągając czytelnika i chyba nie można się nudzić czytając ją. Ogólnie powieść jest bez wad, oprócz małego detalu, który nie zniszczył efektu, jednak moim zdaniem jeszcze bardziej wzbogaciłby całość. Jest nim brak punktu widzenia narratora. Choć wyrażał on czasami opinię i podsuwał myśli, to jednak zabrakło mi konkretnej opinii na temat bohaterów i ich życia. Autor pozostawił czytelnikom wysnucie wniosków i wyrobienie swojej własnej oceny. Gdyby pokazał także swój punkt widzenia, byłoby mi łatwiej skonfrontować z nim swój własny, porównać opinie. Tego mi zabrakło i choć nie było to rażące, to jednak lubię widzieć fabułę "z każdej strony", a tym razem musiałam pozostać jedynie z własną oceną.