Szkoda czasu

Recenzja książki Teoria Teorii wielkiego podrywu. Czego ulubiony serial może nas nauczyć o fizyce, flagach i dziwactwach naukowców
Zastanawiam się - po co? Po co rozbierać dobre żarty na części pierwsze? Po co wykorzystywać coś znanego i lubianego do pisania o wszystkim i o niczym? Po co to w ogóle czytać?

Książka jest bardzo prosta w swojej konstrukcji, każdy rozdział wygląda podobnie. Bohater serialu coś powiedział lub zrobił i to jest punktem wyjścia do wyjaśniania często rzeczy oczywistych. Całość sprawia wrażenie, jakby autor nie miał pojęcia, o czym by tu napisać, ale koniecznie chciał wykorzystać "Teorię wielkiego podrywu", bo jest to na czasie i się sprzedaje. Np. wykorzystał fakt, że Raj jest hindusem, więc poświęcił jeden rozdział na wymienianiu ważnych naukowców tego pochodzenia. Sheldon miał epizod z randkowaniem? Przyjrzymy się innym "jajogłowym" i ich romantycznym przygodom i spróbujmy nie umrzeć przy tym z nudów, yay!

Na pierwszy rzut oka widać jak daleko autor odchodzi od tematu. Treść jest niczym kopiuj-wklej z wikipedii, przy czym każdy nowy rozdział to wynik opcji "losuj artykuł". Nie mam również pojęcia, kto ma być domyślnym odbiorcą tej pozycji. Zakładam, że fanami serialu są nastolatkowie albo dorośli, bo trzeba się chociaż trochę orientować w nauce i popkulturze, żeby śmiać się z serialowych żartów, a autor książki czasami odnosi się do czytelnika jak do dziecka. Bo wiecie, matematyka jest bardzo ważna dla astrofizyka, a gdyby Sheldon się zduplikował, to biedny Leonard byłby załamany.

Streszczanie innych dzieł popkultury, do których bohaterowie TBBT się odnoszą to zwyczajne zapchajdziury. Wymienianie, gdzie indziej wykorzystano podobny wątek, bez żadnej puenty, jest po prostu bezcelowe. Może i są tutaj ciekawe treści, ale czytając zastanawiałam się po co mi teraz o tym wiedzieć? Ta książka to jak odkrycie, że ludzie porozumiewają się za pomocą mowy, więc wymieńmy, jakich przy tym używamy narządów i kropka.

Nie polecam, bo nawet nie wiem komu. Fani serialu mogą się poczuć oszukani i obrażeni, a osoby lubiące popularnonaukowe ciekawostki znajdą setki dużo lepszych książek. Szkoda czasu.
Dodał:
Dodano: 23 V 2022 (rok temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 78
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Justyna
Wiek: 32 lat
Z nami od: 14 III 2021

Recenzowana książka

Teoria Teorii wielkiego podrywu. Czego ulubiony serial może nas nauczyć o fizyce, flagach i dziwactwach naukowców



WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ OD WIELKIEGO WYBUCHU! A co było dalej? Cyjanobakterie zaczęły produkować tlen, neandertalczycy wynaleźli narzędzia, ludzkość zbudowała piramidy i Wielki Mur Chiński. Starożytni Grecy zauważyli, że obiekty na niebie się poruszają, i nazwali je planetami. Kopernik wstrzymał słońce, Newton oberwał w głowę jabłkiem, a Einstein… co właściwie zrobił Einstein? Uwielbiasz Teorię wie...

Ocena czytelników: 2 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 2.0