"-Dzięki - wymamrotałam i dodałam pod nosem: - Palant.
Zaśmiał się głęboko i gardłowo.
-To nie przystoi damie, Kittycat.
Odwróciłam się.
-Nigdy więcej mnie tak nie nazywaj - warknęłam.
Brzmi lepiej niż palant, nie sądzisz? - Odepchnął się od drzwi. - To była pouczająca rozmowa. Będę rozmyślał o niej jeszcze przez długi czas." |
Vera2702 dodał: 20 I 2015, 07:41:02 |
głosy: +0 | -0 |
|
"-A może pokażę się tam w bieliźnie?
W zamyśleniu podparła podbródek.
-Na pewno zrobiłabyś wrażenie.
-Mamo!" |
Vera2702 dodał: 20 I 2015, 07:35:14 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Kim pan jest? - spytałam ostro, mocniej ściskając pojemnik na serwetki. - I czego pan chce?
- Nie potrafisz poznać, kiedy wpadasz w kłopoty - mruknął, jakby w ogóle mnie nie usłyszał.
Prychnęłam. Doskonale wiedziałam, że wpadłam w kłopoty. Ostatnio niemal nic innego nie robiłam. Pytanie tylko, na ile poważnie." |
Vera2702 dodał: 18 I 2015, 11:22:08 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Skąd zawsze wiesz, co powiedzieć, żebym poczuła się lepiej? - spytałam.
Logan się uśmiechnął.
- To druga strona tego spartańskiego instynktu zabójcy. Kładę pokotem dziewczyny, podobnie jak żniwiarzy." |
Vera2702 dodał: 18 I 2015, 11:18:06 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Prawdę mówiąc, Logan uchodził za strasznego podrywacza, który zmieniał dziewczyny jak rękawiczki. A ja? Zanim spotkałam Logana, miałam dosłownie jednego chłopaka przez całe trzy tygodnie. Nic więc dziwnego, że chodzenie na randki nadal było dla mnie nowym doświadczeniem. Poza tym Spartanin miał naturalny wdzięk, lubili go zarówno chłopcy, jak i dziewczyny. A ja? Lepiej nie mówić. Miałam tyle wdzięku co mokra skarpeta." |
Vera2702 dodał: 18 I 2015, 11:14:27 |
głosy: +0 | -0 |
|