| "Drżącymi dłońmi pakował jadeit do pudeł. Cenny jadeit, stary jak świat, Kamień Niebios - odwieczne marzenia wyryte w minerale z nadludzką cierpliwością, nadludzkim talentem.
Marzenia budzące zazdrość, chciwość, skąpstwo.
Marzenia prowadzące do kradzieży, zdrady, śmierci." |
| dona dodał: 19 IV 2011, 19:31:46 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Mężczyzna ze świecą w ogóle jej nie zauważył, zbyt pochłonięty pragnieniem jak najszybszego dotarcia do celu wyprawy. Pokonał już kilka stopni, gdy Lavinia usłyszała głuche uderzenie i stłumiony okrzyk." |
| dona dodał: 19 IV 2011, 19:23:52 |
głosy: +0 | -2 |
|
| "Lavinia usłyszała skrzypnięcie otwieranych drzwi, kiedy stanęła u stóp słabo oświetlonych schodów. Nieco dalej w długim korytarzu pojawiło się pasmo światła bijącego od płomienia świecy. Jakiś mężczyzna ostrożnie wyszedł z jednej z sypialni i ruszył w jej kierunku." |
| dona dodał: 19 IV 2011, 19:20:50 |
głosy: +0 | -2 |
|
| "Ostatnią rzeczą, na jaką Tobias March miał w tej chwili ochotę, było odnawianie dawnych znajomości, lecz Aspasia Grey stała przed nim i jego życzenia nie miały teraz najmniejszego znaczenia. Wspomnienia mrocznych przeżyć sprzed trzech lat runęły na niego z siłą rozszalałych sztormowych fal." |
| dona dodał: 19 IV 2011, 19:18:48 |
głosy: +0 | -2 |
|
| "Z początku zakładałem, że jest pani wspólniczką Carlisle'a. Dopiero po dokładniejszej analizie sytuacji doszedłem do wniosku, że najprawdopodobniej nie ma pani pojęcia, w co są zamieszani niektórzy z pani tak zwanych klientów." |
| dona dodał: 19 IV 2011, 18:59:53 |
głosy: +0 | -2 |
|
| "- Dopadnę cię, skurwielu! - rzucił detektyw. - Zapamiętaj to sobie dobrze albo najlepiej wytatuuj na tyłku. Dopadnę cię!
- Do zobaczenia - odparł Savich. - Wkrótce - dodał groźnie i posłał Duncanowi pocałunek.
Adams szybko przeprowadził swojego klienta obok Hatchera, który wpatrzył się w sędziego.
- Jak może pan pozwolić mu stąd odejść wolno? - spytał.
- Nie ja, detektywie Hatcher. Prawo." |
| dona dodał: 19 IV 2011, 18:39:14 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Jego partnerka miała przedziwny, niezawodny talent do odczytywania zachowań ludzi i różnych sytuacji. Przed chwilą potwierdziła złe przeczucia, które lęgły się w umyśle Duncana." |
| dona dodał: 19 IV 2011, 18:37:24 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Oskarżony Robert Savich siedział przy stole obrony. Jak na człowieka, którego oskarżano o morderstwo, wyglądał na zbyt pewnego i zadowolonego z siebie, aby Duncan mógł się uspokoić." |
| dona dodał: 19 IV 2011, 18:33:42 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Czarną jak smoła ciszę zakłócało jedynie brzęczenie natrętnych komarów. Wpół do drugiej: siedział na posterunku już cztery i pół godziny. I właśnie wtedy, dokładnie o pierwszej trzydzieści nad ranem, nadjechało tych siedmiu." |
| dona dodał: 18 IV 2011, 20:27:20 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Kenna, północno-wschodnia prowincja Anury, była słabo zaludniona nawet kiedyś, w swoich najlepszych czasach, a czasy, które przeżywali ostatnio, do najlepszych nie należały." |
| dona dodał: 18 IV 2011, 20:25:18 |
głosy: +0 | -0 |
|