Ulubione cytaty użytkownika Katia

< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11  > >> >|

"Mądry wojownik wybiera swoje bitwy."
Dodał: Alia Dodano: 18 II 2013 (ponad 11 lat temu)
+19 -3


"Zacisnęła oczy i puściła bąka, który trwał caluśką minutę. - Przepraszam - powiedziała.
Byłam przerażona, ale zarazem pod wrażeniem. To było rekordowe pierdnięcie. Nawet w najlepsze dni nie byłabym w stanie tak pierdnąć."
Dodał: Katia Dodano: 07 XII 2016 (ponad 7 lat temu)
0 0


"- Chodzi o to, że byłam spóźniona - kontynuowała Lula. - I próbowałam zrobić makijaż w samochodzie, i przegapiłam skręt, i zanim się obejrzałam, byłam zupełnie gdzie indziej, niż zamierzałam. No to się zatrzymałam, żeby się ogarnąć i w ogóle, i kiedy to zrobiłam, to zrobiłam, to cała moja kasetka do makijażu zjechała mi z siedzenia i wszystko rozsypało się po podłodze. No to się schyliłam, żeby wszystko pozbierać, i to musiało tak wyglądać, jakby nikogo nie było w samochodzie, bo jak się wyprostowałam, to zaraz przed maską mojego firebirda stało dwóch włochatych debili i zdejmowali gościowi głowę z karku.
- Słucham?!
- No jeden włochaty debil miał ogromny tasak, a drugi włochaty debil trzymał gościa w garniturze. I łup! Nie ma głowy. Spadła i potoczyła się ulicą."
Dodał: Katia Dodano: 07 XII 2016 (ponad 7 lat temu)
0 0


"Jest niesamowicie przystojny, ale zawsze wie, jak sprawić, że będę miała ochotę wsadzić mu widelec w oko."
Dodał: vaanilka Dodano: 17 II 2012 (ponad 12 lat temu)
+8 -11


"- Musimy pogadać - powiedziałam do Morellego.
Popatrzył na moje podrapane ramię.
- Wszystko w porządku?
- W niewielkim stopniu. Ktoś wysadził dom Jelly'ego, gdy byłam w jego łazience.
Wszyscy trzej popatrzeli na mnie z rozdziawionymi ustami.
- Prowadziłam obserwację i mi się zachciało - wyjaśniłam.
- Jezzu - wykrztusił wreszcie Sęp. - Wysadzenie domu to poważna sprawa. Nie w Trenton, ale w innych miejscach.
Morelli pobladł.
- Nie mogłaś znaleźć stacji benzynowej? Naprawdę włamałaś się do jego domu, żeby skorzystać z toalety?!
- To rozwiązanie wydawało się łatwiejsze. Oczywiście póki dom nie wyleciał w powietrze."
Dodał: Katia Dodano: 06 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
0 0


"- Co jest grane? Zmęczyłam się tym czekaniem w samochodzie. Myślałam, że załatwimy to raz-dwa i pojedziemy na śniadanie.
[...]
- Loretta ma zły dzień - wyjaśniłam.
Lula obrzuciła Lorettę przeciągłym spojrzeniem.
- No, to widzę. Ciągle jest w piżamie.
- A zauważyłaś coś jeszcze? - spytałam słodko.
- Jak na przykład to, że próbuje ułożyć sobie włosy rewolwerem?
- Nie chcę iść do więzienia - jęknęła Loretta.
- Nie jest tak źle - pocieszyła ją Lula. - Jak dostaniesz się do więzienia o zmniejszonym rygorze, to jeszcze ci zrobią wszystkie zęby."
Dodał: Katia Dodano: 06 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
0 0


"Babcia przyciągnęła do stołu dodatkowe krzesło, żeby Blackie mógł jeść z nami. Blackie miał blisko osadzone oczy, jedno nieco wyżej niż drugie, przez co sprawiał wrażenie solidnie wkurwionego, a zarazem nieco obłąkanego. [...]
- Nie będę jadł z martwym kotem przy stole - zaprotestował ojciec.
Babcia zasłoniła dłońmi uszy Blackiego.
- Zranisz jego uczucia - skarciła mojego ojca.
- Zastrzelcie mnie - zażądał ojciec. - Morelli, dawaj pistolet."
Dodał: Katia Dodano: 05 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
0 0


"Siedzieliśmy, obserwując budynek, gdy z frontowych drzwi wytoczył się blond goryl. Zgięty wpół trzymał się za krocze. Powoluśku dotarł na parking, wczołgał się do srebrnej toyoty i wolno wyjechał na ulicę.
Komandos popatrzył na mnie z brwiami uniesionymi w niemym pytaniu.
- No okazuje się, że tak całkiem niezauważona to się nie prześlizgnęłam - wyjaśniłam. - I musiałam mu zszyć jaja.
- Słonko."
Dodał: Katia Dodano: 05 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
0 0


"Zadzwoniłam do Czołga.
- Co słychać? - spytałam.
- Jak zwykle.
- Co jest z Komandosem?
- Poza zasięgiem.
- I?
- Miej wiarę.
Rozłączyłam się i postanowiłam zapamiętać sobie, żeby nigdy nie dzwonić do Czołga, chyba że będę krwawić jak zarzynana świnia, a on będzie ostatnią osobą na ziemi."
Dodał: Katia Dodano: 05 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
0 0


"Uczucia rządzą się własnymi prawami i to, że ktoś kocha bez wzajemności, nie jestr jego winą, tylko smutnym faktem."
Dodał: annie28 Dodano: 24 I 2012 (ponad 12 lat temu)
+3 0


"Ludzie się nie zmieniają, (...) po prostu widzą pewne rzeczy inaczej niż kiedyś i reagują odpowiednio do tego, jacy od dawna są. Liczy się tylko kontekst."
Dodał: annie28 Dodano: 03 V 2011 (ponad 13 lat temu)
+5 -9


"- Roztropna decyzja - rzekł, wciąż wpatrując się we mnie niewzruszenie. - Myśl dalej w ten sposób, a pożyjesz na tyle długo, by zatańczyć na grobach twoich wrogów."
Dodał: Katia Dodano: 22 X 2016 (ponad 8 lat temu)
0 0


"Wszyscy jesteśmy czymś więcej niż sumą naszych grzechów."
Dodał: girl995 Dodano: 18 XII 2012 (ponad 11 lat temu)
+53 -42


"Wszelkie wysiłki człowieka, by wymknąć się spod wszechwładzy Śmierci, są z góry skazane na niepowodzenie."
Dodał: mademoiselle Dodano: 10 II 2011 (ponad 13 lat temu)
+2 -3


"Prawda to cudowna i strachliwa rzecz więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie."
Dodał: Klaudia16 Dodano: 24 VI 2015 (ponad 9 lat temu)
+1 0


"Są chwile w życiu, kiedy trzeba być ostrożnym, ale bywają też takie momenty, w których po prostu musisz mieć jaja i zaryzykować."
Dodał: Miravelle Dodano: 09 II 2015 (ponad 9 lat temu)
+7 0


"- Przeszkodziłem w czymś?
- Nie. Właśnie wróciłam do domu. Byłam z Lulą na zakupach.
- Terapia rekreacyjna?
- Też, ale potrzebowałam nowej sukienki. - Pokazałam mu kieckę. - Lula mnie na nią namówiła. Co myślisz?
Oczy mu pociemniały, a wargi zacisnęły się w nieznacznym uśmiechu. Poczułam gorąco na twarzy, a sukienka wysunęła mi się palców i spadła na podłogę.
Komandos podniósł ją i podał mi.
- Okay - powiedziałam, zdmuchując kosmyk włosów z czoła. - Chyba wiem, co myślisz o tej sukience.
- Gdybyś wiedziała, to nie stałabyś teraz tutaj - powiedział. - Gdybyś wiedziała, zabarykadowałabyś się w sypialni ze spluwą w dłoni.
Gulp..."
Dodał: Katia Dodano: 10 X 2016 (ponad 8 lat temu)
+2 0


"- Lepiej, żebym nie wpakowała się przez to w jakieś kłopoty - zwróciłam się do Komandosa. - Będę miała przewalone, jak mnie aresztują. Nienawidzę być aresztowana.
Santos uśmiechnął się szeroko.
- Kobieto, nie lubisz, jak do ciebie strzelają. Nie lubisz, jak cię aresztują. Ty w ogóle nie potrafisz się bawić."
Dodał: Katia Dodano: 10 X 2016 (ponad 8 lat temu)
+2 0


"Z tyłu siedziało trzech mężczyzn. Dwóch czarnoskórych, jeden bliżej nieokreślonego pochodzenia. Wszyscy mieli wojskowe fryzury, czarne bojówki i czarne koszulki. I wszyscy byli potężnie umięśnieni. Ani grama tłuszczu. Żaden nie wyglądał jak dekorator wnętrz. Zajęłam miejsce obok Komandosa.
- Rozumiem, że z tyłu siedzi ekipa do dekoracji wnętrz?
Komandos uśmiechnął się tylko w ciemnościach przedświtu i wyjechał z parkingu.
- Jestem ubrana inaczej niż wszyscy - stwierdziłam.
Komandos zatrzymał się na światłach na Hamilton.
- Z tyłu mam dla ciebie kurtkę i kamizelkę.
- Tu wcale nie chodzi o dekorację wnętrz, co?
- Są różne sposoby dekorowania, dziewczyno.
- a ta kamizelka...
- Kevlarowa.
Kevlar to materiał kuloodporny.
- Cholera - mruknęłam. - Nienawidzę, jak do mnie strzelają. Przecież wiesz, że nienawidzę, jak do mnie strzelają."
Dodał: Katia Dodano: 10 X 2016 (ponad 8 lat temu)
+2 0


"- Gdzie się podziała twoja bielizna?
- Złapał mnie deszcz i pożyczyłam suche ubranie od Dougiego Krupera, a on damskiej bielizny nie miał. Poszłabym do domu, żeby się przebrać, ale takich dwóch gości chce obciąć mi palec i bałam się, że będą na mnie czekać w moim mieszkaniu.
- Dzięki Bogu - odetchnęła mama. - Bałam się, że zostawiłaś stanik w samochodzie Morellego.
- Nie robimy tego w jego samochodzie. Robimy to w jego łóżku.
Mama trzymała w ręce wielki nóż do mięsa.
- Chyba się zabiję.
- Nie nabierzesz mnie - powiedziałam, nalewając sobie kawy. - Nigdy nie zabiłabyś się w trakcie gotowania zupy."
Dodał: Katia Dodano: 08 X 2016 (ponad 8 lat temu)
+1 0

< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11  > >> >|
Wszystkich cytatów: 433