Dobry kryminał, ale ...

Recenzja książki Poza granicą szaleństwa
Wojciech Kulawski - „Poza granicą szaleństwa”
Bardzo interesujący kryminał, a właściwie seria kryminałów. „Poza granicą szaleństwa” jest czwartą książką z tej serii. Przeczytałam wszystkie. Ciekawe, nieźle poprowadzone wątki, dobra akcja i sympatyczni bohaterowie, nawet ci z rozmaitymi wadami. Niestety zabrakło dobrej korekty. W tekście znalazłam dwa błędy ortograficzne! – „sąduje” i „wywarzyć” (parę razy powtórzone!). Do tego koszmarny zwrot „ubrała rękawiczki”, „ubrała bransoletkę” (wystąpił też w poprzednich książkach tego cyklu) co nieco zmniejszyło pozytywne wrażenie z lektury. Pomyłki z imionami postaci też się zdarzały – asystentka Wioletty raz nosi imię Matylda, a raz Marta. No i jeszcze dość liczne błędy stylistyczne. Korekta powinna to wyeliminować, ale niestety chyba jej nie było. Szkoda, bo ogólne wrażenie z lektury jest pozytywne i chciałabym jeszcze spotkać się z tymi bohaterami. Bez błędów.
0 0
Dodał:
Dodano: 16 VII 2022 (rok temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 71
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewa
Wiek: 43 lat
Z nami od: 27 VIII 2012

Recenzowana książka

Poza granicą szaleństwa



Policjanci warszawskiej dochodzeniówki odnajdują ciało Grzegorza Rosy. Wszystko wskazuje na wypadek aż do momentu, kiedy patolog sądowy odkrywa dziwne nacięcie na narządach płciowych zmarłego. Jakiś czas później pod kołami tramwaju ginie tancerka, przy której policja znajduje posążek boga Min utożsamianego przez starożytnych z płodnością. Poszukując tropów mordercy policjanci kryminalni, pod przyw...

Ocena czytelników: - (głosów: 0)