Koncert krwi czas zacząć!

Recenzja książki Behawiorysta
Behawiorysta to moje pierwsze czytelnicze spotkanie z Remigiuszem Mrozem. Szkoda, że średnio udane.

W opolskim przedszkolu razem z dziećmi i wychowawcami zamyka się zamachowiec. Grozi, że zabije swoich zakładników. Policja jest bezsilna, przestępca nie ma żadnych żądań. Wkrótce zostaje uruchomiona transmisja na żywo z przedszkola pod nazwą "Koncert krwi". Zamachowiec od teraz zostaję Kompozytorem, a swojej publiczności nadaje rolę dyrygenta. To właśnie od widzów zależy jaki los czeka jego zakładników. Poprzez transmisję będą mogli zdecydować, kto przeżyje, a komu życie zostanie odebrane.
Jedyną osobą, która może rozgryźć Kompozytora, jest Gerard Edling, były prokurator, który z powodu tajemniczej "sprawy z dziewczyną" wyleciał z pracy. Mimo to właśnie do niego zwraca się policja. Gerard dzięki swojej specjalizacji, jaką jest kinezyka, będzie mógł dowiedzieć się tego, czego policja sama nie wyciągnęłaby z Kompozytora. Tylko czy upora się z tym, zanim dojdzie do tragedii?

Zanim przeczytałam Behawiorystę Remigiusza Mroza, zdążyłam naczytać się trochę negatywnych opinii na temat twórczości autora. O tym, że skoro tyle wydaje, to muszą to być same gnioty. O tym, jakie są przewidywalne. O tym, jakie niedopracowane. Te wszystkie negatywy trochę mnie nastraszyły. Mimo wszystko postanowiłam przekonać się na własnej skórze czy jest tak źle, jak piszą i czy będę należeć do fanów, czy też raczej zacznę omijać książki Remigiusza Mroza szerokim łukiem. W takim razie co czekało na mnie na stronach Behawiorysty? Brutalny pomysł okraszony świetnie zbudowanymi postaciami... a przynajmniej tak myślałam gdzieś do połowy książki.
Pisząc tutaj o brutalności niekoniecznie mam na myśli krwawe sceny. Bardziej sam pomysł i wizja przenoszenia fikcji literackiej do rzeczywistości. Koncert krwi zmusza czytelnika do udziału w grze Kompozytora. Mimowolnie podejmujemy decyzje, o tym, kogo byśmy uratowali, a kto pożegnałby się z życiem. Stajemy przed wyborem, którego nikt nigdy nie powinien dokonywać i choć teoretycznie wydaję się, że ocalenie chociaż jednej osoby jest dobre, to tak naprawdę decyzją (czy też głosem w tym przypadku) napędzamy błędne koło do którego zaprasza nas Kompozytor. I to właśnie tutaj ukazuje się brutalność owej książki. W trakcie lektury zdałam sobie sprawę, że gdyby doszło do takiej sytuacji, nasze społeczeństwo niczym marionetki zrobiłoby to, co sprawca chcę, czyli oddało głos. Możliwe, że i ja w pierwszym odruchu dałabym się wciągnąć w tę chorą grę, bo podczas czytania podświadomie przychodziły mi do głowy pytania, kogo bym uratowała.
O ile sam pomysł na książkę przypadł mi do gustu, tak z resztą było już gorzej. Nie do końca przekonuje mnie motyw działania sprawcy. Szczególnie po tym, co dowiadujemy się na końcu. Gdzieś od połowy książki zaczęłam odczuwać spadek poziomu minimum o połowę. Tak jakby nie liczyło się nic oprócz szybkiego zakończenia książki. Wielkie WOW na początku, a potem wyścig do ostatniej strony. Tym sposobem zakończenie okazało się dla mnie pomyłką. Fakt, nie przypuszczałam, że tak to się skończy. Było niespodziewanie. Tylko niekoniecznie w dobrym stylu. Dzięki temu moja ocena poszybowała w dół. Cały obraz wykreowanych postaci został zniszczony niczym domek z kart. Gdyby jeszcze oberwała tylko jedna postać, to może jakoś bym to przełknęła. Ale nie. Po dupie dostał nie tylko Gerard, ale i Kompozytor. Nagle zmienili się w zupełnie inne osoby, które zamiast opanowania, inteligencji i manipulacji innymi, przedstawiały całkowite przeciwieństwo siebie.

Behawiorysta autorstwa Remigiusza Mroza mogła okazać się świetną książką, która w moim rankingu zajęłaby dosyć wysokie miejsce. Niestety pomysł nie obronił się do końca. Gdyby tylko całość pozostawała na tym samym poziomie co na początku. Świetny pomysł, temat kinezyki oraz szybkość czytania są jedynymi plusami. Reszta zalet została wymazana przez zakończenie

Recenzja pochodzi z bloga: www.worldbysabina.blogspot.com
Dodał:
Dodano: 19 II 2019 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 149
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Sabina
Wiek: 26 lat
Z nami od: 08 III 2017

Recenzowana książka

Behawiorysta



Zamachowiec zajmuje przedszkole, grożąc, że zabije wychowawców i dzieci. Policja jest bezsilna, a mężczyzna nie przedstawia żadnych żądań. Nikt nie wie, dlaczego wziął zakładników, ani co zamierza osiągnąć. Sytuację komplikuje fakt, że transmisja na żywo z przedszkola pojawia się w internecie. Służby w akcie desperacji proszą o pomoc Gerarda Edlinga, byłego prokuratora, który został dyscyplinarni...

Ocena czytelników: 4.34 (głosów: 13)
Autor recenzji ocenił książkę na: 2.5