Ostatni czy pierwszy

Recenzja książki Ostatni
Spotkania szkolne po ukończeniu matury bywają najczęściej przyjemną chwilą skłaniającą do refleksji nad tym, jacy byliśmy kiedyś, jacy jesteśmy teraz. Wywołują u każdego z osobna wiele emocji pozytywnych bądź negatywnych. Przybliżają wiedzę o nas, o ile mamy chęć na opowiedzenie, jakie zmiany nastąpiły od ukończenia szkoły, a być może będą, stanowiły, one wiele odpowiedzi na pytania, z czego wynikały nasze niewłaściwe zachowania kiedyś i wspólnie z uśmiechem na spokojne rozważyć je, bo nie każdy uczeń lubi rozmowy o codziennych problemach, z którymi się zmaga, bo uważa, że szkoda czasu na to, bo woli nie myśleć o nich i zająć się zdobywaniem wiedzy niż nimi.

Zechciałam spojrzeć, jak wygląda spotkanie szkolne pomaturalne opisane przez autora Macieja Bielawskiego, gdyż osobiście doświadczyłam tego pięknego momentu i wynikających z niego refleksji, że to był wyjątkowo spędzony mile czas u boku klasy i wychowawczyni dzięki, której tak dużo zawdzięczam, a przede wszystkim miłość do sportu oraz luźnego podejścia do tego, co będzie i zbytnio nieprzejmowania się porażkami, bo nie uniknie się nich, a lepiej zapamiętać to, co przyniosło radość.

Głównie zależało mi na tym, jak autor poradzi sobie w świecie wspomnień życia szkolnego, kiedy to nie zawsze bohaterowie umieją świetnie manipulować i zachęcać do tego, co jest im nie znane, bo nie doświadczyli, jak funkcjonuje ich plan działania mogący wiele zmienić w ich dotychczasowym życiu.

Ciekawiło mnie, w jaki sposób grupa absolwentów szkolnych spełni, nowe oczekiwania opierając się na podejmowaniu ryzyka, znajomości mniejszej lub większej siebie, czy odnajdą się z łatwością, co ich zaskoczy, a czego będą pewni, kto okaże się najlepszy, najwierniejszy, najwytrwalszy, odważny, najuczciwszy, najszczerszy, a kto ten najsłabszy przysłowiowy nazywany ostatnim w powieści pt. ''Ostatni'' autorstwa Pana Macieja Bielawskiego?

Powieści pt. ''Ostatni'' nie czyta się szybko. Należy dokładnie zapoznać się z losami ośmiu głównych bohaterów, których zachowanie nie bywa do zaakceptowania od razu. Są oni różni, ale mający zawsze coś do powiedzenia. Myślą z czasem za szybko, ale czy to wystarczy, aby w pełni okazać się tym zasługującym na otrzymanie funduszu ostatecznego.

Autor powieści pt. ''Ostatni'' Pan Maciej Bielawski jest przykładem na to, że potrafi wczuć się doskonale w sytuacje bohaterów, rozumie ich problemy, a przede wszystkim jest świetnym obserwatorem życia. Podoba mi się to, że dodał bohaterom poczucie humoru, które dodawało im smaku i przebywającymi z nimi na co dzień osobami.

Analizując, czytaną powieść mogę twierdzić, że nadany jej tytuł od samego początku był dla mnie trudną zagadką do rozszyfrowania, bo nie umiałam do końca wskazać, który z bohaterów podobał mi się najbardziej. Za to od razu stwierdziłam, że nie mają oni w życiu lekko, są bardzo tajemniczy, komunikatywni. Pomogło mi to w podążaniu za ich zawodowym i prywatnym śladem i wytrwać do samego końca przekonując się, czy warto być tym ostatnim, czy jednak nie?

Polecam przeczytać tę książkę.
0 0
Dodał:
Dodano: 19 XI 2025 (16 dni temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 45
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 42 lat
Z nami od: 10 IX 2016

Recenzowana książka

Ostatni



Grupa kolegów ze szkoły średniej. Spotkanie po dwudziestu latach od matury. Euforia i chęć kontynuacji nawet dwa razy w roku! Ale każdy z nich wie, że taki zapał szybko mija. Jeden z nich wpada jednak na pomysł: założą fundusz, na który będą wpłacać comiesięczną składkę. Finalna kwota przypadnie temu, który będzie żył najdłużej. A oni będą się spotykać. I wpłacać na poczet bycia razem. Bo ich życi...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0