Jej bohater

Recenzja książki Jej bohater
Hanna Malinowska postanawia uciec z Gdańska, przynajmniej na jakiś czas i zaszyć się w odziedziczonym po babci domku w górach. Już po przyjeździe na miejsce doznaje nie małego szoku, cała chatka wymaga nie małego remontu. Mało tego wysiadając z auta w szpilkach przed schodami wywija niezłego orła, świadkiem jej upadku jest mężczyzna, który akurat przebiegał obok. Już od początku nabija się z Hani, że wielka pani z miasta przyjechała na wieś i nie wie, co ją tu czeka.

Kolejnym zaskoczeniem dla głównej bohaterki jest to, że mało, kto chce podjąć się remontu w tym domku. Jedni fachowcy nie mają terminu na już, inni nie podejmą się tam pracy, bo twierdzą, że chatka jest nawiedzona. Jedyną jej nadzieją jest pan Burzyński, który podejmuje się częściowego remontu, ale proponuje Hani również, że resztą remontu może zająć się jego syn Eryk.

Jak niektórzy z was się domyślają mężczyzna, który widział jej upadek i się z niej nabijał to jest właśnie syn pana Burzyńskiego.

Czy Eryk i Hania będą potrafili dojść do porozumienia? A może oboje będą utrudniać sobie życie? Oraz czemu on tak jej nie lubi?

Z ręką na sercu muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie czytałam żadnej książki autorki i już wam mówię, że muszę je koniecznie nadrobić.

Bardzo podobała mi się ta historia, była lekka i bardzo przyjemna w czytaniu. Już od początku czułam, że z tej relacji hate-love coś będzie, w końcu, kto się czubi ten się lubi.

Eryk miał okazję poznać już Hanię dobrych kilka lat temu, gdy to właśnie on ratował ją w górach i to dwa razy. Ona niestety go zupełnie nie pamięta. Główny bohater skrywa również kilka tajemnic, które sprawiają, że książkę czyta się błyskawicznie by tylko odkryć jego sekrety. Co mi się w tej postaci nie podobało? Na pewno jego niezdecydowanie. Rozumiem, że miał złamane serce oraz, że ma synka, o którym w pierwszej kolejności myśli. Ale chłopie albo ci się dziewczyna podoba albo nie, albo chcesz nawiązać z nią bliższe relacje albo zrób miejsce komuś innemu. Eryk zachowywał się trochę jak przysłowiowy pies ogrodnika, sam nie zje i innemu nie da.

Co do Hani może jest troszeczkę naiwna i momentami łatwowierna, jednak jestem w stanie to zrozumieć. Przesympatyczna dziewczyna, która chce ułożyć swoje życie w domku w górach, potrzebuje ciszy i spokoju. Jej potrzeby przerywa wredny Eryk, który momentami zachowuje się jak dzieciak. Jednak, gdy kilka spraw wychodzi na jaw, Hanna ma dla niego więcej zrozumienia.

Gorąco polecam wam tę książkę, na pewno oderwiecie się od rzeczywistości. Przez tę historię dosłownie się płynie. Ja uwielbiam książki z motywem Hate-Love, więc czytanie jej sprawiło mi ogromną przyjemność. Tak jak pisałam wyżej będę musiała koniecznie przeczytać więcej historii napisanych przez autorkę.
Dodał:
Dodano: 26 IV 2022 (ponad 2 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 70
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Karolina
Wiek: 31 lat
Z nami od: 13 II 2019

Recenzowana książka

Jej bohater



Kiedyś kobieta zraniła go w serce. Czy mimo to będzie w stanie otworzyć się na nową miłość? Losy Hanny i Eryka już się kiedyś splotły: dawno temu mężczyzna uratował jej życie, ale kiedy po latach spotykają się ponownie, ona nie rozpoznaje w nim swojego wybawiciela. Hanna z kolei zbyt mocno przypomina Erykowi byłą żonę, przez co ten nie jest w stanie zapanować nad targającymi nim emocjami: pożądan...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0