Gdzie jest dukat Króla Zygmunta? to książka, która wciąga już od pierwszej strony, bo zaczyna się pościgiem.
Bardzo podobają mi się realistyczni bohaterowie, których nie sposób nie lubić. Autor umiejętnie tworzy zależności i powiązania między nimi. Można wyczuć, sympatię, dystans czy ostrożność. Jeśli, pojawia się większe zainteresowanie między postaciami, odbywa się to w sposób subtelny - ale spokojnie nie ma tu wątków typowo miłosnych.
Opisy przygód i pościgów, sprawiają, że miałam wrażenie, że jestem ich uczestnikiem. Bardzo fajnym zabiegiem jest wielowątkowa narracja. Pomiędzy aktualnymi wydarzeniami pojawiają się wstawki z przeszłości, czasem sprzed stu lat, które są wstępem do prawdziwych wydarzeń historycznych, użytych w części współczesnej. Ta powieść jest pełna, wręcz skończona, w mojej opinii autor wyczerpał temat. Jestem zaskoczona i z pełnym podziwem obserwuję jak Artur Pacuła umiejętnie łączy fikcję, w którą wplata ciekawostki historyczne (kto wiedział wcześniej, że gen. Józef Bem przeszedł na Islam?). Autor zrobił świetny, historyczny research i zafundował pokaźną dawkę wiedzy. Uważam, że to fantastyczne, że powstają książki, które pozwalają zaszczepić w młodych czytelnikach głód przygód i wiedzy historycznej.