"Często w duszy mi dzwoni pieśń, wyłkana w żałobie,
O tych dwojgu ludzieńkach, co kochali się w sobie...
I pomarli oboje bez pieszczoty, bez grzechu...
bez jednego uśmiechu."
"Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
A szept... nacichał... Gdym wargami wygarniał...
Owoce, przepojone wonią twego ciała."
Pod tytułem "Cudotwory miłosne" kryje się zbiór wierszy o tematyce miłosnej. W czasach Leśmiana były to odważne erotyki. Autor w miłości do drugiego człowieka widzi sens życia. Zmysłowość często prowadzi do zatracenia, a uczucia częściej bywają destrukcyjne niż budujące.
W tej pięknej skąd inąd poezji, dużo motywów przyrody i wsi, w przedziwny sposób połączonej z namiętnością uczuć. Ta liryka nie należy do bardzo wymagających intelektualnie, a mimo to posiada moc, którą czerpie z opowiadanych prawd o człowieku i naturze uczuć. Zbiór zawiera także wiersze luźno powiązane z motywem miłości. Dużo w nich fantazji i finezji.
Zdecydowanie polecam, stawiam 8/10.
Leśmianowski zaświat przedstawiony, a w nim - Cudotwory miłosne. Ten wybór poezji najbliższego symbolizmowi poety polskiego to niezwykłe erotyki, w których namiętność jednym uściskiem przekracza granicę życia i śmierci. Kobieta - natura wcielona, kobieta - demon, kobieta - ofiara, dla której miłość jest jednocześnie poznaniem i śmiercią.
Przedziwny leśmianowski Bóg: jak natura okrutny, jak człowie...