Moody. Historia jednego masażu

Recenzja książki Moody. Historia jednego masażu
Wren jest masażystką, pewnego razu otrzymuje zlecenie, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że mężczyzna chciał by to właśnie ona przyjechała, a nie inna masażystka. Już podjeżdżając pod dom klienta dziewczyna zorientowała się, że mężczyzna jest zamożny, lecz nie spodziewała się, że będzie tak przystojny. Dax Moody jest tajemniczym mężczyzną. Ostatecznie masaż nie został wykonany, a ich spotkanie nie zakończyło się przyjemnie. Mężczyzna jednak podjął drugą próbę i ponownie umówił się na masaż. Tym razem potrafili się dogadać i nawet się polubili.

Oboje zdali sobie sprawę, że wpadli sobie w oko, zwyczajnie czuć było iskry między nimi. Jednak mimo to, nic nie miało prawa się wydarzyć. Życie mężczyzny jest bardzo pokręcone i zwyczajnie nie miał czasu na miłość. Dziewczynie było trudniej bo kierując się sercem, została odtrącona. Zostało jej tylko próbować zapomnieć i nie tęsknić.

Czy Wren odnajdzie jeszcze szczęście i miłość? Jakie tajemnice skrywa Moody? Czemu mężczyźnie tak zależało na masażu?

Książki autorki miałam już okazję czytać i chętnie sięgam po jej twórczość. Tym razem jednak minimalnie się rozczarowałam.

Główna bohaterka, mimo iż jest młodą osobą, to ma dosyć duży bagaż doświadczeń. Jej życie nie było usłane różami. Jako mała dziewczynka musiała pochować matkę i została sama z ojcem. Musieli sobie dawać radę sami, ona swoim zachowaniem niestety nie ułatwiała sprawy. Mimo to wie, co jest ważne w życiu. Wren jedyne czego pragnie to być kochaną.

Moody to chodząca tajemnica. Biznesmen ma swoje zasady, których stara się przestrzegać. Do wszystkiego doszedł sam, nie uznaje dróg na skróty. Po śmierci małżonki nie ma nawet czasu na żałobę, bo poświęca się pracy, ale również ma pod opieką nastolatka. Widać, że chce dla chłopca jak najlepiej i jest w stanie zrobić dla niego bardzo wiele. Jednak gdy nie widać postępów każdego dopadały by chwile zwątpienia.

Bohaterów ciągnie coś do siebie, jednak mężczyzna jest świadom pewnej rzeczy, która przekreśla ich związek definitywnie.

Bardzo podobała mi się ich relacja, to że potrafili rozmawiać na każdy temat, że byli ze sobą szczerzy, aczkolwiek odniosłam minimalne wrażenie, że dziewczyna była trochę za bardzo nachalna.

Szczerze to spodziewałam się ognistego romansu. Autorka zaserwowała nam dosyć skomplikowaną powieść gdzie jest masa trudnych tematów. Żałoba, strata, zdrowie psychiczne, traumy, ale to wszystko jest tak naturalnie wplecione w tę historię, że zupełnie to czytelnika nie przygnębia.

Pewnie zastanawiacie się czemu się minimalnie rozczarowałam. Otóż momentami trochę się nudziłam. W kółko to samo, on chce, ale nie może, ona chce, ale on ją odtrąca. Taka nużąca zabawa w kotka i myszkę. Co do zakończenia, cóż nie będę ukrywać, że było przewidywalne.

Autorka jednak ma bardzo lekki styl pisania, co sprawia, że książkę czyta się dosyć szybko. Ja na pewno kiedyś jeszcze sięgnę po historie stworzone przez autorkę, bo naprawdę uwielbiam jej twórczość (z wyjątkiem tej jednej).
0 0
Dodał:
Dodano: 05 V 2025 (7 miesięcy temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 69
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Karolina
Wiek: 32 lat
Z nami od: 13 II 2019

Recenzowana książka

Moody. Historia jednego masażu



Kiedy Wren McAllister przyjmowała zlecenie na masaż, nie przypuszczała, że wypadki potoczą się takim torem. Po przyjeździe do domu klienta od razu zauważyła, że to zamożny człowiek. Nie spodziewała się jednak, że Dax Moody jest do tego tak przystojnym - choć wyjątkowo tajemniczym - mężczyzną. Masażu mu ostatecznie nie zrobiła, a wizyta zakończyła się bardzo nieprzyjemnie. Najdziwniejsze jednak był...

Ocena czytelników: 4 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0