Uległam, pokusie poznania co skrywa nadany tajemniczo brzmiący tytuł książce należący do gatunku literackiego powieść pt. ''Zefiryna i księga uroków'' nieznanej mi do tej pory twórczości autorstwa Pani Sasza Hady.
Pierwszą uwagę podczas analizy początkowej książki skupiłam na rozdziałach, a szczególnie zamieszczone w nich opisy treści.
Nigdy nie miałam okazji spotkać księżniczki, do której należy Siedem Księstw, a na dodatek nie rozumiałam występujących u niej nietaktownych zachowań, co było ich przyczyną? Za to lubiłam u niej wyjątkową czujność, komunikatywność, nieprzewidywalność, dobrą relację z bratem bliźniakiem Narretesem, który stara się być nie tylko sympatycznym, ma poczucie humoru, które dodaje mu atrakcyjności. Wzbudza on, co prawda u mnie zaufanie, ale czy jednak wystarczy, aby zachować dobre książęce maniery, czy kieruje nim jeszcze niedojrzałość młodzieńcza, czy wczesna żądza królestw stanowiło to dla mnie zagadkę.
Podobne miałam odczucia, co do prawdziwych zamiarów przyjaciółki Zefiryny – Linnei, bo nie mogłam jej rozszyfrować i związanych z nią intencji, czy cieszy się z wizyty Zefiryny, czy ona tak naprawdę kochała swoją siostrę, a może tylko udawała, że ją kocha, czy znała sekrety rodzinne, dlaczego nie zawsze była szczera, a może nie dostrzegała tego, co było widoczne dla tych, co od razu to widzą lub dobrze udają, kto jest naprawdę kim, a kto niej jest.
Podoba mi się to, że opis przebiegu co poniektórych zdarzeń może wpłynąć tutaj wyjątkowo na wyobraźnie młodego czytelnika.
Na uznanie zasługuje wątek z małą księżniczką , jej mamą oraz w jaki sposób księżna Duszka, macocha Linnei traktowała swoich podwładnych, gdyż odsłania to prawdziwy obraz tego, jak wygląda praca w księstwie niezależnie od pełnionej w nim funkcji.
Zaskoczeniem negatywnym największym było dla mnie opisanie mało występujących wątków miłosnych. Brakowało mi w nich czegoś, co przyciągnie w wyjątkowy wir odsłonięcia większego płonącego uczucia ze strony księżniczki Zefiryny i gwardzisty Scharfa.
Nie podobają mi się w tej książce bohaterowie grający na zwłokę i na czas udający przyjaciół i mający od samego początku nie zawsze dobre intencje.
Książki tej, co prawda nie czyta się szybko. Za to jest w niej coś takiego, że da, się wykryć może nie od razu kto działa dobrze, a kto źle.
Czy prawda o małej księżniczce Marii odsłoni, dlaczego księżna Zefiryna czerpała tytułowe uroki, czy odczuwała, że ma któryś z uroków, komu zależy na władzy, a komu na mocach o tym warto, się przekonać czytając powieść ''Zefiryna i księga uroków'' autorstwa Pani Sasza Hady