Za sprawą "Wron", przejmującej i smutnej, czeskiej powieści po raz pierwszy stykam się z twórczością Petry Dvořákovej.
Ten krótki bo niespełna dwustustronicowy utwór dogłębnie poruszył, wstrząsnął mnie zostawiając innym. Czytając o Basi jej traumatycznych przeżyciach, myślałem o sobie. Zastanawiam się ile osób miało podobne odczucia? Osamotnienie, kompleksy, poczucie winy? Czy ich powody były podobne do tych opisanych w książce.
Zwięzły, bardzo klarowny język sprawia że sceny same pojawiają się przed oczami.
Wąskie grono bohaterów zostało znakomicie odrysowane psychologicznie, każda z postaci w pełni przekonuje, nie było chwili bym się zastanawiał nad jej literacką prawdziwością.
Dlatego też relacje pomiędzy poszczególnymi członkami w rodzinie Basi wyglądają niezwykle autentycznie.
Dwunastoletnia Basia, ma wielki talent malarski i marzenia o malowaniu wspaniałych obrazów. Ma też rodziców którzy nie są dla niej podporą, ciągle krzyczącą, rozgoryczoną mamę, tatę nie przejmującego się losem córki. Oraz dumną siostrę Kasię, pupila mamusi.
Z początku dziwnie czułem się czytając o intymnych sprawach dziewczynek, jednak autorka stara się ujmować je z wyczuciem. Podoba mi się jej wielka wrażliwość, lecz przytłaczał ciężar cierpienia dziewczynki.
Polecam stawiam 8/10.
Bestseller z Czech! Kameralna opowieść o świetle i mroku.
W gałęziach starego wiązu zagnieździła się wrona. Wiosną planuje po raz pierwszy zwabić samca. W dużym domu naprzeciwko stoi w oknie dziewczyna z krótkimi włosami. Obserwuje czarną wronę. Przyciska czoło do chłodnej szyby. W dolnym oknie właśnie zapaliło się światło. Przy stole siedzą dziewczyna z długimi włosami, mężczyzna i kobieta. Krótk...