"Liesel pochyliła się nad martwą twarzą i pocałowała swego najlepszego przyjaciela, Rudy’ego Steinera, szczerze i mocno w same usta. Smak pocałunku był słodki i duszący. Był wspomnieniem po niedokonanych pocałunkach wśród świerków i w sklepie z garniturami. Liesel całowała go delikatnie i długo, a kiedy oderwała się od martwego ciała, jej palce nadal błądziły po jego wargach. Ręce jej się trzęsły, spuchnięte wargi po raz ostatni próbowały całować, ale nie trafiły w cel. Ich zęby zetknęły się z trzaskiem. To pasowało do atmosfery zdemolowanej Himmelstrasse."