Seryjny morderca Benjamin Fisher postanawia wyjawić, gdzie ukrył ciała swoich ofiar, jednak stawia policjantom pewne warunki...
Zazwyczaj w trakcie lektury tworzę już w głowie zarys recenzji. Czasami także na bieżąco notuję to, co przychodzi mi do głowy. Tak samo było w tym przypadku - czytałam "Znajdź mnie", po czym zrobiłam sobie przerwę pomiędzy rozdziałami, żeby wyjść na spacer z psem. Na dworze rozmyślałam o jednej z postaci, układałam pod nosem zdania, którymi ją opiszę, rozpracowywałam relacje, które ta postać miała z innymi bohaterami. Wróciłam do domu, otworzyłam książkę i okazało się, że w kolejnym rozdziale... ta osoba znika i to tak na dobre! Co jest grane?!
Wciągająca, zaskakująca, świeża - takie określenia chyba najlepiej pasują do omawianego thrillera. Autorka przyswoiła sobie schematy, które są popularne, odnoszą sukcesy, każdy je zna i lubi, po czym poprzewracała wszystko do góry nogami. Wyszła z tego prawdziwa czytelnicza uczta. Kiedy już czułam się bezpiecznie, myślałam sobie, że poznaję to otoczenie, wiem, jak to wszystko się dalej potoczy to następował zwrot akcji, który prowokował dziesiątki pytań. Jak w takich okolicznościach odłożyć książkę? Nie da się!
Według mnie wszystko tu się pięknie zgrało. Bohaterowie mają swoje sekrety, są dobrze rozbudowani psychologicznie, bardzo charakterystyczni. Fascynujące jest odkrywanie wspomnień i rozbieranie na części pierwsze traumy Reni, córki Fishera, która jako dziecko uczestniczyła w popełnianych przez ojca zbrodniach. W tle jest pustynia Mojave, która wprowadza złowrogi surowy klimat. Nie bez powodu nazywana jest strefą śmierci, podobno kryje się na niej więcej zwłok niż na niejednym cmentarzu. Aż można poczuć tę suchość w gardle za każdym razem, kiedy akcja dzieje się w tym miejscu!
Dołączę wobec tego do grona osób chwalących i polecających nową powieść Anne Frasier. Czułam napięcie, strach, bez problemu mogłam się przenieść do tego niepokojącego świata. To była emocjonująca i przyjemna lektura. Mówię wam, znajdźcie dla niej czas, pieniądze i miejsce na półce, bo warto.
Mój egzemplarz otrzymałam od wydawnictwa.