Brudny Sam

Recenzja książki Świat Dysku: Straż nocna
Ta powieść wydaje się być opus magnum nie tylko jeśli chodzi o cykl o Straży, ale w ogóle w Świecie Dysku. Tak jak słusznie zauważył jeden z czytelników, świetnie widać tutaj to, o czym mówił Neil Gaiman - Pratchett to nie roześmiany miły pan, tylko człowiek inteligentny i pełen gniewu. Żarty (wyjątkowo udane szczególnie na początku książki) pozwalają trochę rozładować gromadzące się napięcie, ale nie zawsze nam towarzyszą. W "Straży nocnej" potrafi się zrobić naprawdę poważnie i mrocznie. Pojawia się dużo ważnych refleksji, a brawurowy Sam Vimes przechodzi samego siebie (dosłownie?). Przyjdzie mu wziąć prawo w swoje ręce i zachowywać się niczym Brudny Harry.

Każda kolejna opowieść o Straży jest lepsza od poprzedniej, na swój sposób wyjątkowa. Trochę brakowało mi obecności pozostałych funkcjonariuszy, ale część z nich tak jakby tam była, choćby młody Nobbs ("prawdopodobnie najlepszy żyjący dowód, że istniało płynne przejście ewolucyjne między zwierzętami i ludźmi"). Miałam wątpliwości, czy uda się autorowi jakoś sensownie pociągnąć wątek podróży w czasie, ale niepotrzebnie. Udało się idealnie.
0 0
Dodał:
Dodano: 30 XI 2023 (5 miesięcy temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 25
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Justyna
Wiek: 32 lat
Z nami od: 14 III 2021

Recenzowana książka

Świat Dysku: Straż nocna



tłumaczenie: Piotr W. Cholewa tytuł oryginału: Night Watch Świat Dysku - tom 29 liczba stron: 336 Rok pierwszego wydania: 2002 Wydanie polskie: luty 2008 Nota wydawcy: Komendant Sam Vimes ze Straży Miejskiej Ankh-Morpork miał wszystko. Ale teraz wrócił do swojej własnej, twardej i ostrej przeszłości, pozbawiony nawet ubrania, które miał na sobie, gdy uderzyła błyskawica. Życie w przeszł...

Ocena czytelników: 5.4 (głosów: 25)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5