Klatka dla niewinnych

Recenzja książki Klatka dla niewinnych
Tym razem Huber Meyer zostaje poproszony przez Rudy o pomoc przy sprawie zabójstwa Pani Stanisławy. Na początku sprawa wydaje się nie być trudna, bo jest tylko dwóch podejrzanych, wnuczek i zięć ofiary. Jednak by rozwiązać tę sprawę profiler będzie musiał zagłębić się w sprawę sprzed 8 lat, czyli zabójstwo Róży Englo,t przy której znaleziono tajemniczy klucz, który nigdzie nie pasował. A czemu te sprawy mogą się łączyć? A temu, że Róża Englot była córką pani Stanislawy. Ale to nie jedyne sprawy, które się łączą. Weronika Rudy daje Hubertowi wolną rękę i liczy na jak najszybsze rozwiązanie sprawy. Co wcale takie łatwe nie będzie.

Czy Hubert rozwiąże zagadkę śmierci pani Stanisławy? I kto jest mordercą?

Jak przy wcześniejszym tomie o psychologu śledczym, myślałam że było dużo spraw ze sobą powiązanych to tu jest ich chyba jeszcze więcej. A bohaterów Ho Ho i jeszcze trochę. Tak wiec już na wstępie napisze Wam, że przy tej książce należy się bardzo skupić by nic nie pomylić.

Bardzo dużą odwagą wykazała się autorka poruszając w książce temat BDSM. Nie ukrywajmy, że jest to dosyć kontrowersyjny temat i no nie każdy może chcieć o tym czytać. Jednak Katarzyna Bonda pisząc o tym zrobiła to ze smakiem i wyczuciem. Tu naprawdę ogromne brawa dla autorki za to jak to zrobiła oraz za to ile sama musiała zagłębić się w tym temacie.

Zauważyłam, że do każdej książki autorka sama uczy się czegoś nowego i zagłębia się w tej wiedzy by nam, czytelnikom przekazać tego jak najwięcej i jak najlepiej. Naprawdę to jest godne podziwu ile autorka musi się przygotować do napisania takiej książki.

W tej części muszę stwierdzić, że trochę drażniła mnie postać Weroniki Rudy. Tym razem odniosłam wrażenie, że jest bardzo niezdecydowana i nie polega na swej intuicji, a najlepiej dla niej by było jak by Hubert zamiast profilu od razu podał imię i nazwisko mordercy.

Książka wciągnęła mnie niemalże od samego początku. Czytało ją się szybko, mimo iż były też momenty w których mi się dłużyło. W tej książce zagadka goni zagadkę, a z każdym rozdziałem wpadamy na inny trop. Sama typowałam kilka osób, które moim zdaniem mogłyby być zabójcą, jednak zakończenie przyznam, że mnie zaskoczyło i to w takich książkach jest najlepsze.

Wiec jeśli jesteście ciekawi tego thrilleru psychologicznego to gorąco wam polecam, bo moim zdaniem autorka stanęła na wysokości zadania przy pisaniu tej książki.
Dodał:
Dodano: 05 VIII 2021 (ponad 3 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 75
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Karolina
Wiek: 31 lat
Z nami od: 13 II 2019

Recenzowana książka

Klatka dla niewinnych



Czterdzieści trzy ciosy nożem. Tak pożegnała się z życiem Róża Englot. Obok otwartych ran na jej ciele sprawca pozostawił coś jeszcze –klucz. Gdy mąż kobiety, skazany za to brutalne zabójstwo, kończy odsiadywać wyrok, w warszawskiej kamienicy rozgrywa się kolejna tragedia. Z balkonu na siódmym piętrze w niewyjaśnionych okolicznościach wypada teściowa Englota. Kobieta ginie na miejscu. Szybko okazu...

Ocena czytelników: 4.83 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0